fbpx

Triathlon > TRI: Trening > Triathlon

Evergreen – różne opinie na wciąż świeże tematy

pixabay

Są pewne tematy, które w triathlonie przewijać się będą zawsze. Nawet u doświadczonych zawodników co roku powracają one wraz z pytaniami: Jak, gdzie, kiedy?

Postanowiłem wybrać kilka takich evergreenów i zapytać doświadczonych trenerów o ich zdanie. Dobór fachowców nie był przypadkowy, każdy z nich ma swoją specjalizację i wyjątkowe osiągnięcia w pracy. Marcin Słoma od lat pracuje nie tylko z naszą olimpijką, Marią Cześnik, ale również z największymi talentami polskiego triathlonu wyczynowego. Jest on także twórcą pierwszej profesjonalnej drużyny w naszym kraju (początkowo AdgarFit Tri Team, potem Elemental Triathlon Team). Przez część trenerów uważany jest za osobę najlepiej nadążającą za światowymi trendami w triathlonie. Cezary Figurski specjalizuje się w szkoleniu młodzieży, a jego podopieczni zrzeszeni w ramach warszawskiego klubu G-8 praktycznie zdominowali rywalizację ośrodków szkolenia młodzieży w 2015 r. Podczas Herbalife Ironman 70.3 Gdynia w 2015 roku byliśmy również świadkiem jego powrotu do własnych triathlonowych startów po długoletniej przerwie, z imponującym wynikiem 4 godziny 40 minut. Tomasz Kowalski jest nie tylko trenerem koordynatorem Kadry Polski w triathlonie, pracuje również z amatorami na różnym poziomie zaawansowania. Jako jeden z niewielu szkoleniowców w Polsce może pochwalić się swoimi podopiecznymi startującymi na mistrzostwach świata zarówno na Hawajach, jak i w austriackim Zell am See. Marcin Waniewski kojarzony jest przede wszystkim z sukcesami Małgorzaty Szczerbińskiej, a osobom znającym go bliżej z pedantycznym wręcz podejściem do trenowanych przez siebie zawodników.

Skupiliśmy się na czterech najczęstszych problemach: treningach w piankach, regeneracji, obozach oraz zakładkach. Nie szukamy tu prawdy absolutnej, lecz staramy się skorzystać z doświadczeń specjalistów. Istotne jest to, że dziś bez trudu znajdziemy w Internecie dziesiątki odpowiedzi na postawione kwestie, lecz zebranie na czterech stronach szesnastu niezwykle cennych opinii uznanych fachowców z udokumentowaną historią sukcesów szkoleniowych jest, mam nadzieję, propozycją wyjątkową.

 

Trening w piankach

Marcin Waniewski:

Tak, trenujemy w piankach. Jeśli chodzi o basen, jest to bardzo sporadycznie i najczęściej na miesiąc lub dwa przed zawodami (przeważnie raz w tygodniu), głównie dlatego, że pływanie w piance na basenie bardzo szybko podnosi temperaturę i jest ona zwyczajnie za wysoka do skutecznego wykonania treningu. Piankę stosujemy przy rozgrzewce, żeby oswoić się z inną biomechaniką ruchu w wodzie. U amatorów pianka pomaga przy porównaniu prędkości pływania, może też być elementem treningu siłowego. Jeśli chodzi o pływanie w akwenie otwartym,  sprawa ma się zupełnie odmiennie – podstawowym kryterium jest czas przebywania w wodzie. O ile jednostka 1-1,5 godz. w basenie to żaden problem, w akwenie po 20-30 min zaczyna już być zimno. Początkujący zawodnicy pływając w piankach w wodach otwartych czują się bezpieczniej (lepsza wyporność) i oswajają się z warunkami startowymi.

