Bohaterowie #biegamdobrze: „Udział w akcji motywuje mnie do treningów”
Rok temu miał 29 lat, dobre 30 kg nadwagi i czarną brodę, którą hodował przez 4 lata. Dziś nie ma ani nadprogramowych 30 kg, ani brody. Tę ostatnią stracił… biegnąc w akcji #biegamdobrze. Jak to się stało?
Maj 2015. Za pół roku Bartek Banasik skończy 30 lat. – Postanowiłem, że na moje urodziny w końcu będę wyglądał jak człowiek. Ponieważ jestem uparty, udało się! – wspomina.
Optymalne połączenie
Biegał już w czasach liceum, ale sporadycznie. Regularne treningi rozpoczął w 2012 roku. – Startowałem w różnych biegach na 10 km, półmaratonach, a nawet maratonach. jeszcze wtedy miałem nadwagę – wspomina Bartek.
Szybko odkrył, że biegając, może pomóc nie tylko sobie, ale również i innym. – Bieganie charytatywne bardzo sobie cenię, bo jest optymalnym połączeniem dobrego uczynku i realizacji pasji. Nie powiedziałbym, że to kolejny cel. Gdyby nie zbiórka i tak bym biegł w maratonie. Niemniej jednak udział w akcji charytatywnej zawsze motywuje mnie do treningów. Nie tylko ze względu na moje nietypowe cele podjęte w rywalizacji, ale też przez świadomość kibicowania mi przez „udziałowców” mojej zbiórki – mówi biegacz.
Bartek nie zapomina również o samych darczyńcach. – W moich zbiórkach staram się zawsze dobrać cele tak, by jednocześnie uczynić zbiórkę atrakcyjną dla potencjalnych wpłacających. W poprzedniej edycji położyłem na szali moją 4-letnią brodę, deklarując, że przy odpowiednio słabym czasie w biegu, zgolę ją całkowicie. Podobny system przyjąłem w obecnej edycji, aczkolwiek jeszcze bardziej go rozbudowałem. Określony pułap wpłat = określone głupie zadanie dla mnie – przekonuje Bartek.
#biegamdobrze
Jak mówi, na co dzień nie udziela się społecznie, jednak fakty zdają się temu przeczyć. Obecnie przygotowując się do startu w 12. Półmaratonie Warszawskim, zbiera fundusze dla Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę. To jego trzeci udział w akcji #biegamdobrze i czwarty w akcji charytatywnej związanej z bieganiem. Ponadto wraz ze swoją trójką dzieci regularnie starają się angażować w zorganizowaną pomoc, np. przekazują zabawki dla podopiecznych domów dziecka.
Biorąc udział w akcji #biegamdobrze, można wybrać jedną z siedmiu fundacji, dla której chce się zbierać fundusze. Dlaczego Bartek wybrał właśnie tę, poświęconą dzieciakom? – Wybór fundacji był dla mnie oczywisty. Sam jestem tatą, kocham moje dzieci. Serce mnie boli, kiedy myślę o cierpiących dzieciach, które często są pozostawione same sobie. Chociaż tak mogę im minimalnie pomóc – mówi z przekonaniem.
Jednak podkreśla, że bez rodziny i znajomych, jego zaangażowanie nie dawałoby takiego efektu. – Przecież to dzięki nim zbieram pieniądze. Jednak przyznam, że zbiórka zawsze mnie bardzo zaskakuje. Np. bliscy przyjaciele albo rodzina udostępniają moją zbiórkę na Facebooku. Pieniądze za to wpłacają często dalsze osoby, jak np. moja fryzjerka, albo majster, który 5 lat temu robił nam kuchnię. Wpłacają rekordowo duże kwoty – śmieje się Bartek.
I dodaje: – Wszystkim jednak bardzo dziękuję. Zawsze powtarzam, że wolę mieć 100 wpłat po 1 zł, niż jedną wielką. Oczywiście im więcej środków tym lepiej, ale bardzo sobie cenię, gdy jak najwięcej osób włącza się w akcję. Choćby przez symboliczną wpłatę.
CEL BARTKA MOŻESZ WESPRZEĆ TUTAJ
Czym jest #biegamdobrze?
#BiegamDobrze to pierwszy biegowy projekt w kraju, który oparty jest na modelu aktywnej charytatywności. Towarzyszy on największym imprezom sportowym organizowanym przez Fundację Maraton Warszawski. Uczestnicy akcji zebrali już wspólnie ponad 1000 000 zł na cele dobroczynne! Chcesz dowiedzieć się więcej? Wejdź na stronę maratonwarszawski.com lub polmaratonwarszawski.com.