Nowy Jork 5th Avenue – tu rozgrywana jest słynna nowojorska mila. Fot. Gryffindor/Wikimedia Commons

22 września w Nowym Jorku odbył się jeden z najbardziej znanych na świecie wyścigów ulicznych na dystansie jednej mili. W biegu męskim zwyciężył Nick Willis z Nowej Zelandii, a wśród kobiet Amerykanka Jenny Simpson.

Mila w Nowym Jorku to dla światowej czołówki biegaczy średniodystansowych symboliczny koniec sezonu. To jedne z ostatnich tegorocznych zawodów rozgrywanych w prawdziwie doborowej obsadzie. Organizatorzy starają się ściągnąć na start kilku zawodników światowej klasy oraz najlepszych Amerykanów. Nie ma na świecie drugiego tak prestiżowego wyścigu ulicznego na dystansie 1609 metrów. Bieg odbywa się od 1981 roku i kusi atrakcyjnymi nagrodami finansowymi – 5000 dolarów za zwycięstwo plus 1000 dolarów bonusu dla pierwszego na półmetku. Odbywa się w samym centrum Nowego Jorku, na prostej trasie prowadzącej lekko w dół, zwykle z wiatrem wiejącym w plecy, co umożliwia ustanowienie wartościowych rekordów życiowych.

Oprócz wyścigu profesjonalistów odbywają się też biegi dla amatorów w różnych grupach wiekowych. W tym roku bieg ukończyły 5182 osoby, niemal po równo mężczyzn i kobiet. Najstarszym zawodnikiem był 94-letni William Benson z Nowego Jorku, który na pokonanie trasy potrzebował 14 minut i 46 sekund.

W biegu elity zwyciężył srebrny medalista olimpijski na dystansie 1500 metrów z Pekinu, Nick Willis. Osiągnął czas 3:52,1. Za nim finiszował jeden z najlepszych średniodystansowców historii, pochodzący z Kenii, a obecnie reprezentujący USA Bernard Lagat, który w wieku 39 lat nadal ściga się na wysokim poziomie. Na trzecim miejscu dobiegł Amerykanin Gareth Heath.

Wśród kobiet najszybsza okazała się tegoroczna wicemistrzyni świata na dystansie 1500 metrów, Jenny Simpson. Amerykanka uzyskała czas 4:19,3. Na drugim miejscu przybiegła jej rodaczka Morgan Uceny, na trzecim Holenderka Kuijken.