Istotność treningu: 3
Częstotliwość wykonywania: 2

Tomasz Kowalski:

Stosuję trening w piankach zarówno na pływalni, jak i na wodach otwartych. Częstotliwość czy charakter zajęć zależy od wielu indywidualnych czynników, m.in. doświadczenia zawodnika czy harmonogramu startów. Jeśli ktoś planuje pierwsze starty w maju, to w naszym klimacie w zasadzie nie ma możliwości bezpiecznego treningu na wodach otwartych – jest po prostu za zimno. Wtedy pływanie w piance na basenie stwarza możliwie specyficzne warunki, zbliżone chociaż częściowo do tego, co czeka zawodnika na starcie. Drugim powodem pływania w piance na basenie jest możliwość wejścia na intensywność okołostartową lub wyższą bez poczucia zagrożenia, które często towarzyszy zawodnikom podczas samodzielnych treningów na jeziorze. W ten sposób możemy m.in. doskonalić ekonomię ruchu przy specyficznych prędkościach oraz uczyć się rozkładu tempa czy czucia prędkości, co rzadko jest wykonalne przy treningach open-water, gdzie ciężko o powtarzalne warunki i dokładny pomiar odległości. Za jedną z najskuteczniejszych triathlonowych sesji pływackich uważam grupowe zajęcia open water, gdzie trzeba połączyć umiejętności nawigacyjne, drafting, odnajdywanie się w tłoku oraz pływanie ze zmienną prędkością i wysoką intensywnością.

Istotność treningu: 2
Częstotliwość wykonywania: 2

Cezary Figurski

Trening w piankach w szkoleniu moich zawodników jest dość ważnym elementem treningowym. Stosuję go głównie w końcowym okresie przygotowań do sezonu. Głównym zadaniem takiego treningu jest przyzwyczajenie się do pływania w tego rodzaju stroju, do wyższego, niż standardowo, ułożenia na wodzie oraz ograniczonego zakresu pracy ramion. Trening ten, jak wcześniej wspomniałem, zaczynam stosować w okresie poprzedzającym start, jak również stosuję go w okresie startowym. W sytuacji kiedy warunki atmosferyczne (niska temperatura, zimna woda) uniemożliwiają trening na akwenie, zawodnicy pływają w piankach na basenie, oczywiście w ograniczonym zakresie. W okresie startowym, trening w piankach na wodach otwartych podyktowany jest w głównej mierze koniecznością realizacji tego typu treningu jak i związaną z tym koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa zawodnikom w sytuacji braku możliwości ich asekuracji z łodzi.

Istotność treningu: 3
Częstotliwość wykonywania: 2

Marcin Słoma

Rozgraniczyłbym tu trening amatora i zawodnika. W przypadku zawodnika, trening taki stosuję w fazie ostatniego okresu przygotowania przed zawodami, rzadziej w samym sezonie. Wówczas jeżeli już są one włączone do planu, to zazwyczaj wymusza nam to zimna woda w basenie lub np. przeziębienie. Ale nawet wtedy, w piance zawodnik pływa tylko zadania poprzedzające, zdejmując ją do zadań głównych. Amatorom polecam dłuższe wypływania w piance w wodach otwartych, włączenie takiego treningu do swojego cyklu pozwala oswoić się z nową pozycją w wodzie i nauczyć się bardziej efektywnie wykorzystywać sprzęt. Tu także możemy poćwiczyć nawigację w akwenie czy elementy techniczne, takie jak zdejmowanie pianki. Polecam wykonywanie takich ćwiczeń jak najwięcej.

Istotność treningu: 2-zawodnik; 3-amator
Częstotliwość wykonywania: 1-zawodnik; 3- amator

Trening zakładkowy

Marcin Waniewski

Tak, stosujemy takie treningi. Pomagają one przyzwyczaić ciało do innej pracy nóg przy zmianie dyscypliny. Dzięki treningowi zakładkowemu o odpowiedniej intensywności (np. stosując rower jako swego rodzaju rozgrzewkę), możemy łatwo skompresować trening, kiedy zwyczajnie mamy mniej czasu. Takiego treningu często używam w okresie specjalistycznym i BPS, ale także już w etapie ukierunkowanym (z tym, że wtedy objętość biegu po rowerze jest raczej symboliczna 1-3 km). Inne rodzaje zakładek (np. pływanie po rowerze czy biegu) stosuję raczej jako formę regeneracji po treningu. To samo dotyczy jazdy regeneracyjnej na rowerze (np. po ciężkim zadaniu biegowym).

