Fot. Krzysztof Dołęgowski

W ubiegłym roku w trasę wyruszyły dwa zespoły. Oba dotarły do mety mimo paskudnego upału. Już z samego rana, gdy tylko słońce przeciągnęło się na niebie, było około 35 stopni. Jedni zdecydowali się na zmiany 3-kilometrowe, drudzy na 15-minutowe. Janek Kaseja, Arek Recław, Olek Tittenbrun i Piotrek Kłosowicz – ubiegłoroczni zwycięzcy uporali się z trasą w 23 godziny i 20 minut, nie bez przygód.
Magda Ostrowska-Dołęgowska, Krzysztof Dołęgowski, Kuba Wolski i Piotrek Romejko przyjechali na metę 20 minut po nich. Piotrek w jednej skarpetce, Magda nie wiedząc czy ma usiąść żeby dać stopom odetchnąć czy stać żeby tylko nie siadać na obolałym i obtartym tyłku.

Setki ukąszeń komarów, spalone słońcem plecy i twarze, opuchnięte nogi, odparzone stopy i senność. To minusy. Po stronie plusów – ogromna satysfakcja, radość ze wspólnego pokonania wymagającej trasy z przyjaciółmi. Krwawa Pętla to wyzwanie pełne kontrastów, bólu i dzikiej radości.

zBiegiemNatury.pl Team/PUMA Running Team

Jesteśmy drużyną ze sporym doświadczeniem mimo młodego wieku. Biegamy zarówno w zawodach na dystansach 5 km jak i ultra (trójka z nas pokonała tegoroczny Bieg Rzeźnika). Naszym celem jest poprawa wyników na biegach ulicznych i łączenie pasji biegania z pasją podróżowania dlatego często łączymy te dwie przyjemności. Najmłodszy w drużynie – Kamil Leśniak ma największe doświadczenie w biegach ultra.

Jesteśmy zgraną ekipą która mimo tego, że nie mieszka w jednym mieście często się spotyka, podróżuje i organizuje imprezy sportowe. Krwawa Pętla to kolejna okazja by wspólnie spędzić trochę czasu razem i wyznaczyć kolejne granice możliwości.

Jakiego wyniku się spodziewamy? Wygrana! W jakim czasie to się dopiero okaże. Prognozujemy wynik w okolicach 20-22 godzin.

Czego się obawiamy? Praktycznie to my nie mamy rowerów i zostało niewiele czasu by je pożyczyć. Może z miejskiej wypożyczalni wraz z koszyczkami? Jesteśmy również słabi w nawigacji bo biegamy głownie ulice toteż może być wyzwanie. Szczególnie nocą.

Najtrudniejsze zawody, w których braliśmy do tej pory udział: Tomasz i Kamil wskażą Transjurę czyli bieg na 160 km po Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Dla Piotra Bętkowskiego najcięższy był start w Zamojskiej Setce etapowej, a Piotr Książkiewicz wspomina zeszłorocznego Rzeźnika.

Piotr Bętkowski
maraton – 2:42:15
półmaraton – 1:14:36
10 km – 33:14

Piotr Książkiewicz
maraton – 2:43
półmaraton 1:14:38
10 km – 33:14

Kamil Leśniak
maraton – 3:15
półmaraton – 1:15
10 km – 33:45

Tomasz Pokorniecki
maraton – 3:23
półmaraton – 1:18
10 km – 33:38

The fast 4

Mocnym elementem tego zespołu jest Uli. Ma 49 lat, jest mamą gromadki dzieci i sportowcem z absolutnym zamiłowaniem do trudnych wyzwań. Na pewno pokaże klasę i nie będzie marudzić. „Jestem zawsze do dyspozycji kiedy jest nowe wezwanie. Oprócz tego uwielbiam drużynowy sporty”. „Zet” ma lat 51, pracuje jako nauczyciel w Zespole Szkół Ogólnokształcących STO im. Jana Nowaka-Jeziorańskiego. „Od 1975 d0 1985 trenowałem kajakarstwo, potem, za namową kolegi, zacząłem biegać, miałem również kilkuletni romans z triathlonem, teraz tylko biegam, za to dla przyjemności. Moją aktualną pasją jest 20 miesięczny synek, który pokonuje ze mną biegowe kilometry w baby joggerze”. Leszek Bułanow ma 42 lata, jest maratończykiem i ultramaratończykiem, zawodowo managerem w firmie telekomunikacyjnej. Daniel ma 36 lat, jest nauczycielem. Aktywny sportowo od 2004. „Za namową Wojtka Staszewskiego rozpocząłem zabawę z bieganiem. W Poznaniu 2011 pobiegłem maraton  z synem, Kamilem w wózku, 3:15. Cel odległy, pościgać się z synami za 20 lat i łatwo nie sprzedać swojej skóry”.

