fbpx
Polar M400. Fot. Rafał Nowakowski

Sprzęt > Akcesoria > Sprzęt

Pulsometr do biegania Polar M 400 [TEST]

Polar M400. Fot. Rafał Nowakowski

Polar M400. Fot. Rafał Nowakowski

Nasz model testowy pojawił się znikąd, zupełnie niespodziewanie. W dniu, kiedy został mi przekazany do prób, w internecie znalazłem tylko jedno jego zdjęcie i żadnych informacji. Nawet w katalogu Polara, który obejmował również nowości na cały rok, próżno było szukać tego modelu.

M400 to zegarek biegowy przeznaczony na rynek masowy. Ma kosztować około 800 zł z opaską mierzącą tętno lub około 600 zł bez niej. W czasach galopujących cen sprzętu zapowiadało to niezbyt porywający produkt. A może czasy właśnie się zmieniają? Może coraz większa oferta z segmentu smartwatch od Samsunga czy Apple właśnie wymusza na liderach rynku sportowego nowe podejście?

Materiały i obudowa

Zegarek na pierwszy rzut oka wygląda jak młodszy brat ostatniego modelu Polara, V800. kiedy przyjrzymy się dokładniej, zobaczymy nieco gorsze materiały. Gorsze, choć z całą pewnością nie tandetne. W tym zegarku nic nie skrzypi, wszystko jest dokładnie spasowane, a nietypowo miękka guma paska świetnie dopasowuje się do kształtu nawet małych nadgarstków. Brak szkła Gorilla i aluminium pozwala za to na znaczną redukcję wagi względem topowego modelu. 55 g to wynik bardzo przyzwoity, niewiele więcej niż sportowy żel.

Polar M400. Fot. Rafał Nowakowski

Polar M400. Fot. Rafał Nowakowski

Ekran

Jeżeli są tu jakieś różnice pomiędzy najwyższym modelem Polara a M400, ja nie potrafię ich znaleźć. Ta sama rozdzielczość, te same układy graficzne. W trybie zegarka codziennego wyświetlacz jest ciemny z jasnymi cyframi, w trybie treningowym mamy do wyboru również odwrócone kolory. Jasne tło było moją ulubioną opcją, wyświetlacz jest wtedy niezwykle wyraźny. Duży plus za brak eksperymentów z dotykową lub kolorową wersją. Możemy ustawić osiem ekranów z danymi, na każdym z nich od jednego do czterech pól. Nawet najwięksi fani natłoku informacji znajdą tu coś dla siebie. Na szczęście możemy się ograniczyć do kilku najbardziej potrzebnych. Bardzo jasne podświetlenie pomoże nam po zmroku.

Profile sportowe

Rozwiązanie praktycznie bez zmian przeniesione z V800. Dziś na stronie Polar Flow, z której możemy dokonywać ustawień zegarka, jest ponad 50 profili sportowych. Możemy zaimportować dowolne z nich do menu w urządzeniu. Dedykowane profile pozwalają między innymi na lepsze dopasowanie wzoru wyliczającego liczbę spalonych kalorii i wyświetlanych danych. W praktyce znalazłem jeszcze jedną ciekawą funkcję, łatwo mi oddzielić treningi luźne, jakościowe, w terenie czy zawody. Mam dzięki temu klarowny przegląd, jak dużo czasu spędziłem na poszczególnych biegach, a ile np. na siłowni, bez specjalnego, ręcznego katalogowania historii. Wracając do ustawień ze strony, wielu użytkowników nowych Polarów narzeka, że nie mogą wszystkiego regulować z zegarka. Firma wychodzi naprzeciw tym głosom, zwiększając zakres menu. Ja jednak nie widzę szczególnego problemu w takim rozwiązaniu. Parametry, które ustawiamy w komputerze, są zazwyczaj niezmienne przez długi czas, a ich brak w menu zegarka czyni je czytelniejszym i łatwiejszym w obsłudze.

Polar M400. Fot. Rafał Nowakowski

Polar M400. Fot. Rafał Nowakowski

Zaznaczanie międzyczasów

Drobiazg, ale bardzo go w sprzęcie Polara lubię. Poszczególne odcinki możemy zaznaczać na dwa sposoby. Automatycznie, na dowolnie ustalonej długości (najczęściej co kilometr) oraz ręcznie, poprzez wciśnięcie przycisku. Na treningu możemy zaznaczać sobie odległości miedzy stałymi punktami (np. pomiędzy skrzyżowaniami) niezależnie od mijających kilometrów. Najbardziej przyda się to jednak w czasie startów. GPS rozmijający się z oznaczeniami kilometrów na trasie, w szczególności gęsto zabudowanych miast, to prawdziwa zmora. Na maratonie różnice mogą sięgać ponad 500 m, i to praktycznie w zegarku każdej firmy. Niezależnie zaznaczane odcinki są rodzajem zabezpieczenia, gdzie nawet w przypadku słabego sygnału możemy zaznaczyć je zgodnie z oznaczeniami organizatorów. To znacznie pewniejsza metoda na kontrolę tempa biegu i późniejszą jego analizę. Niestety głośność sygnału w Polarze wciąż kuleje, w miejskim gwarze łatwo go przegapić.

