fbpx

Ludzie > Elita biegaczy > Ludzie

Ewa Majer i 1000 kilometrów na nowy sezon

_PDS2590-Edit-Edit_resize

Fot. Piotr Dymus

Ewa jest jedną z najlepszych polskich biegaczek górskich, szczególnie na dystansach ultra. Podczas Festiwalu Biegowego w Krynicy w 2015 roku zajęła 3. miejsce w klasyfikacji generalnej Biegu 7 Dolin, czym wzbudziła spory podziw w środowisku biegaczy górskich.

Ewa Majer to jedna z najtwardszych Polek, jest aktualną mistrzynią kraju w górskim biegu na 100 km. Ten morderczy dystans w Krynicy w 2015 r. pokonała w czasie 9 godzin 41 minut 52 sekund. Ale to nie wszystko! Ewa regularnie zajmuje czołowe lokaty w klasyfikacji łącznej (kobiet i mężczyzn) w najtrudniejszych biegach w Polsce. Wygrywają więc z nią jedynie najszybsi i najsilniejsi mężczyźni.

***

 Oto fragment rozmowy z Ewą Majer z numeru Biegania grudzień 2015: 

Eliza Czyżewska: Zajęłaś w Krynicy 3. miejsce w generalce ze świetnym czasem 9:41:51. Zdziwiłaś się?

Bardzo. Raz, że nie oczekiwałam, że będę trzecia w Open, a dwa – sam czas mnie zdziwił. Czegoś takiego się nie spodziewałam. Na starcie byłam bardzo niepewna tego co będzie. Ale była nadzieja, widziałam jak poszedł mi Chudy Wawrzyniec, potem Goral Marathon, gdzie przybiegłam 3 minuty po Robercie Faronie. Wszystko zaplanowałam tak, żeby było ok. Jednak mam takie poczucie, że gdyby nie problemy z „czwórką” i gdyby nie różne rzeczy, które działy się na trasie Biegu 7 Dolin, to czas miałabym jeszcze o wiele lepszy.

Jeszcze lepszy? To co działo się na trasie?

Do Rytra zbiegałam po ciemku, bo wyładowała mi się czołówka, więc poruszałam się wolniej. Za to gdy biegłam do Piwnicznej zaatakowały mnie jakieś dwa bernardyny, jeden zaczął mnie kąsać w udo, drugi nie chciał mnie puścić i zagradzał mi drogę. Po pewnym czasie wyszła jakaś kobieta i zaczęła je wołać, ale znów straciłam trochę czasu. A potem odezwał się mięsień czworogłowy i końcówkę biegu przeplatałam już marszem. Myślę, że z 15 minut mogłabym jeszcze urwać. Tyle miałam jeszcze energii i mocy. Postaram się jeszcze poprawić w przyszłym roku.

Jak przygotowujesz się do startów? Nie używasz zegarków, pulsometrów, skąd wiesz, jak biec?

Biegam „na czuja”, i na treningach, i na zawodach. Świetnie czuję się bez zegarka i myślę, że tylko by mnie rozpraszał w trakcie biegu. Tak naprawdę nie wiem o sobie nic, jakie mam tętno, VO2max. Czuję, że serce pika, więc jest dobrze (śmiech).

Ale trenujesz. Sama układasz swój trening? Na czym się opierasz?

Tak. Wszystko zależy od mojego samopoczucia. Jak wstaję rano i mam zrobić długie wybieganie i czuję się fajnie, to je robię. Ale jak czuję się gorzej, to odpuszczam. Trening ustawiam też w zależności od pogody, nie będę męczyć się w deszczu i chłodzie, tylko dlatego, że akurat tego dnia obiecałam sobie długi trening. Nie widzę w tym większego sensu, ani przyjemności.

Ile biegasz?

Jak przygotowywałam się do setki w Krynicy, to biegałam około 20 km dziennie. Na co dzień biegam zdecydowanie mniej, ale prawie zawsze trenuję w górach. Jak wychodzę w góry, to nie człapię, nie truchtam. Nie cierpię truchtać. Jak teraz, lecząc „czwórkę”, musiałam dreptać spokojnym tempem, to bardzo mnie to denerwowało. Moje tempo treningowe niewiele różni się od startowego. Robię mocne treningi, ale nie mam dużego kilometrażu.

