Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia
Eliud Kipchoge potwierdza, że w Berlinie będzie atakował rekord świata

Eliud Kipchoge fot: CC BY 2.0 Flickr.com/Michiel Jelijs
Autor najlepszego w historii wyniku na dystansie maratonu, aktualny Mistrz Olimpijski na królewskim dystansie Eliud Kipchoge oficjalnie potwierdził, że jesienią planuje wystartować w BMW Berlin Marathon. Dla 33-letniego Kenijczyka może to być jedna z ostatnich szans na atak na oficjalny rekord świata.
Od kilku lat Eliud Kipchoge jest najlepszym maratończykiem globu, a niektórzy uważają wręcz, że nie ma sobie równych w całej historii tej konkurencji. Chociaż oficjalny rekord świata należy do Denisa Kimetto, chyba nikt nie ma wątpliwości, że jeśli ktoś ma poprawić wynik 2:02:57, to najlepszym kandydatem jest właśnie Kipchoge. Jak wielkie są jego możliwości, udowodnił w maju tego roku na torze wyścigowym Monza, gdzie w specjalnie przygotowanym teście pokonał dystans 42,195 km w 2:00:25, wprawiając w zdumienie niemal cały biegowy świat. Po tym wyczynie nadszedł czas na próbę pobicia oficjalnego rekordu świata w maratonie.
Co nie powinno być niespodzianką, jako docelową imprezę jesienią, Kipchoge wybrał BMW Berlin Marathon, który odbędzie się 24 września. To własnie w stolicy Niemiec w 2014 r. ustanowiony został aktualny rekord świata, tam również padło poprzednich 5 rekordów. Trasa w Berlinie sprzyja szybkiemu bieganiu, ze względu na niewielką liczbę zakrętów oraz brak wielu wymagających przewyższeń. Ponadto organizatorzy zapewniają biegaczom pacemakerów, licząc na jak najlepsze wyniki. Kolejnym czynnikiem sprzyjającym szybkiemu bieganiu w Berlinie jest stawka – co roku na starcie melduje się co najmniej 2-3 biegaczy z rekordami w maratonie na poziomie 2:05 i lepszym.
Dla Kipchoge będzie to już 3. start w Berlinie. W 2013 r. był 2. z wynikiem 2:04:05 (wówczas przegrał z Wilsonem Kipsangiem, który ustanowił rekord świata z wynikiem 2:03:23), a 2 lata później wygrał w czasie 2:04:00, jednak wtedy wpływ na wynik miały wkładki, które wysunęły mu się z butów i na pewno rozpraszały Kenijczyka. Oficjalny rekord życiowy Kipchoge wynosi 2:03:05 i został osiągnięty na zdecydowanie bardziej wymagającej trasie w Londynie.
Potencjalnym problemem dla Kipchoge może być brak odpowiedniej konkurencji. Wydaje się, że jedynym zawodnikiem na świecie, który może stanąć do rywalizacji z Kenijczykiem jest ubiegłoroczny zwycięzca maratonu w Berlinie, Etiopczyk Kenenisa Bekele, ten jednak planuje start w rozgrywanych w sierpniu Mistrzostwach Świata. Z drugiej strony, Kipchoge nie jest już młodzieniaszkiem (oficjalnie w listopadzie skończy 33 lata), cieszy się dobrym zdrowiem i dla niego może to być jedna z ostatnich okazji do zostania oficjalnym rekordzistą świata na królewskim dystansie, więc motywacji do walki z czasem nie powinno mu zabraknąć. Jak sam powiedział, liczy na to, że w Berlinie czeka go doskonały bieg.
[yop_poll id=”89″]