fbpx

Blogi

Dziś 22 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wielka sprawa, genialny pomysł Owsiaka, który w cudowny sposób obudził Polaków.

Siostra moja Cukrzyca

Można przeczytać stosy książek, mnóstwo dobrych artykułów i nie umieć przełożyć tej wiedzy na siebie. Bo w sprawę miesza się ambicja, porównywanie się z innymi i skłonność do traktowania swojego przypadku jako ten szczególny, który ma inaczej.

Biegacz jest jak Dr Jekyll i Mr Hyde

Wioletta Frankiewicz. Fot. Pap

„Ratunkiem dla mnie okazał się wyjazd lub wręcz ucieczka na obóz. Pomimo tego, że na moje pierwsze zgrupowanie „uciekłam” z 4-miesięcznym dzieckiem… i resztą rodziny, zdecydowanie bardziej mogłam skupić się na bieganiu” – Wioletta Frankiewicz – olimpijka z Aten i Pekinu opowiada o swoim powrocie do biegania po urodzeniu dziecka.

Szybka i wściekła, czyli Wioletta Frankiewicz powraca. Codzienna układanka

Mistrzostwa Europy w lekkiej atletyce w Barcelonie. Wioletta Frankiewicz po biegu finałowym na 3000 m. z przeszkodami. Fot. PAP/Bartłomiej Zborowski

Wiola Frankiewicz – olimpijka z Aten i Pekinu, 14-krotna Mistrzyni Polski, rekordzistka kraju w biegu na 3000 m z przeszkodami i 5000 m w hali, brązowa medalistka Mistrzostw Europy od niedawna także mama, wraca do sportu po blisko rocznej przerwie. O swoim powrocie, rozterkach, radościach będzie opowiadać w felietonach na magazynbieganie.pl. Zapraszamy do lektury.

Szybka i wściekła, czyli Wioletta Frankiewicz powraca

Bieganie jesienne. Fo. istockphoto.com

Po wrześniowych, w sumie kończących sezon, Mistrzostwach Polski w duathlonie (dzięki walce do samego końca udało mi się wskoczyć na czwarte miejsce), przyszedł czas na wielkie pakowanie i przygotowywanie się do pierwszego roku studiów. Generalnie […]

Nowy sezon i początek studiów, czyli jak godzić sport z obowiązkami.

Bieg rozgrywa się na parkowych pętlach wytyczonych wokół starego kanału bydgoskiego. Każda z pętli liczy sobie cztery kilometry dwieście metrów. Bardzo mi ta formuła odpowiada i to co najmniej z dwóch powodów. Po pierwsze widać jak na dłoni przeciwników i to pozwala do samego końca nakręcać się do walki, po drugie lubię to odliczanie, kolejne okrążenie to jak następna runda w boksie. Początek ostatniej rundy, jak na bieżni oznajmia dźwięk dzwonu.

Dwumaraton Bydgoski 23-24.11.2013 – relacja

Mimo że mój fizjoterapeuta zrobił najpierw wielkie oczy, gdy mu powiedziałam o mojej kuracji na skręconą wielokrotnie kostkę – znalazłam najlepszy sposób na trening czucia głębokiego, w którym jest wyzwanie, który potrafi sponiewierać, który może być świetną zabawą w gronie znajomych. Slackline.

Slackline – trening „30 centymetrów ponad chodnikami”

Jarmuż. Fot. Wikimedia Commons/Rasbak

Kupiłam jarmuż. Czytając książkę Scotta Jurka „Jedz i biegaj” dziwiłam się, bo wspominał o jarmużu, który jadł  z awokado, pomidorem, sokiem z cytryny i octem. Gdy czytałam  „Ukrytą siłę” Richa Rolla miałam wrażenie, że autor […]

JARMUŻ – NIE TYLKO DLA KRÓW

Nasza koleżanka przebiegła pierwszy maraton. Przygotowywała się przez rok. Trenowała bardzo rzetelnie i solidnie, po drodze „zaliczyła” kilka startów (piątki, dychy, dwa półmaratony), aż wreszcie… Zrobiła to! Szczęśliwa przyszła do pracy i pochwaliła się wyczynem. Wtedy […]

Wypadnie ci macica!

Ostatnio troszkę poczytałem doktora Romanova i jego teorii POSE na temat biegania (swoją drogą nazwa niezbyt adekwatna, bardziej przypomina lamerskie wygłupy Mo Faraha niż naturalne bieganie). Sporo w tym racji. Żeby zacząć grać w szachy, trzeba znać zasady, żeby grać w ping ponga też, ale ludziom się wydaje, że mogą po prostu wyjść z domu i pobiegać.

Enjoy the ride