A potem stajesz na starcie… i wygrywasz.

To jest tak, że ja nawet bez trenowania staję na starcie i to po prostu wychodzi. Myślę, że wszystko leży w predyspozycjach i w talencie.

A masz jakąś biegową przeszłość? Może w tym tkwi sekret Twoich sukcesów?

Przeszłość? (śmiech) Nie. Jak każdy dzieciak, byłam zawsze bardzo aktywna. Jak były jakieś zajęcia dodatkowe, to było mnie wszędzie pełno, ale niczego nie trenowałam. Dzieciństwo było ciężkie, ale to pod względem pracy fizycznej. Wychowywałam się na wsi, a tam zawsze dużo się pracowało, wiec krzepa i siła została. Myślę, że moja moc wynika z dobrze przepracowanego dzieciństwa. Tutaj podziękowania dla rodziców, że z tej ciężkiej pracy wyszła siła charakteru.

Startowałaś w dziesiątkach biegów, zdarza Ci się, że stresujesz się przed zawodami?

Czasem. Zdecydowanie bardziej stresują mnie krótkie dystanse, trzeba je pokonać dużo szybciej, a ja rozkręcam się po 15-20. kilometrach. Jak jest bieg na 15 km, to nawet nie dochodzę do swojego tempa. Mam poczucie, że jak się biega ultra, to się nie zrobi cudów na krótkich dystansach, bo szybkość spada. Jak staję na starcie ultra to czuję, że to mój żywioł. Najdłuższy bieg w jakim wystartowałam to BUT na 220 km, choć mogę powiedzieć, że nawet 250 km, bo tyle tam przebiegłam.

Mówi się, że w górach wygrywa się na zbiegach, że trzeba mieć mega odwagę, żeby szybko zbiegać?

Na zbiegach bardzo zasuwam, choć różnie się to kończy. Nie boję się wywrócić. Cisnę ile mogę. Uwielbiam zbiegać i wtedy się nie męczę. Jak jest pod górę, to mogę mocno pobiec, a jak zbiegam to tak jakbym sobie siadła i odpoczęła. Szybkość jest fajna.

Co trzeba robić, żeby dobrze biegać w górach?

Trenować w górach. Gdzie trenujesz, w tym jesteś dobry. Widać, jak ktoś przychodzi z asfaltu i jest bardzo szybki, to musi posiedzieć w górach, żeby coś osiągnąć. Jak ktoś, kto ma życiówkę w maratonie np. 2:30, pobiegnie w górach, to raczej będzie biegł za mną, choć, nie wierzę, żebym sama złamałam na asfalcie trzy godziny.

Jakie błędy popełniają zawodnicy biegający w górach?

Na długich biegach, ludzie często bardzo szybko startują i np. przez 20 km ciągną szybko, a potem jest po nich. Często nie rozumieją, że w górach jest inaczej. Ważne jest też odżywianie. Moim zdaniem ludzie jedzą za dużo żeli, potem je zwracają. Powinni zjeść coś normalnego.

***

Sezon 2016 dla Ewy Majer rozpoczyna się startem w mistrzostwach Polski w długodystansowych biegach górskich w Szczawnicy (dystans 43,3 km).

– Ja z reguły powoli zaczynam sezon i najlepsze wyniki osiągam między lipcem a wrześniem, ale to nie znaczy, że nie będę się starać w Szczawnicy – deklaruje zawodniczka z Dobczyc. Ten rok może się okazać przełomowy dla Polki. Zamierza wystartować w czerwcowych mistrzostwach świata w Słowenii (górski maraton). W przygotowaniach ma jej pomóc także nowy sponsor – firma Solgar produkująca najwyższej jakości witaminy, minerały i zioła.

– Mam profesjonalne wsparcie finansowe i suplementacyjne, dzięki czemu mogę wreszcie spokojniej przygotowywać się do wyzwań związanych z biegami ultra, które wymagają od organizmu ogromnej mobilizacji – tłumaczy biegaczka. Tylko podczas zawodów pokona ponad 987 kilometrów! W górach. Dokładny dystans często trudno wyliczyć, gdyż sami organizatorzy podają go w przybliżeniu. Tak jest choćby z prestiżowym Chudym Wawrzyńcem rozgrywanym na dystansie 80+. W rzeczywistości to około 82 km. Wiele osób liczy na to, że Ewie uda się pokonać nie tylko wszystkie kobiety, ale i panów. Przed rokiem na metę przybiegło przed nią tylko dwóch zawodników. Czy tym razem zostanie pierwszą Polką triumfującą nawet wśród mężczyzn?

