fbpx

Sprzęt > Akcesoria > Sprzęt

Czołówka dla biegacza – jaką wybrać?

Ciemna noc, cisza i pustka dookoła, jedynie plama światła z lampki umieszczonej na głowie rozświetla drogę przed biegaczem. Tylko jaką lampkę wybrać, żeby dobrze oświetlała drogę w czasie biegu? Odpowiedź „najjaśniejszą” nie będzie poprawna.

Do zakupu czołówki należy podejść podobnie jak do wybierania obuwia. Trzeba najpierw określić, do czego lampka będzie potrzebna, w jakim terenie będziemy się poruszać i na jakim dystansie. Gdy odpowiemy sobie na te pytania, możemy przystąpić do robienia selekcji.

petzl-tikka-Fenix-HL30-LED-Flashlight

Petzl Tikka (po lewej) to ciekawa propozycja do treningów po zmroku. Kosztuje około 100 zł i daje 80 lm. Fenix hl-30 (po prawej) daje nawet 200 lm, ale kosztuje dwa razy więcej. Fot. Petzl oraz Fenix

Na codzienny trening

Zimą czy jesienią, szczególnie osoby mieszkające w małych miasteczkach czy na wsi, nie mają możliwości trenowania korzystając z oświetlonych dróg czy chodników, więc często jedyną opcją, aby ruszyć się z domu, jest posiadanie czołówki. Na szczęście do takiej aktywności nie potrzeba najlepszych modeli kosztujących setki złotych. Aby poruszać się po drodze, chodniku, a nawet leśnej ścieżce, wystarczy około 50 lumenów, choć warto pamiętać, że deklarowana przez producenta ilość światła nie zawsze ma potwierdzenie w rzeczywistości. Wynika to z zawyżania danych lub podawania mocy samej diody, bez uwzględniania strat na optyce, które mogą przekraczać 20%. Oczywiście im szybciej biegniemy, tym więcej światła się przyda, ale w zasadzie nie ma potrzeby, żeby lampka dawała ponad 100 lm. Zrozumiałe, że im jaśniej, tym przyjemniej się biegnie, ale jednocześnie im więcej światła, tym cięższa lampka (choć są wyjątki, którymi warto się zainteresować). Niektóre czołówki są bowiem kompaktowych rozmiarów, mają niską masę, ale potrafią dać nawet 200 lm. Niestety ceny takich lampek nie należą do niskich i czasem przekraczają 200, a nawet 300 złotych.

Przy codziennych treningach bardzo dobrze sprawdzają się lekkie czołówki pozbawione oddzielnego zasobnika mocowanego z tyłu głowy. Zasilane są zazwyczaj z baterii AA, AAA lub specjalnych akumulatorów. Czas działania baterii, nie jest w tym przypadku najważniejszy, lepiej kierować się niską masą. Większość modeli renomowanych producentów nawet w wysokich trybach sięgających 100 lm potrafi świecić 2-4 godz., co w zupełności wystarczy na trening, a w domu można włożyć nowe baterie lub naładować akumulatorki. Przy zakupie lampki do biegania trzeba zwrócić szczególną uwagę na rozkład światła. Skupiona wiązka dająca bardzo małą, ale bardzo mocną plamę światła nie sprawdza się, chyba że lampka posiada dodatkowy dyfuzor. Do biegania plama świtała musi być szeroka i możliwe jednorodna, najlepiej bez wyraźnego punktu centralnego.

petzl_nao

Petzl Nao to popularna czołówka wśród biegaczy ultra na zachodzie ze względu na dość niską masę 187 g i aż 355 lm. Zastosowano w niej czujnik, który dopasowuje oświetlenie w zależności od tego, gdzie patrzymy. U nas ze względu na cenę ponad 500 zł jest to raczej produkt niszowy. Fot. Petzl

Na ultra i biegi na orientację

Biegi ultra obejmują bardzo wiele biegów, od tych na 50 km po te na 240 km, dlatego może przydać się różne światło. Jeżeli bieg zaczyna się nad ranem czy nawet o północy i trwa kilkanaście godzin, powinna wystarczyć czołówka jak do zwykłego treningu. Trzeba jednak wybrać model, który daje dużo światła, czyli te dosyć drogie wyjątki. W biegach górskich na szybkich czy technicznych zbiegach potrzeba dużo światła i nawet nieco ponad 200 lm nie musi być przesadą, w tym przypadku im więcej światła, tym bezpieczniejszy, pewniejszy i szybszy zbieg.

