W Dąbrowie k.Mogilna będzie można pościgać się na atestowanej, 15-kilometrowej trasie. Do rywalizacji staną też „kijkowcy” (nordic walking), służby mundurowe, dzieci, małżeństwa i… grubasy.
Druga edycja BGT – dwa lata po pierwszej – odbędzie się 15 sierpnia 2015. Aby wystartować, trzeba mieć uzbierane 3 punkty kwalifikacyjne, wolne 350 zł w portfelu oraz szczęście w losowaniu. Zapisy ruszają 13 lutego.
Otwarcie dwóch nowych hal – W Spale oraz Toruniu – oraz zbliżające się mistrzostwa Europy bardzo pozytywnie wpływają na formę polskich biegaczy i biegaczek. Co kilka dni z całej Europy bombarduje nas grad znakomitych wyników. Podobnie było w ten weekend.
Jeśli masz zaplanowany start w wiosennym maratonie, marcowy półmaraton może być dobrym sprawdzianem formy. Z kolei jeśli 21 km to wystarczający dystans – marcowa połówka będzie doskonałym rozpoczęciem wiosny! Nic, tylko startować! A wybór jest niemały.
We wtorek w Toruniu rozegrano mityng Copernicus, pierwsze poważniejsze zawody w najnowszej hali lekkoatletycznej. Padło kilka niezłych wyników, a Joanna Jóźwik otarła się o rekord Polski w biegu na 800 metrów.
Wilcze Gronie. Pomysł startu zrodził się w mojej głowie 1,5 roku temu. Beskid Żywiecki. Zima. 15 km. Brzmiało aż za dobrze. Zwłaszcza wizja zbiegów w białym puchu, które uwielbiam!
Grossglockner czyli najwyższy szczyt Austrii, przyciąga sportowców, Grossglockner berglauf, w którym kiedyś startował Henryk Szost, odbędzie się po raz piętnasty. W tym roku zadebiutuje jednak impreza w zupełnie innej formule. Nie będzie to bieg alpejski, lecz ultramaraton.
Kiedy w poprzednim roku rejestrowałam się na pierwszą edycję „Zamieci”, nie do końca wiedziałam, co mnie czeka. Czy wiedziałam, co czeka mnie w tym roku? Tak mi się wydawało… A w piątek, dzień przed zawodami, spadło kilkanaście centymetrów śniegu i wtedy faktycznie nie wiedziałam, co mnie czeka. I wiecie co? Było super!
Sezon biegów na hali jest w tym roku krótki, ale intensywny. Miniony weekend był pierwszym, w którym rozgrywano większe mityngi lekkoatletyczne. Od razu padło sporo wartościowych wyników polskich zawodników i zawodniczek.
W Biegu Wedla startuje się dla przyjemności i zabawy z grupowej rekreacji. Oraz dla frajdy bezkarnego obżerania się słodyczami, bo kalorie spalało się błyskawicznie podczas biegowego wysiłku.