W czeskim Ołomuńcu rozegrano półmaraton w imponującej obsadzie. Zdarzyła się wielka niespodzianka – wyczekiwano pojedynku dwóch mistrzów maratonu, Wilsona Kipsanga i Dennisa Kimetto, zwyciężył natomiast… nieznany nikomu kenijski zawodnik, który miał tylko nadawać tempo.
Weekend na europejskich bieżniach mija pod znakiem Drużynowych Mistrzostw Europy. W zespołowej rywalizacji Polacy po pierwszym dniu są na 5. miejscu.
Mo Farah, mistrz olimpijski na dystansach 5000 i 10 000 metrów, wraca do ścigania na bieżni. W niedzielę pobiegł „piątkę” podczas Portland Track Festival w USA. Zwyciężył zdecydowanie i pokazał, że maraton nie zabił jego największego atutu – piorunującego finiszu.
W Eugene w Oregonie skończyły się czterodniowe Akademickie Mistrzostwa USA. To impreza, która poziomem sięga mistrzostw Europy, a w wielu konkurencjach kreuje nowe gwiazdy światowych biegów. Jak było w tym roku?
W sobotnim Biegu Ursynowa na atestowanej, szybkiej piątce najlepsi polscy długodystansowcy walczyli o tytuł mistrza i mistrzyni Polski. Zwycięzcami zostali Łukasz Parszczyński oraz Iwona Lewandowska. Ulicami warszawskiego Ursynowa przebiegło ponad 1800 osób.
Środowy miting Diamentowej Ligi w Oslo okazał się nieco rozczarowujący, jeśli chodzi o wyniki, ale ciekawy ze względu na indywidualne pojedynki biegaczy. Wystartowali także Polacy: Łukasz Parszczyński oraz Angelika Cichocka.
Jo Pavey – najlepsza w Europie na 5000 metrów mimo niemal 41 lat. Historia niesamowitej Brytyjki.
19-letnia Sofia Ennaoui ustanowiła rekord Polski juniorek a Adam Kszczot i Marcin Lewandowski po raz kolejny zmierzyli się na dystansie 800 metrów podczas sobotniego memoriału Janusza Kusocińskiego w Szczecinie.
Podczas czwartkowych zawodów Diamentowej Ligi w Rzymie polscy biegaczy uzyskali znakomite czasy, sytuujące ich na szczycie europejskich list rankingowych. To ważne w kontekście sierpniowych mistrzostw Europy.
Amerykanin Galen Rupp, który w zeszłym tygodniu pobił rekord USA w biegu na 10 000 metrów wynikiem 26:44,36 jest obecnie najlepszym długodystansowcem świata urodzonym poza Afryką. To żywy dowód na to, że z Kenijczykami i Etiopczykami da się wygrywać.