Bohaterowie #biegamdobrze: „Bez celu byłyby piękne wspomnienia. I tylko wspomnienia”
By pomóc innym, wędruje wzdłuż Himalajów, skacze ze spadochronem. Tym razem postanowiła zbierać pieniądze dla Fundacji Rak’n’Roll w ramach 12. Półmaratonu Warszawskiego i akcji #biegamdobrze. Poznajcie Annę Bliszczyk.
Biega od niedawna bo… odkąd pamięta, biegać nie lubiła. Jednak we wrześniu 2016 roku miała okazję zobaczyć, co się dzieje podczas Maratonu Warszawskiego. – Popchnęła mnie ta niesamowita atmosfera, duch pozytywnej walki z sobą, świetni ludzie, powody dla ktorych biegną, granice jakie pokonują. Bardzo chciałam sama spróbować i polubiłam bieganie. Nawet to wstrętne błotno-wieczorne listopadowe bieganie w mżawce – śmieje się Ania.
Pokonać siebie
Co ją na co dzień motywuje do biegania? – Przede wszystkim to, jak dobrze bieganie na mnie działa. Po stresującym dniu w pracy, czy na początek miłego weekendu, bieganie dodaje mi energii, pewności, że robię coś dobrego dla siebie. Poza tym to świetny czas na przemyślenie wielu rzeczy lub, przeciwnie, odłączenie się od wszystkiego wokół. Poza tym motywują mnie ludzie, którzy mnie wspierają i szanują to co robię – mówi biegaczka.
W Ani rozbudziła się także rywalizacji, choćby z samą sobą. – Nic nie dopinguje mnie tak, jak pobicie po raz kolejny własnego rekordu.
W ramach akcji #biegamdobrze startuje po raz pierwszy, ale jak przekonuje, nie ostatni. – Cieszę się, że mogę tym swoim bieganiem pomóc innym. Od wielu lat pomagam różnym akcjom i fundacjom charytatywnym w Polsce i w Wielkiej Brytanii. Nadaje to sens wszystkiemu co robię: czy jest to zbiórka pieniędzy na osoby bezdomne w mojej miejscowości, czy skok ze spadochronem, by zebrać fundusze na młodych ludzi z ubogich rodzin. Czy też trekking po Himalajach i pomoc dzieciom z tamtych rejonów. Bez tego celu byłyby to piękne wspomnienia. I tylko wspomnienia, kilka zdjęć na pamiątkę. A tak czuję, że mogę coś zrobić dla innych. Każdego roku staram się zrobić kilka takich rzeczy. 12. Półmaraton Warszawski to jeden z planów na 2017 rok.
By odzyskali normalność
Ania w 12. Półmaratonie Warszawskim biegnie dla Fundacji Rak’n’Roll. – Rak wpływa na życie chorych i ich bliskich. To coś, co dotknęło wiele osób z mojego otoczenia. Podziwiam to, ile mają siły i jak walczą o coś, co jest normalnością dla ludzi zdrowych. Wiem, że Ci zdrowi mogą im bardzo pomóc.
Półmaraton jeszcze się nie odbył, ale Anię już kusi, by podnieść sobie poprzeczkę. – Mam kilka pomysłów. Najbardziej podoba mi sie (i jednoczesnie „przeraża” mnie) propozycja, żeby po półmaratonie zapisać się na wrześniowy maraton – mówi biegaczka – Jeśli pobiegnę, to na pewno w akcji #biegamdobrze. Nie ma innej opcji!
Na razie jednak przede wszystkim żyje zbliżającym się startem. Zapytana o marzenia dotyczące wyniku, odpowiada: – Jestem debiutantem, więc lepiej, żeby nikt nie wiedział co mam w głowie. Na mecie bedzie tłum rodziny i przyjaciół. Mam nadzieję, że będą czekać bez względu na mój wynik. Z oczywistego powodu na pewno będzie rekord. Do zobaczenia na mecie!
Cel Ani możecie wesprzeć TUTAJ
Czym jest #biegamdobrze?
#BiegamDobrze to pierwszy biegowy projekt w kraju, który oparty jest na modelu aktywnej charytatywności. Towarzyszy on największym imprezom sportowym organizowanym przez Fundację Maraton Warszawski. Uczestnicy akcji zebrali już wspólnie ponad 1000 000 zł na cele dobroczynne! Chcesz dowiedzieć się więcej? Wejdź na stronę maratonwarszawski.com lub polmaratonwarszawski.com.