– To byłoby niezwykłe osiągnięcie, ale nie chcę składać już teraz deklaracji. Jeśli sezon potoczy się po mojej myśli, to panowie też powinni się mocno napocić, by dotrzymać mi kroku – żartuje Ewa. Najdłuższy dystans zamierza pokonać w lipcu, w Hiszpanii, podczas Ehunmilak Ultra Trail – 168 km. Jednak nie odległość jest największą trudnością, lecz przewyższenia. W sumie Ewa Majer będzie musiała pokonać dokładnie 11 020 metrów przewyższenia w górę i tyle samo w dół. Organizatorzy dają zawodnikom 48 godzin na pokonanie trasy. Najlepsi mogą przebiec 168 km w ciągu jednego dnia.

Ewa Majer. Fot. Piotr Dymus

Fot. Piotr Dymus

W sumie, przed rozpoczęciem sezonu, Ewa Majer ma zaplanowanych 18 biegów od kwietnia do października. Wszystkie w górach. Dwanaście z nich na dystansach powyżej 42 kilometrów! W czym kryje się tajemnica jej niezwykłej wytrzymałości? Po pierwsze w ciężkim treningu. Polka ma też nietuzinkową dietę. Nie je mięsa, unika przetworzonych produktów i wybiera pokarmy bogate w składniki odżywcze (witaminy i minerały). Jest też wielbicielką ziół. Jednym z nich jest różeniec górski – roślina o działaniu adaptogennym (poprawiającym tolerancję stresu fizycznego i psychicznego). Uzupełnia także koenzym Q10, który sprzyja przemianom energetycznym w mięśniach. Ogromne obciążenia stawów łagodzi także specjalnie dobranym składnikom odżywczym (witamina C, boswellia, kurkuma, imbir, wierzba biała, pieprz i specjalny kolagen UCII).

– Dieta to mój „konik”. Wiem jak ważne jest to, co napędza organizm i pozwala przetrwać w najgorszych momentach na trasie. Biegam setki kilometrów miesięcznie w górach i muszę doskonale znać swoje ciało, żeby rywalizować z najlepszymi. W biegach ultra człowiek jest zdany na samego siebie, musi biec z napojami, suplementami, jedzeniem. Gdy wysiłek trwa ponad 9 godzin, a czasem przekracza cały dzień, to biegnie się już nie tylko nogami, ale i głową.  Paliwo, które dostarczę mięśniom staje się szalenie ważne – zdradza zawodniczka.

Jej najdłuższy dotychczas bieg trwał 38 godzin 36 minut 47 sekund. Tyle czasu w 2013 roku potrzebowała na pokonanie 220 km podczas BUT (Beskidy Ultra Trail). Wówczas szybszy (o niecałe 3 godziny) był tylko jeden mężczyzna – Maciej Więcek. Ewa Majer pokonała kolejną kobietę Annę Orsi z Węgier o ponad 13 godzin! Rozpoczynający się sezon będzie także przełomowy ze względu na ambicje Majer. W biegach długodystansowych to będzie dopiero jej 5. sezon. W Polsce wygrywa większość biegów, zdobywa doświadczenie, które chce wykorzystać w najtrudniejszych zawodach świata za granicą.

Trzymamy kciuki.

Ewa Majer najważniejsze wyniki w 2015 r.:

Bieg 7 Dolin (100 km, mistrzostwa Polski ultra) – 1. miejsce (3. w generalce)
Chudy Wawrzyniec (80+ km) – 1. miejsce (3. klasyfikacja generalna)
Góral Maraton (50 km) – 1. miejsce (2. w generalce).

