Każdy biegacz ma swoje sposoby, które w ten czy inny sposób potrafią przemówić do rozsądku i przekonać słabą „silną wolę” do wyjścia z domu. To właśnie w bieganiu jest najtrudniejsze, ten pierwszy krok – wmówienie sobie, że pięć minut od rozpoczęcia treningu cała niechęć zniknie, jak gdyby nigdy nie istniała.
Mogłoby się wydawać, że analiza profilu trasy ma znaczenie tylko w przypadku biegów górskich. Nic bardziej mylnego. Pozornie płaski maraton może nas poważnie zaskoczyć i zniweczyć marzenia o nowej życiówce.
Gdy młodemu stażem biegaczowi uda się już dojść do magicznej bariery – pół godziny czy godziny ciągłego biegu, młóci tę godzinę na każdym treningu, najczęściej na tej samej, utartej ścieżce, prosząc się o zniechęcenie i zapewniając sobie bardzo powolne postępy. Tymczasem trening może (i powinien) być urozmaicony od samego początku.
Start w półmaratonie, zwłaszcza pierwszym, to powód do całkiem solidnego stresu. Zdenerwowanie pogłębia złe przygotowanie. Z treningiem już niewiele się zrobi, ale można przynajmniej dobrze się spakować na bieg! Zobacz, co warto wziąć ze sobą.
Marszobieg to niekoniecznie forma aktywności wyłącznie dla seniorów. Bieg przeplatany marszem (lub marsz przeplatany biegiem) to forma aktywnej rekonwalescencji, rehabilitacji czy jedyny możliwy czasowy zastępnik biegania. O szczegółach opowiada Agnieszka Kruszewska-Senk.
Biegasz ze stoperem, GPS-em czy „na czuja”? Starasz się biec równo czy polegasz na bardziej skomplikowanej taktyce? Wiele jest dróg dojścia do życiówki. Kontroluj tempo z głową!
Japonia słynie z dziwnych wynalazków, jak choćby pokrowiec na banan czy masło w sztyfcie. Jednak pomysł, żeby biegać wolniej niż się chodzi albo realizować trening biegowy na środku niewielkiego pokoju, zakrawa o żart. Tylko że Hiroaki Tanaka w książce „Slow jogging” mówi całkiem serio!
Jeśli bieganie zimą na dworze jest dla ciebie zbyt dużym wyzwaniem, a jednocześnie nie chcesz stracić wydolności – jest rozwiązanie kompromisowe. Wypróbuj aktywności pod dachem.
„Trening do 5 km? Żartujesz? Przecież 5 km po kilku tygodniach przebiegnie każdy. Nawet ktoś, kto w szkole uciekał z wf-u. Do takiego dystansu nie trzeba trenować”. Znacie? A może sami tak myślicie? Sprawdźcie, w jakim jesteście błędzie.
Gdy zaczyna się ostatnie odliczanie do maratonu, dużo jeszcze można popsuć lub zyskać. Co robić, a czego lepiej unikać w tych dniach, żeby nie zaprzepaścić wielomiesięcznych przygotowań i nie przekombinować? Zapytaliśmy kilka osób, między innymi Henryka Szosta i Iwonę Lewandowską.