Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia
Fatalny występ Polaków w ME w przełajach
Mistrzostwa Europy w Biegach Przełajowych Hyeres 2015. Fot. Michael Steele/Getty Images
W niedzielę we francuskim Hyeres rozegrano mistrzostwa Europy w biegach przełajowych. Bardzo słabo wypadła liczna polska reprezentacja.
Słaby wynik Polaków w mistrzostwach Europy właściwie nie powinien dziwić. Termin jest niesprzyjający, a eliminacje do reprezentacji Polski Związek Lekkiej Atletyki przeprowadził w listopadzie, nie interesując się, czy najmocniejsi biegacze przyjadą. Miejsce: Szprotawa, za Zieloną Górą, na kompletnych obrzeżach Polski. Można odnieść wrażenie, że zostało tak wybrane, aby przyjechało jak najmniej osób. Efektem były biegi takie jak wśród juniorek: do mety dobiegło osiem zawodniczek. Czy ktoś widział dyscyplinę, w której do reprezentacji Polski awansuje się, zajmując pierwsze miejsce w biegu ośmiu zawodniczek? Tego nie ma nawet w skokach narciarskich. Wśród młodzieżowców wystartowało 14 biegaczy, do reprezentacji awansowało pięciu…
Co więcej, reprezentacja Polski, licząca około 20 osób, pojechała przed startem na przyjemne, dwutygodniowe wakacje we Francji, nazywane szumnie obozem przygotowawczym. Normalnie logika treningowa każe przed startem odpoczywać, a nie ciężko trenować, ale w sytuacji, gdy związki sportowe na koniec roku budżetowego otrzymują zwykle do wydania dodatkowe pieniądze, ta logika nie dociera do decydentów PZLA.
Efektem było koszmarne lanie, jakie Polacy dostali we Francji. Trener reprezentacji, Janusz Rolbiecki, mówił co prawda o walce o medale, ale nie okazało się to nawet zbliżone do rzeczywistości. Najlepiej wypadł Szymon Kulka, który zajął 12. miejsce wśród młodzieżowców, czyli zawodników do 23 roku życia. 18. był Mateusz Wyszomirski, a cała drużyna młodzieżowców zajęła 6. miejsce wśród ośmiu zespołów, co na swojej stronie internetowej PZLA ogłosił sukcesem. Wśród innych ciekawostek polskiej reprezentacji znalazła się taka, że mistrz Polski juniorów nie zdołał w ogóle dotrzeć do mety, a inni reprezentanci w różnych kategoriach zajmowali miejsca m.in. 53, 56, 63 i 68. Zwyciężczyni polskich eliminacji przegrała m.in o 14 miejsc z 34-letnią biegaczką narciarską z Norwegii, Kristin Steirą.
Jedynym plusem polskiego występu jest fakt, że mistrzostwa Europy w przełajach coraz bardziej podupadają i właściwie nikt nie zwraca na nie uwagi. Czołowi biegacze europejscy nie pojawili się we Francji i nic dziwnego. W grudniu zwykle przygotowują się do kolejnego sezonu, a nie startują. Wśród seniorów zwyciężali więc biegacze o korzeniach afrykańskich: pierwszy był Kenijczyk w barwach Turcji, a trzy kolejne miejsca zajęła barwna reprezentacja Hiszpanii: były Etiopczyk, zawieszony w poprzednich latach za nielegalny doping krwi oraz dwóch byłych Marokańczyków. Wśród seniorek zwyciężyła Etiopka w barwach Holandii. Potwierdza to żartobliwą tezę, że biegi to taka dyscyplina, w której startują zawodnicy różnych krajów, ale na mecie pierwsi są Kenijczycy i Etiopczycy. Nawet w mistrzostwach Europy.
Pełne wyniki po kliknięciu w link.