Dobrze jest, aby czołówka posiadała odpowiednio dobrane tryby, bowiem o ile na zbiegach będzie pewnie wykorzystany cały jej potencjał, o tyle na podbiegach czy podejściach, ze względu na bardzo małe tempo, wystarczy znacznie mniej światła, nawet poniżej 50 lm. Wybieranie lekkiej, kompaktowej czołówki wymaga sprawdzenia jej na placu boju, żeby móc ocenić, czy baterie starczą do wschodu słońca. Wymiana baterii w czasie biegu nie jest komfortowa i tracimy cenny na zawodach czas. Jeśli bieg jest dłuższy i baterie nie wystarczą, warto pokusić się o nieco cięższą lampkę, która dłużej wytrzyma i przy okazji może dać jeszcze więcej światła. Oczywiście, niektóre biegi są na tyle długie, że i tak konieczne jest zabranie zapasowego zasilania, ale im rzadziej będziemy zmieniać baterie, tym mniej czasu będziemy tracić. Użycie mocniejszej lampki ma tym większe znaczenie, im dłuższy jest bieg. Narastające zmęczenie osłabia koncentrację, więc łatwo o błąd szczególnie w czasie biegu po nocy (przy najdłuższych biegach noc może zastać nas dwa razy), większa ilość światła ułatwia pokonywanie trasy i sprawia, że poruszanie się będzie nieco bezpieczniejsze. Duża ilość światła przydaje się także do wypatrywania drogi. Biegi terenowe to nie maraton w mieście. Trasa nie jest wyznaczona barierkami, taśmami i grupami strażaków, policjantów czy wolontariuszy. Każdy biegacz musi bacznie przyglądać się oznaczeniom, czasem ich wypatrywać, bo są słabo widoczne czy akurat przysłonił je krzak, dlatego w takiej sytuacji duża moc się przydaje i pozwala spojrzeć dalej.

silva-sprint-headlamp_resize

Czołówka Silva Sprint Plus daje co prawda 1000 lm, ale z baterią waży niemal pół kilo. Fot. Silva

Nie należy jednak popadać w skrajność. To jest tylko bieg górski, nie akcja ratownicza, gdzie trzeba odszukać rannego czy wypatrzeć alpinistę w ścianie, więc kupowanie czołówki, która waży 0,5 kg, ale daje 1000 lm, nie ma sensu. W wypadku biegów górskich 300 lm to jest tak potężna dawka, że absolutnie nie ma potrzeby przekraczać tej wartości.

Potężniejsza czołówka wymaga często dodatkowego zasobnika na większą ilość baterii, który jest umieszczony z tyłu głowy lub mocowany do paska. Jeśli zasobnik jest na głowie, to trzeci, poprzeczny pasek jest bardzo potrzebny, stabilizuje bowiem bardzo skutecznie cały układ. Zasobnik mocowany do paska czy wrzucony do plecaka wydaje się najlepsza opcją, ale nie musi tak być. Czasem głowica czołówki jest na tyle ciężka, że bez zasobnika na głowie, który stanowi przeciwwagę, lampka nawet z trzecim paskiem po prostu zjeżdża z głowy.

Im cięższa lampka, tym ważniejsze stają się paski. Muszą być grube, mięsiste i nie mogą się w dłoniach rozciągać jak guma od majtek, inaczej lampka nie będzie stabilna w czasie biegu, a nie ma nic bardziej denerwującego niż coś dyndającego na głowie. Uważać należy na czołówki z długą, wystającą na znaczną odległość głowicą. Duże ramię sprawia, że działają duże siły i nawet mimo porządnych pasków światełko może się bujać w czasie biegu.

fenixhp2553873593780epic_przod_malyledlenser

Lampka biegowa powinna mieć rozproszone światło. Można to uzyskać stosując dwie diody – Fenix Hp-25 po lewej, dyfuzor – Mactronic Epic, regulowaną soczewkę – Led Lenser H14R2 lub – tak jak w Fenix Hl-30 – zastosować rozproszenie na stałe. Fot Fenix, Mactronic, Led Lenser

Do biegania na orientację potrzebna będzie czołówka bardzo zbliżona do tych wykorzystywanych na biegach górskich. Warto wybrać model dający dużą ilość światła i o dalekim zasięgu. Ponieważ w biegach na orientację trzeba odszukiwać punkty, więc trzeba je po nocy wypatrzeć, lampka powinna mieć tryb rozproszony do samego biegu i skupiony do szukania.

ledlenser

Led Lenser H14R.2 może dać aż 850 lm światła, ale waga 340 g jest na granicy akceptowalności. Standardowo jest wyposażony w dedykowany akumulator li-ion, ale współpracuje także z bateriami AA, CR123, 14500 oraz 18650

