W niedzielę po raz 18. ruszy maraton w Poznaniu. Impreza od lat podąża własną ścieżką, odmienną niż inne duże polskie biegi. Atutem organizatorów jest lokalność, solidność oraz stabilność.
Recho Kosgei jeszcze kilometr przed metą biegła na prowadzeniu maratonu w Warszawie z bezpieczną, 3-minutową przewagą nad drugą zawodniczką. Widać jednak było, że słabnie i coraz bardziej zwalnia. Kilkaset metrów przed metą kryzys stał się […]
Czwarte z rzędu zwycięstwo Mohameda Faraha w półmaratonie w Newcastle jest przykładem na to, jak duże imprezy zaczynają zamieniać się w sportowe ustawki bez realnej rywalizacji. Dokąd zdąża wyczynowe bieganie?
„5 minut treningu dziennie uczyni z Ciebie mistrza!”, „Długie biegi w tempie maratońskim to jedyny klucz do sukcesu”, „Wykonuj interwały VO2Max, a Twoja forma eksploduje!” – chyba każdy biegacz przynajmniej raz spotkał się z podobną poradą, oferującą wręcz magiczny środek treningowy. Droga do osiągnięcia biegowych celów nie jest jednak taka prosta.
Szybciej, dalej, wyżej, więcej – współcześni sportowcy są pod ogromną presją wyniku. Presją budowaną przez media, organizatorów imprez, sponsorów i kibiców. Presją, która czasami potrafi odrzeć widowisko sportowe z należnej mu dramaturgii.
Po tym prowokującym tytule wyjaśniam, w jaki sposób fatalnie przeprowadzane transmisje telewizyjne z zawodów biegowych kompletnie rujnują oglądalność tego sportu. Tego się po prostu nie da oglądać, nawet gdy jest się miłośnikiem biegów.
Odbyłem kilka rozmów na temat Wings For Life i projektu Breaking2. We wszystkich przewijał się wątek pt. „czy to jeszcze jest sport?”. Trochę mnie to nie dziwi, bo zarówno oficjalne zwycięstwo człowieka na wózku, jak […]
Bieganie jest dyscypliną bardzo prostą, zrozumiałą i łatwo mierzalną – kto pierwszy przekracza linię mety – wygrywa. Czy, zakładając, że dany zawodnik nie oszukiwał (doping, gra nie fair, falstart, itp.), jest możliwe, żeby ostatecznie nie został zwycięzcą? Pozornie wydaje się to niemożliwe, ale okazuje się, że… nie zawsze.
Głośna próba ataku na barierę 2 godzin w maratonie nastąpi już za niespełna miesiąc. Wydarzenie to przyciąga uwagę kibiców i mediów z całego świata. Czy jednak pogoń za tym niewyobrażalnym wynikiem ma jeszcze cokolwiek wspólnego ze sportem?
Długi felieton poruszający temat ważny dla każdego sportowca: dlaczego mnie nie doceniają? Dlaczego nie jestem sławny, bogaty i rozpieszczany przez media?