Bohaterowie #biegamdobrze: „Chciałabym, by ten bieg przyniósł radość nie tylko mnie”
Małgorzata Tamkun-Pawłowska już niebawem zadebiutuje w 12. Półmaratonie Warszawskim. To również jej pierwszy raz, gdy zbiera pieniądze w ramach akcji #biegamdobrze. I chyba nie ostatni, bo do biegu zostały jeszcze 2 miesiące, a na koncie jej zbiórki jest już całkiem pokaźna kwota.
Rok 2014. – Od znajomych dowiedziałam się o cyklu biegów „Zimowy maraton na raty” i postanowiłam wziąć w nim udział. Początki nie były łatwe, ale kolejne etapy zmobilizowały mnie do treningów biegowych. Każdy następny pokonywałam z coraz lepszym czasem – wspomina Małgosia.
Co ją motywuje dziś? – W tej chwili moim motywatorem i Małym Wielkim Mistrzem jest moja 9 i pół letnia córka Julia. Wspólne treningi i udziały w zawodach biegowych napędzają nas do pokonywania swoich słabości i przekraczania kolejnych barier. Patrzenie ile naturalnej radości może być wyzwolona w młodym człowieku daje pęd do dalszych działań.
Bieganie jak narkotyk
Małgosia ma to szczęście, że nie jest w tym bieganiu sama. Od kilku miesięcy trenuje w nieformalnej grupie LA Braniewianki. Tam panie trenują pod okiem trenera i wspólnie startują w zawodach biegowych. – Bieganie daje mi poczucie wolności, oderwania się od codzienności, wyrzucenie z siebie negatywnych emocji, czas na przemyślenia lub po prostu cieszenia się naturą, wiatrem we włosach, kroplami deszczu na twarzy. Czasami potrzebuję biegania jak narkotyku, a gdy już wyjdę na trening, czuję ukojenie i falę endorfin rozchodzących się po całym ciele – przekonuje biegaczka.
W jakich okolicznościach zapisała się na półmaraton? – Tak naprawdę decyzja o wzięciu udziału w Półmaratonie Warszawskim była podjęta w 100 proc. na spontanie. Wracałam z jakiegoś wyjazdu szkolnego, kiedy znajomy, notabene Spartanin, napisał informację,że możemy zbierać pieniądze dla Małej Braniewianki Julki, biegnąc w tym biegu. Bez zastanowienia utworzyłam konto.
Jednak chwile zwątpienia przyszły później. – Półmaraton? Przecież ja w życiu nie przebiegłam więcej niż 10 km, które było okupione nieziemskim wysiłkiem, a tu dystans dwa razy dłuższy. Z jednej strony byłam przerażona, z drugiej wiedziałam, że grupa Spartan mnie nie zostawi na trasie. Rozpoczęłam więc solidne treningi samodzielnie, ale i z grupą Braniewian #drużynaJulki.
Radosny debiut
W akcji #biegamdobrze startuje po raz pierwszy, ale jak sama mówi – nie ostatni. Pieniądze zbiera dla Fundacji „Spartanie Dzieciom”. – Kolega, który mnie w to wciągnął jest członkiem tej fundacji. Poza tym idea tej fundacji wydała mi się bliska. Mam w rodzinie osobę niepełnosprawną. Wiem jakie to wyrzeczenia i obowiązki niesie za sobą.
Za to na stronie swojej zbiórki napisała: „Będzie to mój debiut na tym dystansie i dlatego chciałabym, by ten dzień przyniósł radość nie tylko mnie, ale również tym, którzy nie mogą w nim samodzielnie uczestniczyć”.
Małgosia oficjalnie zapowiedziała, że gdy w ramach akcji zbierze minimum 1 tys. zł, przefarbuje włosy na niebiesko. – Wszelkie pompki, podskoki czy bieganie w przebraniu wydawały mi się prozaiczne. W końcu i tak będę biegła w stroju Spartanki. To coś musiało być widoczne! Padło na włosy. Czerwone? Nie, będzie się zlewało z peleryną, poza tym czerwone włosy na co dzień to nie takie niespotykane. Niebieskie! Tak, to ulubiony kolor i mój i córki Julki. Uczniowie (Małgosia jest nauczycielką w gimnazjum – przyp. Red.) i znajomi na pewno będą pytać skąd taki pomysł, więc przybliżę im ideę biegu, akcji, fundacji. Dla mnie to też wyzwanie, ponieważ nie należę do osób , które lubią się wyróżniać z tłumu.
Kolejnym progiem miały być 2 tys. zł. Jeśli taka kwota pojawiłaby się na koncie zbiórki, biegaczka obiecała, że wytatuuje sobie logo „Spartan” i datę debiutanckiego udziału w akcji.
Słowo się rzekło. Biegaczka ma na koncie obecnie 2057 zł 77 zł, więc na starcie zobaczymy ją pewnie z niebieskimi włosami i tatuażem. Jednak suma zbiórki wciąż powoli rośnie. Co teraz? – Na pewno zmienię próg zbiórki, wyznaczę sobie kolejne wyzwanie, będę mobilizować ludzi do wspierania mnie, a tym samym pomocy dzieciom niepełnosprawnym.
Małgosi również po głowie zaczyna chodzić maraton. – To jeszcze zbyt duże jak dla mnie wyzwanie, ale nie ukrywam, że gdzieś tam tli się iskierka takiego pomysłu. Na pewno wtedy pobiegnę również w akcji #biegam dobrze.
Zbiórkę Małgosi możesz wesprzeć TUTAJ.
Czym jest #biegamdobrze?
#BiegamDobrze to pierwszy biegowy projekt w kraju, który oparty jest na modelu aktywnej charytatywności. Towarzyszy on największym imprezom sportowym organizowanym przez Fundację Maraton Warszawski. Uczestnicy akcji zebrali już wspólnie ponad 1000 000 zł na cele dobroczynne! Chcesz dowiedzieć się więcej? Wejdź na stronę maratonwarszawski.com lub polmaratonwarszawski.com.
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.