Michael Johnson to jeden z najwybitniejszych biegaczy amerykańskich ubiegłego wieku. Karierę, niepokojoną serią kontuzji, rozpoczął – jak na sprintera – wyjątkowo późno, a technika biegu, jaką prezentował, spędzała sen z powiek naukowcom, trenerom i jego konkurentom. Swoim “kaczym krokiem” wybiegał pięciokrotne mistrzostwo olimpijskie, dziewięć złotych medali mistrzostw świata i ustanowił sześć rekordów świata.
Nikogo już nie dziwi personalizowany, składany na zamówienie rower czy strój startowy wykonywany na wymiar i według wytycznych zamawiającego. Niektórzy jednak idą znacznie dalej. Wszystko dla komfortu jazdy i urywania cennych sekund na trasie zawodów.
Nie ulega wątpliwości, że zegarki z pulsometrem są arcypomocnym narzędziem w treningu triathlonisty. Wcale jednak nie jest powiedziane, że trening bez tego sprzętu będzie mniej efektywny niż taki, który zrealizujemy całkowicie według samopoczucia. Zwłaszcza wtedy, gdy należymy do tej grupy osób, która uporczywie popełnia błędy często przewijające się w świecie biegania i triathlonu.
Zazwyczaj w dniu zawodów każdy z nas mniej więcej wie, ile płynów powinien przyjąć pomiędzy startem a metą. Teorie nie na wiele się zdadzą, jeśli wcześniej nie przećwiczymy nawadniania się na treningach.
„Siedź prosto” – kto z nas nie wysłuchiwał tego typu poleceń w najmłodszych latach, począwszy od przedszkola? Pewnie wielu nauczyło się wpuszczać tę poradę jednym, a wypuszczać drugim uchem. Okazuje się jednak, że w celu osiągania coraz lepszych wyników sportowych dobrze jest czasem wracać do podstaw.
Gdybyśmy mieli zgadnąć, jaka konkurencja rozgrywa się na powyższym zdjęciu, na pewno ostatnim strzałem byłoby typowanie finału 100 metrów na igrzyskach olimpijskich. I to wcale nie tylko z powodu wątpliwej nawierzchni stadionu i odzieży, której w obecnych czasach nie zobaczymy już nawet na ulicach miasta.
Richie Porte to australijski kolarz szosowy, startujący w barwach Sky Procycling. Do jego największych osiągnięć zalicza się dwukrotne zwycięstwo w wieloetapowym tourze Paryż-Nicea. Co ciekawe, ten 30-latek od 18 roku życia przez trzy lata uprawiał triathlon, a wcześniej trenował pływanie.
Szykuje się nie lada wydarzenie dla fanów triathlonu i pływania. Już 21 marca podczas Pucharu Polski w pływaniu Masters może paść rekord świata w konkurencjach 4x100m stylem dowolnym i 4x50m stylem zmiennym w kategorii do 29 lat. A wszystko to za sprawą zawodników z AZS AWF Katowice.
Organizatorzy zawodów ITU w Australii wprowadzają badania antydopingowe dla Age Groupersów. Czy inne kraje pójdą tym śladem? Czy szykuje się przełom w świecie triathlonu?
Co nie jest zabronione, to jest dozwolone. Ta zależność tyczy się zarówno świata amatorskiego, jak i zawodowego. Jedną z kości niezgody wśród zawodników i organizatorów jest kwestia draftingu, czyli utrzymywania przepisowej odległości pomiędzy rowerzystami. Przepisy jednak nie zawsze są jednakowe.