Jakiego wyniku się spodziewamy?
Uli – Mam nadzieje ze się nie zgubimy. Od tego zależy wynik.
Leszek – wierzę, że wyrobimy się w 24 godziny.
Daniel – myślę o 21 h z hakiem, choć dużo może się zdarzyć.
Zet –  myślę, że jesteśmy w stanie poprawić ubiegłoroczny rekord.

Czego się obawiamy?
Uli – niczego!
Leszek – nieprzewidzianej kontuzji.
Daniel – deszczowej pogody.
Zet – kontuzji i pomylenia trasy.

Najtrudniejsze zawody, w których braliśmy do tej pory udział:
Uli – Adventure Race Finlandia na 650 km w 2012.
Leszek – Ultra Trial Laverado Włochy 2012 (120 km), Bieg Rzeźnika+Hardcore 2013 (100 km)
Daniel – Maraton w Łodzi 2005, moja „najgorsza życiówka” 4:33, w cieniu 30 stopni, upał.
Zet: II Bieg Rzeźnika w 2005.

Ulrike Fuhrmann
maraton 3:27:08
Ironman 10:41:18

Zbigniew Zawadzak „Zet”
maraton 2:48:57

Leszek Bułanow
maraton 2:58

Daniel Głembski
maraton 2:51

Rzeźnicy

Pomysł na start w Krwawej Pętli zrodził się gdy Marcin przesłał (w formie żartu) do Roberta informację o zawodach. Ale Robert nie zna się na żartach…
Marcin Glonek: 26 lat. Magister europeistyki, pracujący jako specjalista ds. rozliczania projektów europejskich we Władzy Wdrażającej Programy Europejskie. Od dziecka związany ze sportem, obecnie triathlon i turystyka górska.
Sebastian Reczek – 33 lata. Student AWF, Nauczyciel WF wielokrotny uczestnik maratonów i biegów ultra (5 razy startował w Biegu Rzeźnika). Trener Mińskiego Klubu Biegacza „Dreptak”
Robert Rowicki – 25 lat. Student AWF.  Młodszy Specjalista ds. Kancelaryjnych we Władzy Wdrażającej Programy Europejskie. Instruktor Kulturystyki i Piłki Nożnej.
Krzysztof Banach – 41 lat. Żołnierz Zawodowy. Wielokrotny uczestnik maratonów w Polsce i za granicą.

Jakiego wyniku się spodziewamy? Oczywiście przebiec poniżej 24 godzin!

Czego się obawiamy? Problemu z nawigacją i logistyką.

Najtrudniejsze zawody, w których braliśmy do tej pory udział: Bieg Rzeźnika, DYMnO.

Marcin Glonek:
maraton 3:52,
półmaraton 1:33
10 km 42 minuty

Sebastian Reczek
maraton 2:56:10

Robert Rowicki
maraton 3:56:57
półmaraton 1:34:59
5 km 19:45

Krzysztof Banach
maraton 3:30

Fot. Marek Tronina

W ubiegłym roku dwa zespoły wyruszyły na trasę Krwawej Pętli. Oba dotarły do mety w limicie czasu. Oba wspominają Krwawą Pętlę… gorąco! I komarzyście. Nie obyło się bez przygód.

 PwC/Airbike.pl Team

Łączy nas praca w jednej firmie (PwC) oraz zamiłowanie do biegów oraz rowerów. Jednakże każdy z nas ma inne doświadczenie zawodowe, pracuje w innym dziale i na innym stanowisku. Nie ma co ukrywać, że 8 godzin dnia zazwyczaj spędzamy za biurkiem, ale po pracy i w weekendy każdy z nas stara się trzymać formę. Od czasu do czasu startujemy w zawodach biegowych czy rowerowych, ale ma to charakter raczej amatorski. Lubimy wyzwania, ale poza jedną osobą, żadne z nas nie startowało jeszcze w biegach ultra.

Krwawa Pętla wydała nam się ciekawym wyzwaniem, kolejną granicą do sprawdzenia własnych możliwości. Możliwość połączenia biegu i jazdy na rowerze oraz duże znaczenie pracy zespołowej bardzo urozmaica ten bieg, a przy okazji sprawia wrażenie, że jest on „do pokonania” (być może jest to złudne wrażenie). Dodatkową motywacją jest chęć pomocy koleżance, której syn – Maciek, jest nieuleczalnie chory. Zainicjowaliśmy akcję charytatywną wśród pracowników firmy oraz wśród koleżanek i kolegów, którzy dzielą nasze pasje – zbieramy pieniądze na leczenie Macka – każdy kilometr trasy przebiegnięty przez nas to dodatkowe złotówki. To nas niezwykle motywuje, aby pokonać Pętlę.

Jakiego wyniku się spodziewamy? Będzie ciężko będzie nam ukończyć całość ze względu na to, że mamy małe doświadczenie w tego typu zawodach i żadne z nas do tej pory nie pokonało do tej pory takiej trasy w zawodach biegowych. Będziemy próbować pokonać całe 250 km i nie poddamy się łatwo. Dopinguje nas wiele koleżanek i kolegów z pracy, co dodatkowo wzmacnia naszą motywację.

