Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia > Biegi zagraniczne > Wydarzenia
Koniec sezonu polskich biegaczy na bieżni [PODSUMOWANIE]
Polscy biegacze powoli kończą sezon startów na bieżni. Marcin Lewandowski, Adam Kszczot i Joanna Jóźwik walczyli w ostatnich dużych europejskich mityngach.
Po Rio de Janeiro w ciągu tygodnia rozegrano kilka dużych mityngów: w Lozannie, Paryżu, Zurychu i Berlinie. Pozostał jeszcze czwartkowy finał Diamentowej Ligi w Brukseli. Aż trzykrotnie w ciągu kilku dni startował Marcin Lewandowski, po dwa razy Joanna Jóźwik i Adam Kszczot, raz Angelika Cichocka i Sofia Ennaoui.
Najbardziej głośnym wynikiem był strzał Marcina Lewandowskiego na 1000 metrów. W Lozannie Polak osiągnął wynik 2:14,30 i tym samym znacznie poprawił rekord Polski należący wcześniej do Adama Kszczota i wynoszący 2:15,72. Polak w Lozannie zajął 5. miejsce i jego czas jest jednocześnie piątym w tym roku wynikiem na świecie. Daje on także Lewandowskiemu 16. miejsce w historii na tym dystansie oraz 4. miejsce w historii biegów w Europie. Należy przy tym pamiętać, że 1000 metrów jest biegane znacznie rzadziej niż 800 i 1500 metrów. Rekord Europy, były rekord świata i jednocześnie drugi czas w historii świata należy do słynnego Brytyjczyka Sebastiana Coe, obecnie szefa IAFF i wynosi 2:12,18. A rekord świata do Kenijczyka Noaha Ngenyego, mistrza olimpijskiego na 1500 metrów z 2000 roku z Sydney – 2:11,96.
W bardzo szybkim biegu na 800 metrów w Paryżu Marcin Lewandowski zajął 7. miejsce z najlepszym czasem w tym roku, zaledwie 0,02 sekundy gorszym od życiówki – 1:43,73. Nieco słabiej było w trzecim występie, w Berlinie w minioną sobotę – 4. miejsce i czas 1:45,18.
W wyraźnie słabszej formie niż rok temu jest Adam Kszczot. Polak pokazał, że potrafi biegać szybko, ale prawdopodobnie nie odbudował się psychicznie po rozczarowującym występie w Rio de Janeiro. W Paryżu był 8. w biegu na 800 metrów, tuż za Marcinem Lewandowskim, w czasie 1:43,76, jego najlepszym w tym roku. W Berlinie zajął 3. miejsce z czasem 1:45,01, przed Lewandowskim, ale daleko za zwycięzcą, Davidem Rudisha z Kenii. Przypomnijmy, że w zeszłym roku, po zdobyciu tytułu wicemistrza świata, Polak zwyciężył w trzech z czterech ostatnich mityngów, raz zajął drugie miejsce. Dominował wtedy na świecie, a kilka miesięcy później wygrał wszystkie swoje biegi w hali. W tegorocznym sezonie letnim zwyciężył w mistrzostwach Europy, ale obniżka formy przyszła w najgorszym momencie, pod koniec sezonu, akurat na Igrzyska w Rio.
Wysoką formę raz za razem potwierdza Joanna Jóźwik. Polce nie udało się poprawić rekordu Polski, ale w dwóch ostatnich startach biegała szybko i zajmowała wysokie miejsca, przegrywając tylko z medalistkami mistrzostw świata i Igrzysk Olimpijskich. W Zurychu Jóźwik była 4. w czasie 1:58,21, w Berlinie także czwarta niemal z dokładnie takim samym wynikiem – 1:58,20.
Bardzo udany był jedyny jak na razie start Sofii Ennaoui. W Paryżu Polka pobiegła 4:01,00 i zajęła 8. miejsce w piekielnie mocnym biegu, w którym Brytyjka Laura Muir osiągnęła niewiarygodny czas 3:55,22, bijąc tym samym rekord Wielkiej Brytanii. Na drugim biegunie jest Angelika Cichocka. Polka po problemach zdrowotnych w Rio spróbowała jeszcze pobiec w Zurychu, ale w biegu na 1500 metrów zajęła ostatnie miejsce z bardzo słabym czasem 4:17,37.
Nieznane są jeszcze listy czwartkowego mityngu w Brukseli, ale Joanna Jóźwik potwierdziła, że już zakończyła sezon, natomiast Marcin Lewandowski wystartuje jeszcze na 1500 metrów w Zagrzebiu.
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.