Istotność treningu: 3
Częstotliwość wykonywania: 3

Tomasz Kowalski

Zakładki wykonują u mnie praktycznie wszyscy zawodnicy, choć często z różnych powodów i w odmienny sposób. Treningi łączone poza przygotowaniem czysto motorycznym pozwalają na naukę rozkładu tempa i testowanie różnych wariantów żywieniowych, co zwłaszcza na długim dystansie jest równie ważne jak sama forma sportowa. U części zawodników zakładki stosuję z powodu ograniczeń czasowych. W harmonogramie dnia często łatwiej upchnąć jeden dwugodzinny blok treningowy niż dwie osobne, godzinne sesje. Moi zawodnicy często wykonują ten trening pod dachem, łącząc jazdę na trenażerze lub rowerze spinningowym z biegiem na bieżni mechanicznej. To nie tylko wygodne, ale i bardzo skuteczne rozwiązanie.

Istotność treningu: 4
Częstotliwość wykonywania: 4

Cezary Figurski

Trening łączony(zakładka) jest elementem z grupy środków specjalnych i pojawia się w późniejszym okresie przygotowań do sezonu. Stosuję go w różnych wariantach, które uzależnione są od dystansów do jakich przygotowują się zawodnicy. Zdecydowanie częściej stosowana przeze mnie jest zakładka rower+bieg, która zwłaszcza u młodych zawodników i tych ścigających się w formule z draftnigiem jest wg mnie niezwykle istotna. W tym wariancie na zmianę stosuję opcję mocny rower i swobodny bieg lub luźny rower + zadanie na biegu. Staram się również, aby zawodnicy każdy trening kolarski kończyli krótkim biegiem. W mniejszym wymiarze stosuje wariant pływanie+rower, w tym przypadku często wykorzystuję cykloergonometr, zadając zawodnikom pokonanie pierwszych kilku lub kilkunastu minut na rowerze w tempie powyżej startowego. Wszystkie te warianty mają za zadanie symulację warunków z jakimi spotykają się na zawodach.

Istotność treningu: 5
Częstotliwość wykonywania: 4

Marcin Słoma

Zakładki stosuję w zależności od specyfiki okresu przygotowawczego. Częściej w etapie poprzedzającym sezon, rzadziej w jego trakcie. Stosuję też różne rodzaje zakładek, nie tylko te najbardziej upowszechnione, czyli rower+bieg. Początkowo mają one dłuższą i spokojniejszą formę i polegają tylko na przejściu bezpośrednim z jednej dyscypliny w drugą. Najczęściej bieg po rowerze lub rower po pływaniu. Planując je, zwracam uwagę na czas łączny treningu, jest to wtedy jedna jednostka treningowa.
W ostatniej fazie przygotowań mają one bardziej intensywny charakter i dla zawodników jest to już bardzo wymagający trening wchodzący w strefę beztlenową. Krótkie odcinki powtarzane 6-8 razy, nieprzekraczające 6-8 minut. W sezonie zakładki stosuję rzadziej, tam gdzie mamy dłuższy odstęp pomiędzy zawodami.

Istotność treningu: 5-zawodnik; 4-amator
Częstotliwość wykonywania: 3-zawodnik;  3-amator

Obozy treningowe

Marcin Waniewski

Ze wszystkich wymienionych tu zagadnień obozy treningowe uważam za najważniejsze. Optymalnie jest zrobić 2 takie obozy, ale im więcej tym lepiej. Standardowo obóz powinien trwać 9-21 dni, przy czym te dłuższe są to raczej obozy dla zaawansowanych zawodników potrafiących stopniować obciążenia i potrafiących też odpowiednio odpoczywać i mających odpowiednią motywację (rozłąka). Obóz zimowy (styczeń-marzec) to czas pracy nad objętością i bazą tlenową. Powinniśmy wtedy trenować 3-6 godz. dziennie (najlepiej w ciepłym klimacie) i oderwać się od codziennych obowiązków – idealny obóz to czas na trening, jedzenie i spanie, a nie zwiedzanie. Lepiej się wtedy regenerujemy i jesteśmy bardziej zdyscyplinowani (podjadanie). Drugi obóz to obóz jakościowy (kwiecień-maj) – pracujemy już zdecydowanie ciężej i najczęściej traktujemy to jako szlif formy przed startem lub kładziemy nacisk na najsłabszą dyscyplinę/element treningowy. Dobrym rozwiązaniem przy pracy nad mocniejszymi akcentami są również krótsze wyjazdy (4-5 dni).

