Jeżeli na spotkaniu z uznanym autorytetem usłyszysz jedno zdanie, które zmieni twój sposób myślenia, pchnie cię do przodu, to możesz być zadowolony z wydanych pieniędzy i poświęconego czasu.
Czas odpoczynku powoli przemija, przychodzi pora na rozpoczęcie przygotowań do sezonu 2014. Nieważne, czy pierwszymi zawodami będą wiosenne biegi i wyścigi rowerowe, czy celujemy od razu w triathlonowe starty w okolicach połowy roku.
W niedzielę na gali xTRI.pl przyznane zostały nagrody podsumowujące sezon 2013. Bez niespodzianek.
Niedziela to czas na grupowy trening na rowerze i okazja do spotkania ze znajomymi. Zarówno triathlonistami, jak i kolarzami. Jest sporo „wiedzy tajemnej”, którą zna tylko garstka najlepiej zorientowanych w temacie. Savoir vivre rzadki nawet wśród kolarskich wyjadaczy. Przykazań jest 93, dokonałem więc subiektywnego wyboru części z nich.
Niezależnie czy jesteśmy w trakcie poważnego planu treningowego, czy na sportowym urlopie, często wykorzystujemy okazje do biegania po naturalnym podłożu.
Nasze mięśnie radzą sobie z dużymi obciążeniami każdej z dyscyplin, gorzej jest jednak podczas fazy przejściowej. Jesteśmy zdezorientowani znaczną zmianą tempa przemieszczania się, mamy wrażenie biegania na nie swoich, sztywnych nogach. To stałe elementy tej części rywalizacji. Treningi zakładkowe mają nam pomóc przyzwyczaić się do tych „sensacji”, pozwalając na bardziej naturalny bieg.
Co roku wejście do strefy zmian na Mistrzostwach Świata Ironman na Hawajach, jest uważnie obserwowane przez osoby z notesami i długopisami w rękach.
Maciej Dowbor w jednym w wywiadów zadeklarował, że wystartuje w jednych zawodach w sezonie, zamykając się w kwocie 1500 złotych, łącznie ze sprzętem… Po co?
Kolumbijskie Guatape było dziś gospodarzem ostatnich zawodów z cyklu Pucharu Świata ITU w sezonie 2013. Impreza rozgrywana na wysokości 1925 metrów to idealna lokalizacja dla zawodników lekkich, doskonale jeżdżących po górach oraz radzących sobie z biegiem w rozrzedzonej atmosferze wysokogórskiej.
Efekt draftingu w pływaniu i kolarstwie nie podlega dyskusji, dzięki zawodnikowi przed nami możemy zaoszczędzić mnóstwo sił. Czy również w bieganiu możemy korzystać z „aerodynamicznego cienia”?