Kolarskie zapożyczenia

Fot. istockphoto.com

To, że trening w triathlonie różni się od treningu poszczególnych dyscyplin, jest już utartym schematem. Z drugiej strony, coraz popularniejsze jest dołączanie triathlonistów do zajęć biegaczy, pływaków czy kolarzy. 40 kilometrów to typowy dystans szosowych czasówek, byłem ciekawy, czy trening specjalizujących się w tym kolarzy, różni się znacznie od reszty peletonu. Na moje pytania odpowiedział Michał Bogdziewicz z firmy trenerskiej Bike Academy.



Czy treningi kolarzy skupionych na jeździe na czas różnią się znacznie od treningów ich kolegów z drużyny?

– W obecnych czasach kolarstwo bardzo wyraźnie podzieliło się na specjalizacje. To już nie te czasy, kiedy zawodnicy pokroju Eddiego Mercxa czy naszego Ryszarda Szurkowskiego doskonale radzili sobie zarówno w górach, na płaskich odcinkach czy podczas sprintów z dużej grupy. Obecnie mamy wyspecjalizowanych zawodników, którzy są albo predysponowani do konkretnych zadań lub po prostu wykonają tylko treningi ściśle związane z „dedykowanym zapotrzebowaniem” . Dziś sprinterowi raczej nie uda się wygrać górskiego etapu, a „góral” ma mizerne szanse podczas finiszu z grupy.

Z tego powodu treningi zawodników specjalizujących się w jeździe na czas różnią się od górali czy „gregario”. Poza bazą kilometrów, którą muszą zrobić, więcej czasu poświęcają interwałom i powtórzeniom tempowym. Większa część treningu odbywa się w intensywnościach zbliżonych do VO2max, jak i w okolicach punktu FTP (progu funkcjonalnego), będącego także wyznacznikiem formy danego zawodnika.

Ten rodzaj treningu z całą pewnością jest również dobrym rozwiązaniem dla triathlonisty przygotowującego się do krótkiego dystansu.

Czy te różnice są obecne przez cały sezon, czy tylko w okresie przed docelowymi startami?

– O tyle, o ile treningi te mogą być bardzo podobne do siebie w okresie wczesnego przygotowania, budowania bazy, to już w okresie BPS (bezpośrednie przygotowanie startowe) należy się skupić na trenowaniu już wybranych elementów. Uczulam przy tym, aby nie przystępować do treningów ukierunkowanych na interwały bez zrobienia solidnej podstawy. Nie da się zbudować niczego trwałego na chwiejnych fundamentach. W okresie startowym w zależności od liczby zawodów, w których bierzemy udział, stosujemy trening podtrzymujący, umiejętnie go dozując. Tu niezwykle ważna jest rola trenera lub doświadczenia, aby móc trzeźwym okiem ocenić optymalną intensywność i częstotliwość.

Jazda na czas to niezbyt wygodna pozycja, co robić, aby lepiej ją znosić?

– Siłownia czy rozciąganie to elementy treningu, które pozwolą lepiej znosić niewygodną pozycję, przystosowaną do radzenia sobie z oporami powietrza. Jest to szczególnie istotne przy zawodnikach na zbliżonym poziomie, kiedy decydują ułamki sekund. Kolarze przez całą zimę stosują trening na siłowni, dodatkowo uzupełniając go innymi formami ruchu (łyżwy, narty itp.). Co ciekawe, treningi tego typu wykonane w zimie, przekładają się również na siłę w wodzie i podczas biegu. Odpowiednio zastosowane ćwiczenia wyraźnie pomagają nadrobić nasze braki i odbudować straty spowodowane przerwą po sezonie. Jesteśmy tak silni, jak nasze najsłabsze ogniwo. Ćwiczenia rozciągające powinny być wykonywane przez cały rok. Uelastyczniają mięśnie, rozgrzewają je oraz – co istotne – po skończonym treningu skracają czas regeneracji.

Spotykając się w Bike Academy z triathlonistami, jakie najczęściej zauważacie błędy?

– Podstawowym błędem jest po prostu brak wiedzy. Spotykam się z zawodnikami, nie tylko z triathlonu, ale również z szosy i MTB, którzy myślą, że wyjazd na trening rowerowy to już jest trening. Owszem, zawsze im powtarzam, że dobre i to, ale chwalenie się liczbą kilometrów, czasem spędzonym na siodełku czy średnimi prędkościami… to tylko statystyka. Spotykam się również z nadgorliwością, wiele osób, jeżeli tylko ma czas, chce trenować dużo, intensywnie, nie odpoczywając. Niestety doprowadza to do skutków zgoła odmiennych od założonych celów. Żelazna zasada dobrego treningu to: praca + odpoczynek.

Artykuł został opublikowany w Magazynie „Triathlon”, będącym częścią Miesięcznika „Bieganie”, nr 3/2013