Istotność treningu: 5
Częstotliwość wykonywania: 3-5 (zależna głównie od finansów)

Tomasz Kowalski

Obozy treningowe uważam ze fantastyczny instrument treningowy i polecam je każdemu, niezależnie od poziomu zaawansowania. Generalizując, zawodników na obozach podzieliłbym na dwie grupy – tych zamęczonych życiem codziennym, którzy na obozie nie powinni szczególnie zwiększać obciążeń treningowych, tylko po prostu solidnie odpocząć i dać organizmowi szansę na powrót do równowagi oraz tych, którzy bardziej skorzystają z treningu wyraźnie mocniejszego niż ten, który realizują na co dzień. W przypadku amatorów sens mają zarówno krótkie wyjazdy o charakterze weekendowym, jak i klasyczne obozy trwające tydzień lub dwa. W przypadku zawodników wyczynowych preferuję dłuższe zgrupowania, idealnie 3-4 tygodniowe.

Istotność treningu: 4
Częstotliwość wykonywania: 1

Cezary Figurski

W przypadku moich zawodników stosuję standardowo 4 zgrupowania w ciągu roku. W zależności od możliwości i potrzeb trwają one od 7 do 15 dni, a czasami nawet 21. Ich terminy są zależne głównie od kalendarza startów, jak również od potrzeb wynikających z programu szkolenia na dany sezon. Pierwszym zgrupowaniem, które zwykle ma miejsce w górach, rozpoczynam główne przygotowania do sezonu. Tutaj przede wszystkim koncentruje się na poprawianiu techniki pływania i biegu oraz podniesieniu sprawności ogólnej zawodników. Kolejne zgrupowanie najczęściej odbywa się w okresie ferii zimowych i również organizowane jest w górach. Tutaj główny nacisk położony jest na budowanie siły i podstawy tlenowej. W tym okresie osiągamy maksymalną objętość na biegu i pływaniu. Trzecie zgrupowanie w zależności od potrzeb (wczesne starty) jest planowane wczesną wiosną w ciepłym klimacie lub ponownie w górach na przełomie kwietnia i maja. Czas na tych zgrupowaniach poświęcony jest głównie budowaniu bazy i siły na rowerze. Ostatnie zgrupowanie ma miejsce mniej więcej w połowie okresu startowego i służy ono głównie jako BPS do najważniejszych zawodów w drugiej części sezonu.

Istotność treningu: 5
Częstotliwość wykonywania: 5

Marcin Słoma

W planie dzielę sezon na bloki treningowe. Pierwszy blok, najdłuższy, trwający 16-18 tygodni, to okres budujący bazę i treningi przede wszystkim tlenowe. Zgrupowania 2-3 tygodniowe są tu najlepszą opcją. Następne tygodnie to blok treningów z intensyfikacją, a więc już wchodzącymi w strefę mieszaną. Długość obozu to minimum 14 dni, gdyż potrzebny jest czas „wejścia” w treningi, potem potrzeba min 10 dni na wykonanie pracy jakościowej, a na koniec minimum 2 dni na spokojnie zakończenie zgrupowania i przygotowanie organizmu, np. na podróż. Jeśli mamy do czynienia ze zgrupowaniem wysokogórskim, musimy zaplanować minimum 18 dni, najlepiej 24-28 dni. Najlepszy okres, to około 21 dni przed startem docelowym. Pamiętajmy także, że inaczej reaguje organizm gdy jesteśmy po raz pierwszy na wysokości, a inaczej gdy jest to nasz kolejny pobyt. Zwykle po zgrupowaniu wysokogórskim planuję drugie krótsze na nizinach, z treningami o wyższych intensywnościach, co pozwala nam lepiej wykorzystać efekt gór.