Inne osiągnięcia Ewy:

Chudy Wawrzyniec (80+ km, 2012–2015 r.)
Niepokorny Mnich (94 km, 2014 r.)
Hojnik Maraton (skyrunning, 44 km, 2014 r.)
Sudecka setka (100 km, 2014 r.)
Supermaraton Gór Stołowych (46 km, 2014 r.)
Mistrzostwa Polski w biegu długodystansowym
Złoty Maraton (43 km, 2014 r.)
Maraton Karkonoski (47 km, 2014 r.)
Szczawnica (maraton, 2013 r.)
Nowy Targ (maraton, 2013 r.)
Beskidzka 160 na raty (160 km, 2013 r.)
Beskidy Ultra Trail (220 km, 2013 r.)

 

ewa majer 2016 infografika

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Oskar Berezowski

Podoba ci się ten artykuł?

5 / 5. 1

Przeczytaj też

W niedzielę, 12 maja odbędzie się jedenasta edycja PKO Białystok Półmaratonu, największego biegu w Polsce wschodniej, imprezy z prestiżowego cyklu Korona Polskich Półmaratonów. Już wiadomo, że uczestnicy będą pokonywać dokładnie taką samą trasę jak przed […]

Trasa 11. PKO Białystok Półmaratonu. Zapamiętacie ją na długo!

Stowarzyszenie Sportowe Polskie Ultra zaprasza w sobotę, 20 kwietnia, na V edycję biegu „6 godzin pełnej MOCY”. Uczestnicy tej wyjątkowej rywalizacji powalczą o tytuł Mistrzyni i Mistrza Polski na dystansie czasowym 6 godzin. Wśród nich […]

V edycja biegu „6 godzin pełnej MOCY” w ten weekend na stadionie OSiR Targówek

W sobotę 25 maja odbędzie się 21. edycja Biegu Ulicą Piotrkowską Rossmann Run. Uczestnicy tradycyjnie pobiegną na szybkiej trasie o długości 10 kilometrów, której większa część prowadzi główną ulicą miasta. Jakie atrakcje czekają na biegaczy […]

21. Bieg Ulicą Piotrkowską Rossmann Run – trwają zapisy!

To już dziś! W piątek, 19 kwietnia rozpoczyna się 11. edycja Pieniny Ultra-Trail® w Szczawnicy. Podczas trzech dni imprezy uczestnicy będą rywalizować na 7 trasach od 6,5 do 96 kilometrów. W trakcie wydarzenia rozegrane zostaną […]

Szczawnica stolicą górskiego biegania, czyli startuje 11. edycja Pieniny Ultra-Trail®

Gościem czwartego odcinka cyklu RRAZEM W FORMIE. Sportowy Podcast, który powstaje we współpracy z marką Rough Radical jest Andrzej Rogiewicz. Znakomity biegacz, świeżo upieczony wicemistrz Polski w półmaratonie, “etatowy”, bo czterokrotny zwycięzca w Silesia Maratonie. […]

Zaufaj procesowi. Dobre wyniki rodzą się w ciszy. RRAZEM W FORMIE. Sportowy podcast – odcinek 4. z Andrzejem Rogiewiczem

Medal: najważniejsza nagroda dla wszystkich przekraczających linię mety, trofeum, którym chwalimy się wśród znajomych i nieznajomych. Jak będzie wyglądał medal 32. Biegu Konstytucji 3 Maja? Właśnie zaprezentowane wizualizację. Przy tej okazji dowiedzieliśmy się też, że […]

Oto on: medal 32. Biegu Konstytucji 3 Maja! PKO Bank Polski Sponsorem Głównym imprezy

Wszystkie tkanki mięśniowe naszego ciała pracują podczas biegu. Od ich dyspozycji i formy zależy końcowy wynik osiągnięty podczas zawodów. Wiadomo więc, że należy je wzmacniać stosując ćwiczenia poza treningiem biegowym. Jednak bywa tak, że po […]

Trening biegowy i trening siłowy w jednym

Z Katarzyną Selwant rozmawiała Eliza Czyżewska Czym jest trening mentalny?istock.com To wiedza, jak ćwiczyć głowę, taka siłownia dla umysłu. W skład treningu mentalnego wchodzą różne zagadnienia, np. wzmacnianie pewności siebie, wyznaczanie prawidłowej motywacji, cele sportowe, […]

Trening mentalny biegacza [WYWIAD]