Czego się obawiamy?
Jak zachowają się nasze organizmy przy tak długotrwałym wysiłku. Boimy się kontuzji, które mogą nas dopaść, nawigacji w nocy, oraz tego, czy pogoda będzie nam sprzyjać. Widzieliśmy niektóre odcinki tras po dużych deszczach, jakie występowały na początku czerwca – nie będzie łatwo, zwłaszcza w nocy!

Najtrudniejsze zawody, w których braliśmy do tej pory udział: każdy z nas ma trochę inne doświadczenie. Dla jednej z osób były to trudne maratony MTB: Beskidy MTB Trophy (etapówka), Salzkammergut Trophy Austria, dla innej ultramaraton górski Kierat, a dla kolejnych po prostu maraton biegowy lub półmaraton.

Ania
półmaraton 1:50

Marcel
50 km w 6:32
100 km w 15:40

Wiktor
maraton 4:06

Radek
maraton 3:33

Drużyna Funkcjonalna

Startujemy bo… każdy z nas lubi takie wyzwania.

Bartosz Polak – 34 lata, właściciel i szef kuchni restauracji Kuchnia Funkcjonalna. Biegam od 3 lat, w wieku 10-12 lat trenowałem piłkę nożną. Lubię gotować, biegać.
Marcin Marzec – 39 lat. Manager. Absolwent AGH. Pasje: rodzina, podróże.
Łukasz Kuźmicki – absolwent AWF Warszawa, fizjoterapeuta, masażysta, instruktor kulturystyki, boksu i treningu funkcjonalnego. Sport jest dla niego pasją od dziecka. Trenował lekkoatletykę, koszykówkę, największe sukcesy osiągnął, jako zawodnik rugby (złoty medalista Mistrzostw Polski). Uczestniczył w telewizyjnych programach survivalowych. Przez kilka lat był terapeutą tkanek miękkich walijskiej reprezentacji w rugby (Welsh Rugby Union). Biega w maratonach i do teatru, który jest jego drugą pasją.
Andrzej Ernst – 37 lat, dyrektor finansowy, absolwent Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. Do końca studiów głównie grał w koszykówkę (Mistrzostwo Warszawy wyższych uczelni w 1997 roku), potem częściej w tenisa, od 2005 roku biega w maratonach a od 2010 również w triathlonach (dystans długi i dystans Ironman). Pasje: sport, podróże, fotografia.

Jakiego wyniku się spodziewamy? Naszym celem  jest ukończenie trasy w limicie.

Czego się obawiamy? Jeden pogody, inny kontuzji, inny niczego.

Najtrudniejsze zawody, w których braliśmy do tej pory udział:
Bartek Polak – Maraton Gór Stołowych.
Marcin Marzec – Maraton.
Łukasz Kuźmicki – Maraton.
Andrzej Ernst – Ironman Challenge Barcelona Maresme – zawody triathlonowe na dystansie Ironman, które ukończył w 13 godzin i 31 minut.

Bartosz Polak
maraton 3:19

Marcin Marzec
maraton 3:47

Łukasz Kuźmicki
maraton 3:47

Andrzej Ernst
maraton 4:15

Biegiem Po Zdrowie ASA TEAM

Startujemy ponieważ poszukujemy coraz to nowszych wyzwań sportowych. Udział w Krwawej Pętli jest okazją do zmierzenia się z czymś nowym. Poznania reakcji swojego organizmu na wielogodzinny wysiłek . Mamy nadzieję, że współpraca w ramach teamu pozwoli nam przezwyciężyć słabości i dotrwać do szczęśliwego finału.

Lenka Dąbrowska – 32 lata, prawnik. Ukończyła kilka maratonów i pomniejszych biegów. Uczestniczyła też w nocnym marszu na 100 km. Lubi ćwiczenia fitnessowe.
Grzegorz Marciniszyn – 27 lat. Jego pasja to rolki, od niedawna też biega.
Wojciech Dorociński  – 22 lata, student. Maratończyk , świeżo upieczony triathlonista.
Paweł Żuk – 38 lat, brygadzista. Ma na swoim koncie Koronę Martonów, Bieg rzeźnika, Bieg Katorżnika, Tough Muddera, triathlony zimowe.

Jakiego wyniku się spodziewamy? Zamierzamy ukończyć zawody w limicie czasu. To nasz cel. I dobra zabawa naturalnie.

Lenka Dąbrowska
maraton 4:15

Wojciech Dorociński
maraton 4:00

Paweł Żuk
maraton 3:44

Grzegorz Marciniszyn
maraton: 3:51

Wszystkim drużynom życzymy powodzenia i będziemy śledzić ich postępy na trasie.

Rys. Krzysztof Dołęgowski