W sobotę 7 marca 2015 r. odbyła się druga edycja Zimowego Ultramaratonu Karkonoskiego. Chociaż impreza debiutowała w zeszłym roku, chętnych było – mimo określonych warunków kwalifikacji – dużo więcej niż miejsc. I kolejny sukces! O biegu opowiada Marcin Krasoń.
W styczniu Gediminas Grinius – Litwin mieszkający w Polsce – wygrał Wilcze Gronie w Beskidzie Żywieckim. W wakacje był pierwszy na mecie Chudego Wawrzyńca (trasa 50+). W międzyczasie zajął piąte miejsce na UTMB. W miniony weekend odniósł swój największy międzynarodowy sukces biegowy.
Nie sądziłam, że w tym roku rozpocznę sezon biegowy tak wcześnie. Choć… nie do końca jest to chyba prawda, bo przecież już w październiku zapisałam się na Zimowy Maraton Bieszczadzki. Dopiero jednak w grudniu uświadomiłam […]
Słońce leniwie wytoczyło się nad horyzont, fiolety i różowości rozmazały się po morzu, mewy krzyczały, gdy ekipy Gdyńskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji ruszały do pracy. Namioty, trasa, sektory startowe i elementy mety – wszystko miało być gotowe za kilka godzin, kiedy zaczną się schodzić tysiące zawodników. Było gotowe.
Wilcze Gronie. Pomysł startu zrodził się w mojej głowie 1,5 roku temu. Beskid Żywiecki. Zima. 15 km. Brzmiało aż za dobrze. Zwłaszcza wizja zbiegów w białym puchu, które uwielbiam!
Kiedy w poprzednim roku rejestrowałam się na pierwszą edycję „Zamieci”, nie do końca wiedziałam, co mnie czeka. Czy wiedziałam, co czeka mnie w tym roku? Tak mi się wydawało… A w piątek, dzień przed zawodami, spadło kilkanaście centymetrów śniegu i wtedy faktycznie nie wiedziałam, co mnie czeka. I wiecie co? Było super!
W Biegu Wedla startuje się dla przyjemności i zabawy z grupowej rekreacji. Oraz dla frajdy bezkarnego obżerania się słodyczami, bo kalorie spalało się błyskawicznie podczas biegowego wysiłku.
Podczas Marriott Everest Run – pierwszego w Polsce 24-godzinnego biegu po schodach – uczestnicy mieli dobę na dostanie się na szczyt Mount Everestu. Część z nich uznała jednak, że „sky is the limit”. Najtwardszy zawodnik pokonał 42 piętra 94 razy, osiągając wysokość 12 831 metrów.
Mazowsze, jak wiadomo, kojarzy się jednoznacznie z górami, nic zatem dziwnego, że górskich biegów nie brakuje. Mamy falenickie biegi górskie, były otwockie biegi górskie letnie i zimowe, a teraz także Wesołe Biegi Górskie, które w sobotę odbyły się w najwyższej partii gór w warszawskiej Wesołej.
W rozegranych w niedzielę w Hosuton mistrzostwach USA w półmaratonie zwyciężyli debiutanci: Diego Estrada (1:00:51) oraz Kim Conley (1:09:44). 48 mężczyzn pobiegło szybciej niż 1:05, 27 kobiet poniżej 1:15.