Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia
Halowe Mistrzostwa Europy w ten weekend. Polska z szansami na triumf

Fot: Getty Images/Fot. PAP Tytus Żmijewski/kolaż: Red
Już w piątek ruszają Halowe Mistrzostwa Europy w Lekkiej Atletyce. Mimo nieobecności Joanny Jóźwik Polska ma szanse nawet na zwycięstwo w ogólnej klasyfikacji medalowej. W telewizji i internecie będą dostępne obszerne relacje.
Mistrzostwa odbędą się w Belgradzie, który jest miastem bardzo szczęśliwym dla Polski. Poprzednie Halowe Mistrzostwa Europy w tym mieście miały miejsce w 1969 roku, lecie miłości. I to właśnie Polska zwyciężyła w ogólnej klasyfikacji, głównie dzięki sprinterom i sprinterkom – m.in. Irenie Szewińskiej (złoto na 50 metrów i w skoku w dal), Zenonowi Nowoszowi (złoto na 50 metrów), Janowi Bałachowskiemu (złoto na 400 metrów), Janowi Wernerowi (srebro na 400 metrów) oraz złotym sztafetom. W tym roku ciężar ciułania punktów spocznie na barkach głównie średniodystansowców oraz przedstawicieli konkurencji technicznych.
Wielką nieobecną będzie Joanna Jóźwik, najlepsza w tym roku na 800 metrów w Europie, która wybrała przygotowania do sezonu letniego. Nie będzie także byłego wicemistrza Europy ze stadionu na tym dystansie, Artura Kuciapskiego, który podczas mistrzostw Polski udanie wrócił do formy, zdobywając srebrny medal. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom pojawi się za to Adam Kszczot, który ma szansę na trzecie mistrzostwo Europy – poprzednie zdobywał w 2011 i 2013. Adam jest tak zdecydowanym faworytem, że trudno sobie wyobrazić sytuację, w której nie zwycięża. Pamiętajmy jednak, że w zeszłym sezonie wydawał się faworytem do olimpijskiego medalu, a nie awansował nawet do finału, pokazując wielką nieprzewidywalność sportu. Kto wie, czy niespodzianki nie sprawi młody następca Adama, mający 11. czas w Europie i debiutujący na takiej imprezie, Mateusz Borkowski.
Poza Kszczotem na bieżni stanie nasz drugi średniodystansowy as – Marcin Lewandowski. On jednak wybrał dystans 1500 metrów. Na tym dystansie rywalizacja jest zwykle taktyczna i Marcin, mający trzeci czas w Europie, a w przeszłości m.in. 4. miejsce w Halowych Mistrzostwach Europy na tym dystansie, dysponujący piorunującym finiszem, ma szanse nawet na złoto. Do medalu wielu fachowców typuje także Sofię Ennaoui, czwartą na listach europejskich na 1500 i szóstą na 3000 metrów. Sofia do końca nie była pewna, który dystans wybierze. Należy przy tym pamiętać, że listy nie biegają, wielu faworytów nie dotrwa do mistrzostw z powodu kontuzji, chorób czy innych okoliczności. Stanięcie na starcie w zdrowiu to już połowa sukcesu w przypadku zawodniczki takiej jak Sofia.
W sprincie mamy Ewę Swobodę, która być może wróci do wysokiej formy. W konkurencjach technicznych wielkimi faworytami do medali są: Piotr Lisek w tyczce i Sylwester Bednarek oraz Kamila Lićwinko w skoku wzwyż, Konrad Bukowiecki w kuli. Liczymy także na niespodzianki – startuje np Katarzyna Broniatowska, która w 2013 zdobyła brązowy medal HME na 1500 metrów, a dwa lata temu w Pradze była czwarta na tym samym dystansie. A także Renata Pliś, w 2011 czwarta na 1500 metrów. Obszerne transmisje telewizyjne od piątku do niedzieli prowadzi TVP Sport (także w internecie) oraz Eurosport.
Linki:
Lista zgłoszonych do mistrzostw