Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia > Biegi zagraniczne > Wydarzenia
Pekin 2015: Kszczot, Dobek i Cichocka w finałach Mistrzostw Świata
Adam Kszczot, Alfred Kipketer i Jena Umar w biegu na 800 metrów, w półfinale mistrzostw świata w lekkoatletyce w Pekinie. Fot. Andy Lyons/Getty Images
Weekend przyniósł mieszane uczucia dla kibiców oglądających mistrzostwa świata. Kszczot, Dobek i Cichocka są w finałach, Lewandowski, Kuciapski, Ennaoui i Pliś – odpadli.
Tradycyjnie najmocniejszą polska konkurencją jest męski bieg na 800 metrów. Ze znakomitej strony pokazał się Adam Kszczot, który biega niezwykle inteligentnie i sprawdza się w każdej taktyce. W eliminacjach biegł z tyłu i mocno atakował na ostatnim wirażu, wyprzedzając nawet po trzecim torze. W półfinale zaskoczył natomiast wszystkich, prowadząc bieg. Po 500 metrach nie dał się wyprzedzić atakującemu Holendrowi, przyspieszył i na ostatnią prostą wyszedł zdecydowanie prowadząc. Omal nie doszło jednak do katastrofy – w połowie Adam zwolnił i obejrzał się, będąc pewnym zwycięstwa. I omal nie zdarzyło się to, co na tym samym stadionie odebrało kiedyś Pawłowi Czapiewskiemu awans do dalszej rundy. Rywale atakowali mocno i zbliżali się, ale Adam zdołał jakiś cudem przepchnąć się przez linię mety na pierwszym miejscu. Pierwsza czwórka wpadła na metę razem, ale Adam Kszczot wygrywa, prowadząc od startu do mety! Mamy Polaka w finale.
Sztuka ta nie udała się niestety Marcinowi Lewandowskiemu, ani tym bardziej Arturowi Kuciapskiemu. Artur odpadł już w eliminacjach, po bezbarwnym biegu, nie pokazując się z dobrej strony. Marcin awansował, ale w stylu dalekim od tego, jakiego byśmy oczekiwali. Wychodził na ostatnią prostą na drugim miejscu, ale zamiast atakować, osłabł. Na mecie był dopiero piąty i zadecydowało to, że uzyskał odpowiednio dobry czas, aby awansować jako „lucky looser”. Widać jednak było, że nie jest to najlepsza forma Polaka. Potwierdziło to półfinał. Marcin był ponownie w znakomitej pozycji przed wyjściem na ostatnią prostą. Nie dał jednak rady, rywale wyprzedzali go jeden za drugim. Ostatecznie zakończył bieg na czwartym miejscu i był pierwszym, który nie awansował do finału. Zabrakło dwóch dziesiątych części sekundy!
Lewandowski nie był jednak jedynym, który zaskakująco odpadł. Po wolnym biegu do finału nie awansował aktualny wicemistrz olimpijski, najlepszy w ostatnich dwóch latach na świecie, Botswańczyk Nijel Amos. Zdyskwalifikowany za popchnięcie rywala został też aktualny mistrz świata, Etiopczyk Mohammed Aman. Otwiera to znacznie większe szanse przed Adamem Kszczotem. Równocześnie jednak nadal stawka jest piekielnie mocna. Wśród przeciwników m.in. rekordzista świata, Kenijczyk David Rudisha oraz fenomenalny Bośniak Amel Tuka.
Trzy Polki startował y na 1500 metrów, ale już eliminacje pokazały, że o awans do finału będzie ciężko. Eliminacje nasze zawodniczki przeszły w komplecie, ale żadna nie wyglądała zbyt przekonująco. Awansowały z dalszych miejsc, z czasami, nie liczyły się na finiszu. W półfinale Renata Pliś była niezauważalna, dobiegła na odległej pozycji ze słabym czasem. Sofia Ennaoui miała trochę pecha, przede wszystkim jednak zdecydował brak doświadczenia. Polka długo prowadziła bieg obok Kenijki, ale po 1000 metrach, kiedy powinna ruszyć do przodu, dała się zamknąć i na ostatnie okrążenie wbiegła ostatnia. Na finiszu nadrabiała, ale nie zdołała awansować do pierwszej piątki, nie weszła też do finału z czasem. Jako ostatnia awansowała za to Angelika Cichocka. Polka zajęła dopiero siódme miejsce, ale jej czas wystarczył do wejścia do finału.
Na 400 metrów przez płotki z czwartym czasem awansował do finału Patryk Dobek. Polak ma szanse na medal, podobnie jak Adam Kszczot. Angelika Cichocka będzie walczyła o jak najwyższą pozycję, ale zdobycie medalu w tym momencie wydaje się mało prawdopodobne. Wiele zależy od tego, jak bieg rozegra rekordzistka świata, Etiopka Genzebe Dibaba. Mocnych rywalek jest jednak wiele.
Na 400 metrów przez płotki słabo zaprezentowała się Joanna Linkiewicz, która odpadła w eliminacjach, ze słabym czasem, dalekim od rekordu życiowego.
Biegi finałowe we wtorek 25 sierpnia:
14:25 – 400 m ppł mężczyzn (Dobek)
14:35 – 1500 m kobiet (Cichocka)
14:55 – 800 m mężczyzn (Kszczot)
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.