Istotność treningu: 5-zawodnik; 5-amator
Częstotliwość wykonywania: 5-zawodnik; 5- amator

Regeneracja

Marcin Waniewski

Regeneracja jest najbardziej zaniedbywaną częścią treningu w planie rocznym. W zwyczajnym okresie powinien to być sen, odpowiednia dieta, rolowanie, solanki, masaże, elektrostymulatory lub antyoksydanty. Jeśli chodzi o okres roztrenowania, priorytetem regeneracji jest zaleczenie kontuzji i urazów, stymulacja mięśni, które zazwyczaj zaniedbujemy, „rozregulowanie” organizmu tak, by nasz trening nie opierał się tylko na zwiększaniu objętości lub intensywności i naładowanie akumulatorów (głównie głowy) przed kolejnym sezonem. Jest to przede wszystkim okres, w którym nie musimy pilnować diety. Możemy sobie pozwolić na rzeczy, z których do tej pory rezygnowaliśmy.

Istotność treningu: 5
Częstotliwość wykonywania: 5

Tomasz Kowalski

Odpowiedni odpoczynek po sezonie uważam za niezbędny element rocznego planu treningowego. Nie uważam za sensowne planowania tygodni regeneracyjno-adaptacyjnych w spopularyzowanym układzie 3+1. Gdy zaczynasz nową pracę i przygniatają Cię nowe obowiązki to po trzech tygodniach nie idziesz do szefa i nie prosisz o tydzień urlopu, żeby się „zaadaptować”. Podobnie, gdy w rodzinie pojawia się małe dziecko, zarywasz noce i powoli zapominasz co to znaczy świeżość, nie prosisz małżonki o tydzień wakacji „żeby się zaadaptować do nowej sytuacji”. Organizm adaptuje się do nowych sytuacji pod wpływem stresu, a nie w okresach gdy natężenie bodźców jest niewielkie. Zwłaszcza amatorzy powinni dążyć do powtarzalnego tygodnia treningowego, w którym będzie czas na rodzinę, pracę, trening i odpoczynek.

Istotność treningu: 5
Częstotliwość wykonywania: 5

Cezary Figurski

Okres regeneracyjny to tak zwane roztrenowanie, które u moich zawodników zaczyna się najczęściej w połowie września i trwa ok. 2 tygodni. W tym okresie zawodnicy najczęściej stosują odmienne środki treningowe, od tych które wykorzystywali w okresie przygotowawczym i startowym. Najczęściej wykorzystuję gry zespołowe, swobodne treningi na rowerach MTB, ćwiczenia na płotkach lekkoatletycznych, rolki oraz bieg w terenie, urozmaicony ćwiczeniami o charakterze wszechstronnym. Czasami stosuję krótkie kilkudniowe okresy regeneracyjne, które występują głównie w okresie wzmożonego treningu, a także gdy u zawodników zaczyna nasilać się wzmożone zmęczenie stosowanym treningiem.

Istotność treningu: 4
Częstotliwość wykonywania: 2

Marcin Słoma

Jeśli mówimy o regeneracji po sezonie, to polecałbym przerwę minimum 3-tygodniową. To jest minimalny okres dla organizmu, by mógł się odbudować po ciężkim okresie startowym. W przypadku zawodników walczących na najwyższym poziomie światowym, gdzie okres startowy trwa od marca do listopada, stosuje też okres regeneracyjny w trakcie sezonu i trwa on 10-14 dni. Okres taki nie polega na kompletnym porzuceniu treningów. Jestem zwolennikiem aktywnego wypoczynku i zalecam zawodnikom „ruszanie się” w czasie tej przerwy. Minimum 1-2 razy na 3 dni. W cyklu treningowym stosuję treningi, które mają na celu pozwolić zawodnikowi lepiej się zregenerować np. po bardzo ciężkiej jednostce treningowej. Są tacy zawodnicy, którzy na taki trening lepiej reagują, niż w przypadku czasu wolnego. Jak widać temat regeneracji jest bardzo obszernym tematem, który należy traktować bardzo indywidualnie.

