Jesteśmy już na ostatniej prostej do 12. PZU Półmaratonu Warszawskiego. Najważniejsze treningi już za nami, pozostaje tylko wyczekiwanie, dotarcie w zdrowiu na start i dobre rozplanowanie taktyczne biegu. Odpowiednia taktyka jest bowiem kluczem do sukcesu na tym dystansie.
Wylewamy litry potu na treningach. Trzymamy dietę. Rozciągamy się, robimy ćwiczenia siłowe, stabilizacyjne. Wszystko po to, żeby podczas maratonu dać z siebie sto procent i urwać kolejne sekundy z życiówki. A potem… nie wychodzi. Zobaczcie dlaczego.
Jak taktycznie pobiec piątkę? Jak rozłożyć siły? Ostatnie wskazówki, jak poprawić życiówkę w Biegu Ursynowa.
Biegasz ze stoperem, GPS-em czy „na czuja”? Starasz się biec równo czy polegasz na bardziej skomplikowanej taktyce? Wiele jest dróg dojścia do życiówki. Kontroluj tempo z głową!
Czasami trudno oszacować docelowe tempo startowe. Szczególnie początkujący zawodnicy mają trudności z oceną, z jaką szybkością pokonać pierwsze kilometry. Istnieje kilka sposobów rozwiązania tego problemu. Jakich?
Czy wyobrażacie sobie bieg, w którym zawodnicy okładają się łokciami, przepychają, walczą brutalnie o miejsce, rozdzierają łydki do krwi butami uzbrojonymi w metalowe kolce, szarpią bezustannie tempo, czasami upadają, depcząc siebie nawzajem? Myślicie pewnie, że w cywilizowanym świecie to niemożliwe, że na pewno ktoś by tego zabronił – ONZ, Kościół czy Sanepid? Otóż bardzo się mylicie.
Mamy za sobą pełen cykl treningowy i start w debiucie. Organizm poznał już różnego rodzaju bodźce, wie, co to znaczy pokonać 42 kilometry po asfalcie. Można też liczyć na znaczną poprawę wyniku. Co zrobić by dobrze pobiec drugi maraton?
Wszyscy wiedzą, że od dobrego finiszu może wiele zależeć. Pytanie jak go rozegrać? Jaką taktykę obrać i jak przygotować się do mocnego akcentu na koniec biegu?