fbpx

Magda Ostrowska-Dołęgowska

Mimo że mój fizjoterapeuta zrobił najpierw wielkie oczy, gdy mu powiedziałam o mojej kuracji na skręconą wielokrotnie kostkę – znalazłam najlepszy sposób na trening czucia głębokiego, w którym jest wyzwanie, który potrafi sponiewierać, który może być świetną zabawą w gronie znajomych. Slackline.

Slackline – trening „30 centymetrów ponad chodnikami”

Maciek Więcek na Głównym Szlaku Beskidzkim -ślady butów

Szkoda mi bardzo imprezy Beskidy Ultra Trail. Tyle rzeczy poszło nie tak jak miało. Żal mi chłopaków, organizatorów, którzy wzięli na siebie zbyt wiele i nie udało im się podołać. Żal mi wszystkich, którzy czują niesmak po imprezie. Sama mam trochę smutnych refleksji. Ale nie tylko takich.

Nie mieszam BUT-ów z błotem

Bob Graham Round - trening

Bob miał flanelową koszulę i śmieszne gacie. Był ogrodnikiem mieszkającym w Keswick, lubił sobie pobiegać, choć przede wszystkim był mocnym piechurem. Na swoje 41 urodziny wymyślił, jak to Anglik, dosyć nietypowy sposób świętowania. Postanowił wdrapać się na 41 szczytów w swoim rodzinnym regionie, robiąc to poniżej 24 godzin. Nie udało się, więc dołożył jeszcze jeden szczyt i za rok spróbował znowu.

Lake District – śladami ogrodnika z lat 30.

Transparenty kibiców na Gore-tex Transalpine Run

Robisz coś, co ma pozwolić Ci złamać kolejną granicę, coś absolutnie egoistycznego, bo przecież nie biega się dla ludzkości, dla ogółu, dla innych. Przynajmniej najczęściej nie biega się z tych powodów. A tu nagle okazuje się, że kogoś to obchodzi, komuś się podoba i chce mu się wspierać tę Twoją chorą fantazję. To chyba jest najwspanialszą sprawą, jaka może się biegaczowi przydarzyć. I chyba jest tak samo ważne jak osiągnięcie swojego osobistego celu.

Dług do spłacenia… u kibiców

Spotkałam podczas treningu znajomego. Powiedział, że różowa koszulka zawsze każe mu spiąć się, wyprzedzić. Pogratulował wyniku w Biegu Rzeźnika, który osiągnęłyśmy z Sabiną Giełzak. „Gdzie jeszcze w tym roku będziesz się ścigać w Polsce? Gdzie mogę Cię obiegać?”, zapytał.

Kobieta mnie bije

Siedziałam owinięta srebrno-złotą folią NRC, na podłodze w miejscu, gdzie dzień wcześniej odbierałam pakiet startowy 10. Cracovia Maratonu. 3:22:25. Pierwszą połowę pobiegłam o 1,5 minuty szybciej niż pierwszą. Co się stało do diabła? Przecież ja […]

Szczęście i nieszczęście – kwestia podejścia