Zasilanie

To zagadnienie może budzić najwięcej kontrowersji i tak naprawdę każdy ma rację. Nie da się bowiem wskazać, jaki rodzaj zasilania będzie najlepszy. Standardowe baterie/akumulatorki, akumulatory li-ion czy może akumulatory dedykowane są do konkretnej lampki. Baterie w standardowych rozmiarach AA czy AAA są najpopularniejsze, więc lampki nimi zasilane dominują. Takie baterie można kupić niemal w każdym sklepie czy kiosku, a wiele osób korzysta także z akumulatorków. Nie są one tak wydajne jak ogniwa li-ion, które przy zbliżonej masie i wymiarach zapewniają dłuższy czas działania. Niestety cena takich akumulatorów jest znacznie większa niż choćby akumulatorków AA, a dodatkowo wymagana jest specjalna ładowarka, która również do najtańszych nie należy. Co więcej, gdy akumulator li-ion się wyczerpie, zapomnijmy, że dokupimy baterie, bowiem te są dostępne tylko w specjalistycznych sklepach, dlatego można polegać tylko na zapasie, który zabierzemy ze sobą. Sytuacja ma się jeszcze gorzej w przypadku czołówek wyposażonych w dedykowane akumulatory. Co prawda zazwyczaj ładowarka jest już w komplecie, ale cena zapasowego ogniwa bywa w takich przypadkach wręcz astronomicznie wysoka. Mało popularna marka Fenix w niektórych najnowszych modelach daje możliwość wyboru zasilania. Przewód zasilający zakończony jest wtyczką, do której możemy wybrać zasobnik a klasyczne baterie lub li-ion i trzeba przyznać, że jest to rewelacyjne rozwiązanie. Led Lenser topowe modele wyposaża w akumulator li-ion, ale umożliwia także współpracę wieloma innymi bateriami i akumulatorami.

Lampka z serwisu aukcyjnego

Przeglądając choćby Allegro można natrafić mnóstwo czołówek o powalającej mocy i do tego w bardzo niskiej cenie. Pomijając kwestię znacznego zawyżania parametrów, takie lampki często świecą znacznie mocniej niż wielokrotnie droższe produkty renomowanej konkurencji. Niestety taki zakup jest obarczony bardzo dużym ryzykiem, bowiem takie świecidełko może zgasnąć w każdej chwili lub nie da się włączyć po kilku miesiącach leżenia na łóżku, dlatego takie produkty lepiej sobie odpuścić mimo kuszącej ceny.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Jarosław Sekuła

Podoba ci się ten artykuł?

4 / 5. 1

Przeczytaj też

Wszystkie tkanki mięśniowe naszego ciała pracują podczas biegu. Od ich dyspozycji i formy zależy końcowy wynik osiągnięty podczas zawodów. Wiadomo więc, że należy je wzmacniać stosując ćwiczenia poza treningiem biegowym. Jednak bywa tak, że po […]

Trening biegowy i trening siłowy w jednym

Z Katarzyną Selwant rozmawiała Eliza Czyżewska Czym jest trening mentalny?istock.com To wiedza, jak ćwiczyć głowę, taka siłownia dla umysłu. W skład treningu mentalnego wchodzą różne zagadnienia, np. wzmacnianie pewności siebie, wyznaczanie prawidłowej motywacji, cele sportowe, […]

Trening mentalny biegacza [WYWIAD]

Karmienie piersią a bieganie – czy to dobre połączenie? Jakie zagrożenie niesie ze sobą połączenie mleczanu z… mlekiem matki? Odpowiadamy! Zanim zajmiemy się tematem karmienie piersią a bieganie, przyjrzyjcie się bliżej tematowi pokarmu matki: mleko […]

Karmienie piersią a bieganie

Kultowe sportowe wydarzenie otwierające Warszawską Triadę Biegową „Zabiegaj o Pamięć” już 3 maja. Poznaliśmy wzór oficjalnych koszulek biegu – są w kolorze błękitnym i prezentują hasło „Vivat Maj, 3 Maj”. Ich producentem jest marka 4F, […]

Koszulka 32. Biegu Konstytucji 3 Maja wygląda właśnie tak! Marka 4f partnerem technicznym Warszawskiej Triady Biegowej

Choć największy podziw budzą Ci, którzy linię mety przekraczają jako pierwsi, to bohaterami są wszyscy biegacze. Odważni, wytrwali i zdeterminowani, by osiągnąć cel – wyznaczony dystansem 42 km i 195 m – w liczbie 5676 […]

21. Cracovia Maraton: 5676 śmiałków pobiegło z historią w tle

Już od 3 sezonów ASICS METASPEED jest jednym z 2 flagowych modeli startowych japońskiego producenta. Do naszej redakcji trafiła właśnie najnowsza jego odsłona, 3. generacja, czyli ASICS METASPEED SKY PARIS. Jak wypada na tle swoich […]

ASICS METASPEED SKY PARIS – flagowa startówka w trzeciej odsłonie [TEST]

Dokładnie 9565 biegaczy i biegaczek wyruszyło punktualnie o godzinie 10:00, aby podjąć wyzwanie 16. PKO Poznań Półmaratonu i realizować swoje biegowe cele. Pierwszy na mecie, pokonując trasę 21,097 km, był Etiopczyk Teka Debebe Tereda, który […]

Wietrzna pogoda nie pozwoliła na bicie rekordów w 16. PKO Poznań Półmaratonie. Na starcie ponad 9500 biegaczy [GALERIA ZDJĘĆ]

Duch Solidarności, biegacz potrącony przez pijanego kierowcę przed linią mety, polskie korzenie rodzinne, „ciekawe” rozwiązania PLL LOT w kwestii przestrzeni dla niepalących w samolotach czy reklamy na Facebook’u. To tylko kilka zagadnień, jakie pojawiły się […]

Cindy Cardinal: To było naprawdę niesamowite przeżycie, być w Polsce w tak szczególnym okresie historii