Przewidywany wynik

Jedna z opcji, gdzie po wpisaniu dystans startu (lub treningu), zegarek podaje nam przewidywany czas ukończenia. Ciekawa funkcja, w szczególności dla biegaczy z długich dystansów, gdzie tego typu rozważania przewijają się przez nasze głowy wielokrotnie podczas biegu.

Polar M400. Fot. Rafał Nowakowski

Polar M400. Fot. Rafał Nowakowski

Opaska fitness

Nie porywają mnie opaski fitness, ale nie jestem ich grupą docelową. Jednak zaimplementowanie tego rozwiązania w zegarku sportowym zyskuje nowy wymiar. Bardzo dobra metoda na zobrazowanie naszych rutyn. Zaskoczeniem był dla mnie fakt, że osobą aktywną jestem godzinę, dwie dziennie. Przez resztę dnia prowadzę przerażająco siedzący tryb życia. W dodatku niesamowicie krótko śpię. Takie rzeczy zazwyczaj umykają nam w powtarzalnej codzienności. Na ekranie widzimy nasz pasek postępów w realizacji zadanego celu, a w menu możemy dowiedzieć się, co możemy zrobić, aby zapełnić go w całości. M400 przeliczy to na liczbę kroków, czy czas biegu. W historii możemy również sprawdzić, jak udawało nam się wypełniać „normę” w poprzednich dniach. Norma wyznaczana jest na podstawie ustawień początkowych dotyczących naszego wieku, doświadczenia sportowego, ilości czasu spędzanego na treningu. Dobrą wiadomością dla aktywnie trenujących osób jest szeroki zakres opcji pozwalających na dokładne dobranie profilu zawodnika. W poprzednich modelach ze średniej półki ustawienia dopasowane (i ograniczone) były raczej dla okazjonalnych sportowców. Ma to wpływ nie tylko na dokładność licznika kalorii, ale również na wynik testów wydolności, które znajdziemy w M400 i zaleceń treningowych.

Rekordy

Biegaczy w znacznie większym stopniu od postępów w paleniu kalorii motywować mogą informacje o nowych rekordach. Spalone kalorie, średnie tempo, dystans. W każdej z tych kategorii przełamanie kolejnej bariery nagradzane jest stosowną informacją w podsumowaniu treningu. Mogliśmy spotkać się z tym już wcześniej w Garminie. Sprawdza się to szczególnie dobrze w przypadku osób początkujących, którym postępy przychodzą dość łatwo i regularnie.

Polar M400. Fot. Rafał Nowakowski

Polar M400. Fot. Rafał Nowakowski

Flow

Na stronie Polara możemy przejrzeć z detalami historię naszych treningów, zaplanować ich kalendarz, który prześlemy do zegarka oraz wyeksportować pliki do zewnętrznych programów. Możemy stworzyć własne zadania opierając się na czasie, tętnie i (wkrótce) tempie. Tu także dokonamy wszelkich ustawień sprzętu i naszego profilu. Flow jest nowym programem, zarówno dla klientów Polara, jak i przechodzących z innych firm, wymaga przystosowania się. Osobiście uważam, że jest wystarczający i czytelny, choć zdania są tu podzielone, a sam nie spędzam zbyt wiele czasu na wpatrywanie się w cyfry po biegu. Dane możemy wymieniać dzięki niezwykle łatwej transmisji pomiędzy telefonem (z Flow w postaci aplikacji) a zegarkiem.

Pomimo zastosowania gniazda micro-USB zegarek jest wodoszczelny do 30 metrów, co oznacza możliwość używania go również na basenie. Niestety, nie będziemy mogli śledzić tam naszego tętna, ponieważ obsługuje on tylko transmisję Bluetooth Smart, a nie analogową.

