Trening > Jak zacząć biegać > Zacznij biegać
5 powodów, dla których warto biegać jesienią
Wiele osób biega przez cały rok bez względu na pogodę, jednak są tacy, którzy przy pierwszych chłodach automatycznie wykupują karnet do klubu fitness. Tymczasem bieganie jesienią jest zdecydowanie najlepsze! Dlaczego?
Bieganie jesienią nie jest dla Ciebie? Jesteś jedną z tych osób, które w październiku chowają buty biegowe do szafy? W porządku, jeśli tylko zamieniasz jedną aktywność na drugą. Jednak, gdy na pół roku zaszywasz się w domu i próbujesz ukryć sadło pod grubym swetrem nie myśl, że ci się to upiecze. W ten sposób nie masz szans ani na sportowy rozwój, ani na utrzymanie efektów letnich treningów. I nie mam na myśli wyłącznie dobrej formy. Zobacz, dlaczego tak naprawdę warto biegać jesienią.
Bieganie jesienią – hartowanie ciała i umysłu
Siedzenie cały dzień w klimatyzowanym pomieszczeniu i przemykanie do samochodu lub zatłoczonego autobusu nie sprzyja naszej odporności. Tymczasem już 30 minut codziennego ruchu (najlepiej na świeżym powietrzu) pomaga nam przetrwać sezon jesienno-zimowy zachowując zdrowie.
Jest jednak druga strona medalu. Nadmierna aktywność, która prowadzi do przetrenowania, a przy tym uboga dieta dają odwrotny efekt: podatność na ataki bakterii i wirusów. Dlatego jeśli dopiero rozpoczynasz przygodę z bieganiem, bardzo stopniowo zwiększaj obciążenia. Pamiętaj również o odpoczynku (sen minimum 7-8 godzin na dobę) i zróżnicowanej, zdrowej diecie. Warto też pomyśleć o odpowiednim ubiorze. Odpadają bawełniane bluzy i wełniane czapki. W twojej szafie powinny się znaleźć „oddychające” koszulki, bluza i kurtka. A i to stanowi jesienne minimum.
Więcej o tym, jak się ubrać na bieganie jesienią i zimą, znajdziesz TUTAJ
A co to znaczy, że bieganie hartuje umysł? Cóż, nie ma się co oszukiwać: bieganie jesienią będzie wymagało od ciebie sporo samozaparcia. Jeśli na głowie masz dom i pracę zawodową, nierzadko jedyną porą na bieganie jest godz. 6 lub dopiero 20. Mrok, wiatr, chłód i wszechobecna wilgoć nie zachęcają do wyjścia. Jednak za każdym razem, gdy uda ci się przemóc, będziesz mocniejszy, co zaprocentuje nie tylko podczas sezonu startowego. Staniesz się pewniejszy siebie w życiu codziennym. Nauczysz się stawiać sobie cele oraz dążyć do ich zrealizowania.
Zbudujesz formę na wiosnę
„Branie się za siebie” w marcu to stanowczo za późno. Całoroczny biegacz wie, że jesień to nie koniec, a początek biegania! Otóż listopad to ostatni moment na rozpoczęcie przygotowań do wiosennych startów, a już w szczególności do maratonów. Nie ma zapuszczania się na zimę. Pół roku bezczynności oznacza fatalny regres, który wcale nie jest łatwo odpracować.
Trening do maratonu. Jak się przygotować? ]PLANY TRENINGOWE]
Być może zgubisz zbędne kilogramy
Większość planów treningowych zakłada, że podczas chłodnych miesięcy nie ścigamy się zbyt często. Ten czas za to poświęcamy na długie wybiegania w pierwszym zakresie intensywności, budowanie siły biegowej, a także ćwiczenia ogólnorozwojowe. Jeśli dorzucimy do tego rozsądną dietę, możemy być prawie pewni, że nasza sylwetka diametralnie ulegnie zmianie.
Jeśli jednak od lat borykasz się z nadwagą i pomimo racjonalnego żywienia oraz regularnej aktywności fizycznej to się nie zmienia, koniecznie udaj się do dietetyka. Być może problem leży gdzie indziej!
Zwiększysz efektywność w pracy
Całoroczni biegacze zapominają, czym jest jesienna czy zimowa handra. Wraz z nastaniem chłodnych miesięcy nie zwalniają tempa, a mobilizują się do pracy. To z kolei idealnie przekłada się na realizowanie obowiązków w życiu zawodowym. Twój mózg jest lepiej dotleniony, a ciało sprawniejsze. Efekt? Część pracodawców już zaczęła doceniać potencjał biegaczy. A to dopiero początek!
Docenisz piękno jesieni
O ile większość osób narzeka na pogodę i wieczną ciemnicę, biegacze robią to zdecydowanie rzadziej. Pewnie, miło jest trenować, gdy za oknem piękne słońce i lekki, ożywczy wiaterek. Z kolei spoglądając w szaro-burą panoramę ciężej jest się zmobilizować do biegania..
Gdy już jednak się przekonasz do wyjścia, zdziwisz się, jak wiele radości przynosi bieganie w takiej aurze. Słońce już nie praży tak jak latem, co przekłada się na twoją wydolność. Jesteś w stanie biec szybciej i dłużej. A dzięki temu stawiać czoła wyzwaniom oraz trenować efektywniej, by na wiosnę zaskoczyć samego siebie.
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.