Istotność treningu: 5-zawodnik; 5-amator
Częstotliwość wykonywania: 5-zawodnik; 5-amator

 

Artykuł pochodzi z magazynu „Triathlon” będącego częścią miesięcznika „Bieganie”, październik 2015

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Maciej Żywek

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

W niedzielę, 12 maja odbędzie się jedenasta edycja PKO Białystok Półmaratonu, największego biegu w Polsce wschodniej, imprezy z prestiżowego cyklu Korona Polskich Półmaratonów. Już wiadomo, że uczestnicy będą pokonywać dokładnie taką samą trasę jak przed […]

Trasa 11. PKO Białystok Półmaratonu. Zapamiętacie ją na długo!

Stowarzyszenie Sportowe Polskie Ultra zaprasza w sobotę, 20 kwietnia, na V edycję biegu „6 godzin pełnej MOCY”. Uczestnicy tej wyjątkowej rywalizacji powalczą o tytuł Mistrzyni i Mistrza Polski na dystansie czasowym 6 godzin. Wśród nich […]

V edycja biegu „6 godzin pełnej MOCY” w ten weekend na stadionie OSiR Targówek

W sobotę 25 maja odbędzie się 21. edycja Biegu Ulicą Piotrkowską Rossmann Run. Uczestnicy tradycyjnie pobiegną na szybkiej trasie o długości 10 kilometrów, której większa część prowadzi główną ulicą miasta. Jakie atrakcje czekają na biegaczy […]

21. Bieg Ulicą Piotrkowską Rossmann Run – trwają zapisy!

To już dziś! W piątek, 19 kwietnia rozpoczyna się 11. edycja Pieniny Ultra-Trail® w Szczawnicy. Podczas trzech dni imprezy uczestnicy będą rywalizować na 7 trasach od 6,5 do 96 kilometrów. W trakcie wydarzenia rozegrane zostaną […]

Szczawnica stolicą górskiego biegania, czyli startuje 11. edycja Pieniny Ultra-Trail®

Gościem czwartego odcinka cyklu RRAZEM W FORMIE. Sportowy Podcast, który powstaje we współpracy z marką Rough Radical jest Andrzej Rogiewicz. Znakomity biegacz, świeżo upieczony wicemistrz Polski w półmaratonie, “etatowy”, bo czterokrotny zwycięzca w Silesia Maratonie. […]

Zaufaj procesowi. Dobre wyniki rodzą się w ciszy. RRAZEM W FORMIE. Sportowy podcast – odcinek 4. z Andrzejem Rogiewiczem

Medal: najważniejsza nagroda dla wszystkich przekraczających linię mety, trofeum, którym chwalimy się wśród znajomych i nieznajomych. Jak będzie wyglądał medal 32. Biegu Konstytucji 3 Maja? Właśnie zaprezentowane wizualizację. Przy tej okazji dowiedzieliśmy się też, że […]

Oto on: medal 32. Biegu Konstytucji 3 Maja! PKO Bank Polski Sponsorem Głównym imprezy

Wszystkie tkanki mięśniowe naszego ciała pracują podczas biegu. Od ich dyspozycji i formy zależy końcowy wynik osiągnięty podczas zawodów. Wiadomo więc, że należy je wzmacniać stosując ćwiczenia poza treningiem biegowym. Jednak bywa tak, że po […]

Trening biegowy i trening siłowy w jednym

Z Katarzyną Selwant rozmawiała Eliza Czyżewska Czym jest trening mentalny?istock.com To wiedza, jak ćwiczyć głowę, taka siłownia dla umysłu. W skład treningu mentalnego wchodzą różne zagadnienia, np. wzmacnianie pewności siebie, wyznaczanie prawidłowej motywacji, cele sportowe, […]

Trening mentalny biegacza [WYWIAD]