Wydarzenia > Biegi zagraniczne > Ludzie > Elita biegaczy > Ludzie > Wydarzenia
2:24:54. Niemka Irina Mikitenko z rewelacyjnym rekordem świata w maratonie w kategorii 40+
Irina Mikitenko – rekordzistka w maratonie w kategorii 40+. 40. BMW Berlin Marathon. Fot. PAP
Nieco w cieniu biegu Wilsona Kipsanga podczas niedawnego maratonu w Berlinie został ustanowiony jeszcze jeden rekord świata. 41-letnia Niemka Irina Mikitenko przebiegła maraton najszybciej w historii w swojej grupie wiekowej, uzyskując czas 2:24:54 i zajmując trzecie miejsce w kategorii open.
Wynik ten byłby znakomity nawet dla biegaczki w pełni kariery, nie tylko dla kobiety z kategorii masters. Dla porównania oficjalny rekord Polski to tylko 2:26:08. Mikitenko to jednak nie byle kto na światowej scenie biegowej. Sukcesy odnosiła już w czasach, które dla młodych zawodników wydają się być prehistorią. Jeszcze jako reprezentantka Kazachstanu już w 1996 roku po raz pierwszy pojawiła się na Igrzyskach Olimpijskich. Miało to miejsce w Atlancie, startowała na dystansie 5000 metrów. W tym samym roku przeprowadziła się na stałe do Niemiec i ze względu na germańskich przodków niemal od razu uzyskała obywatelstwo.
Mało znany skarb
Trzy lata później była już nie tylko rekordzistką Niemiec na dystansach 5000 i 10 000 metrów, ale zajęła czwarte miejsce w mistrzostwach świata. Od tego czasu aż do dzisiaj nie wypadła poza światową czołówkę. To 15 lat biegania na najwyższym sezonie – z przerwami na urodzenie dwójki dzieci. A mimo to Mikitenko jest biegaczką mało znaną. Jeśli już, to kojarzy się jej osiągnięcia maratońskie, nie pamięta o sukcesach z krótkich biegów w bieżni. Tymczasem na dystansie 5000 metrów zajęła piąte miejsce na Igrzyskach Olimpijskich w Sydney w 2000 roku oraz siódme cztery lata później w Atenach. Na mistrzostwach świata na tym samym dystansie dobiegała na czwartym i piątym miejscu.
Maratoński talent
W 2007 roku, w wieku 35 lat, zadebiutowała w maratonie. Od razu z bardzo dobrym wynikiem – 2:24:51. W drugim starcie było jeszcze lepiej – z czasem 2:24:12 zwyciężyła w prestiżowym maratonie w Londynie. I wreszcie start numer trzy – zwycięstwo w Berlinie w 2008 roku, z wynikiem 2:19:19. W tamtym czasie tylko trzy kobiety przebiegły dystans maratoński szybciej. Obecnie Irina Mikitenko jest siódmą zawodniczką w historii maratonu.
Rozpędzona lokomotywa
W 2009 roku ponownie zwyciężyła w Londynie, ale wkrótce, po śmierci ojca, wpadła w depresję i jej wyniki stały się słabsze. Odzyskała formę dopiero jesienią 2011, kiedy ponownie stanęła na podium maratonu w Berlinie, zajmując drugie miejsce z wynikiem 2:22:18. W zeszłorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Londynie zajęła 14. miejsce – niecały miesiąc przed czterdziestymi urodzinami. Jak widać po wyniku z Londynu – mimo dość zaawansowanego wieku jak na biegaczkę czołówki światowej, Mikitenko nie zwalnia tempa. Na wiosnę tego roku była trzecia w Tokio, na jesieni trzecia w Berlinie. Warto przy tym wspomnieć, że rekord świata kategorii K-40, który poprawiła, nie był słaby. Należał do Rosjanki Ludmiły Pietrowej, został osiągnięty na trudnej trasie w Nowym Jorku i wynosił 2:25:43.
Mikitenko jest trenowana przez swojego męża. Jest biegaczką bardzo filigranową: 158 cm wzrostu, waga poniżej 50 kg. Co ciekawe, bardzo dobre życiówki ma na wielu dystansach, łącznie z tak krótkim biegiem jak 1500 m, gdzie osiągnęła 4:06:08.
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.