Polar M400. Fot. Rafał Nowakowski

Polar M400. Fot. Rafał Nowakowski

Podsumowanie

Muszę przyznać, ze z ostatnio testowanych zegarków, M400 zrobił na mnie największe wrażenie. Nie możliwościami, bo tu znajdziemy wiele lepiej wyposażonych modeli, ale świetną kombinacją ceny, funkcji i jakości wykonania. Testując go, biegałem często jednocześnie z V800 i dopiero po kilku dniach zdałem sobie sprawę z braku elementów takich, jak np. alarm wibracyjny. Może być to dowodem na to, że często kupujemy sprzęt o możliwościach znacznie wykraczających poza nasze rzeczywiste potrzeby. W M400 w porównaniu do topowego V800 brakuje kilku profesjonalnych funkcji dla osób analitycznie podchodzących do treningu, i materiałów wykończeniowych z najwyższej półki. Jednak dla zdecydowanej większości biegaczy-amatorów jest to sprzęt spełniający wszystkie wymagania. Cena 800 złotych za zegarek z opaską HR (600 bez niej), pochodzący od renomowanego producenta, łącznością Bluetooth, wzorowym pomiarem tętna, serwisem internetowym i aplikacją telefoniczną wydaje się bardzo atrakcyjna. Moim zdaniem, na dziś, to propozycja numer jeden w tym segmencie rynku.

Ten artykuł pochodzi z miesięcznika Bieganie listopad 2014. Zobacz, co jeszcze znajdziesz w tym numerze.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Maciej Żywek

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

W niedzielę, 12 maja odbędzie się jedenasta edycja PKO Białystok Półmaratonu, największego biegu w Polsce wschodniej, imprezy z prestiżowego cyklu Korona Polskich Półmaratonów. Już wiadomo, że uczestnicy będą pokonywać dokładnie taką samą trasę jak przed […]

Trasa 11. PKO Białystok Półmaratonu. Zapamiętacie ją na długo!

Stowarzyszenie Sportowe Polskie Ultra zaprasza w sobotę, 20 kwietnia, na V edycję biegu „6 godzin pełnej MOCY”. Uczestnicy tej wyjątkowej rywalizacji powalczą o tytuł Mistrzyni i Mistrza Polski na dystansie czasowym 6 godzin. Wśród nich […]

V edycja biegu „6 godzin pełnej MOCY” w ten weekend na stadionie OSiR Targówek

W sobotę 25 maja odbędzie się 21. edycja Biegu Ulicą Piotrkowską Rossmann Run. Uczestnicy tradycyjnie pobiegną na szybkiej trasie o długości 10 kilometrów, której większa część prowadzi główną ulicą miasta. Jakie atrakcje czekają na biegaczy […]

21. Bieg Ulicą Piotrkowską Rossmann Run – trwają zapisy!

To już dziś! W piątek, 19 kwietnia rozpoczyna się 11. edycja Pieniny Ultra-Trail® w Szczawnicy. Podczas trzech dni imprezy uczestnicy będą rywalizować na 7 trasach od 6,5 do 96 kilometrów. W trakcie wydarzenia rozegrane zostaną […]

Szczawnica stolicą górskiego biegania, czyli startuje 11. edycja Pieniny Ultra-Trail®

Gościem czwartego odcinka cyklu RRAZEM W FORMIE. Sportowy Podcast, który powstaje we współpracy z marką Rough Radical jest Andrzej Rogiewicz. Znakomity biegacz, świeżo upieczony wicemistrz Polski w półmaratonie, “etatowy”, bo czterokrotny zwycięzca w Silesia Maratonie. […]

Zaufaj procesowi. Dobre wyniki rodzą się w ciszy. RRAZEM W FORMIE. Sportowy podcast – odcinek 4. z Andrzejem Rogiewiczem

Medal: najważniejsza nagroda dla wszystkich przekraczających linię mety, trofeum, którym chwalimy się wśród znajomych i nieznajomych. Jak będzie wyglądał medal 32. Biegu Konstytucji 3 Maja? Właśnie zaprezentowane wizualizację. Przy tej okazji dowiedzieliśmy się też, że […]

Oto on: medal 32. Biegu Konstytucji 3 Maja! PKO Bank Polski Sponsorem Głównym imprezy

Wszystkie tkanki mięśniowe naszego ciała pracują podczas biegu. Od ich dyspozycji i formy zależy końcowy wynik osiągnięty podczas zawodów. Wiadomo więc, że należy je wzmacniać stosując ćwiczenia poza treningiem biegowym. Jednak bywa tak, że po […]

Trening biegowy i trening siłowy w jednym

Z Katarzyną Selwant rozmawiała Eliza Czyżewska Czym jest trening mentalny?istock.com To wiedza, jak ćwiczyć głowę, taka siłownia dla umysłu. W skład treningu mentalnego wchodzą różne zagadnienia, np. wzmacnianie pewności siebie, wyznaczanie prawidłowej motywacji, cele sportowe, […]

Trening mentalny biegacza [WYWIAD]