Ludzie > Elita biegaczy > Ludzie
Kilian Jornet – dziecko gór. Fragment artykułu i filmy
Ten drobny gość o odstających uszach, mysim obliczu, który miałby w herbie skoczną kozicę, gdyby żył w czasach rycerzy, jest jedną z najbardziej inspirujących postaci w bieganiu. Filmy z jego udziałem biją na YouTube rekordy, sprawiają, że nogi zaczynają się napinać, a biegowe buty przyciągają niczym magnes. Niektórzy mówią, że Kilian nie jest człowiekiem.
Pomruk i poruszenie rozlało się jak fala w gęstwinie ludzi ustawionych wzdłuż barierek upstrzonych sponsorskimi banerami, w centrum francuskiego miasteczka Chamonix. Biegnie! Ponad głowami zgromadzonych pobrzmiewają dźwięki Conquest of Paradise Vangelis, napięcie narasta, ludzie podskakują i wyciągają szyje żeby zobaczyć co dzieje się w tunelu po wewnętrznej stronie barierek. Postać pojawia się niepozorna i drobna, czarnowłosy, 24-letni chłopak o lekko plastusiowych uszach, dużych, ciemnobrązowych oczach i dwa razy za dużych ustach. Spokojnie truchta slalomem od barierki do barierki przybijając piątki zgromadzonym, klaszczącym, piszczącym ludziom. To on? Zwycięzca 168-kilometrowego biegu o 9600 metrach przewyższenia? Jednego z najbardziej upragnionych, wymarzonych wyścigów, dookoła masywu Mont Blanc? Trudno uwierzyć jak ten chłopaczyna mógł uwinąć się w 20 godzin i 36 minut, pozostawiając wszystkich na tyle daleko za plecami, że teraz nawet nie musi się spieszyć. 170 centymetrów, 56 kilogramów. Jego kolega – Iker Karrera – dotrze na metę Ultra-Trail du Mont-Blanc 2011 jako drugi, ze stratą 9 minut, a w jego nogach i oczach nie będzie tyle świeżości. Wtedy zobaczyłam Kiliana po raz pierwszy, stojąc w szpalerze ludzi w Chamonix. To była jego trzecia wygrana w UTMB, a dwa miesiące wcześniej, w czerwcu zaprezentował się jako zwycięzca Western States 100 (161 km) – flagowego biegu Scotta Jurka, dobiegając na metę po 15 godzinach i 34 minutach (Scott w 2004 przebiegł trasę najszybciej w 15:36, ale rekord należy do Timothy’ego Olsona 14:46). 15:34 daje na 161 km tempo 5:47 min/km, przy 550 metrach pod górę i 7000 metrach w dół to… „niezły” wynik.
Finisz UTMB w 2011 roku:
Po powrocie do domu oglądałam Kiliana w jednym z najpiękniejszych filmów z biegów górskich na YouTube – Helicopter Coverave od The North Face Ultra-Trail du Mont-Blanc. Filmie o oszałamiających ujęciach z góry, gdzie ludzie i zwierzęta wyglądają na wąziutkich alpejskich ścieżkach niczym wężyk mrówek na trawniku. Zasnute bielą góry, pocięte bruzdami dolin, granatowe chmury ponad nimi i cieniutka biała kurtka chłopaka, który wygląda po prostu jak zbłąkana śnieżynka, porywana podmuchami wiatru.
Zobacz film z helikoptera z UTMB 2011:
Filmy z jego udziałem stały się dla wielu inspiracją. Kto nie oglądał serii Kilian’s Quest? Film slow motion, w którym Jornet surfuje po pylistych ścianach, tak stromych, że nawet górska kozica nabawiłaby się lęku wysokości, wznosi tumany beżowego pyły, zawisając w powietrzu jakby świat tył tylko Matrixem. Biega jakby był elfem z Władcy Pierścieni, a jego projekty zakrawają o science fiction.
Zobacz film slow motion:
Pełny artykuł znajdziesz w numerze listopadowym Biegania 2013.