fbpx

Triathlon > TRI: Sprzęt > Triathlon

Kupujemy rower do triathlonu! Ale jaki?

Mając w planach zmierzenie się z triathlonem, nie unikniemy problemu kupna roweru. Kupić nowy, pojechać na starym, pożyczyć? Przede wszystkim należy sobie odpowiedzieć na pytanie do czego ten rower chcemy wykorzystać.

Zakładając, że mamy już typowego górala i chcemy spróbować przygody z triathlonem, najlepszym rozwiązaniem będzie start na tym, co mamy. W przypadku zawodów z asfaltową trasą rowerową można pokusić się o wymianę opon na pozbawione bieżnika „slicki”. Na takim rowerze z punktu widzenia przepisów wystartować możemy w zasadzie na każdym dystansie, również w triathlonie terenowym. Przyjąć należy jednak, że jest to zestaw podstawowy. Można się świetnie na nim bawić, o dobre wyniki będzie jednak dość trudno. Dobrym pomysłem jest również pożyczenie roweru, nie zawsze jest to jednak możliwe.

Spróbowaliśmy i chcemy więcej, lub jesteśmy przekonani o rozpoczęciu kariery triathlonisty. Powinniśmy się zdecydować na rower szosowy lub triathlonowy. Najczęstszym wyborem będzie rower szosowy, z wielu powodów. Można na nim wystartować na wszystkich zawodach tri, maratonach szosowych czy pojechać na trening grupowy. Na rowerach czasowych można startować tylko w zawodach bez draftingu (możliwości jazdy w grupach), niechętnie są również widziane na treningach grupowych. Klamki hamulca i manetki przerzutek umieszczone są oddzielnie, nie można ich obsługiwać jednocześnie. To stwarza zagrożenie podczas jazdy w peletonie.

Po co czasówka?

Wydaje się, że po założeniu przystawki na kierownicę w zwykłym rowerze nie ma między nimi większych różnic. Nic bardziej mylnego. Ramy triathlonowe są krótsze, mają większy kąt rury podsiodłowej. Daje to wygodniejszą  pozycję aerodynamiczną. Dokładając lemondkę do roweru szosowego pozostawiamy zazwyczaj zbyt dużą odległość między siodłem a kierownicą. Oznacza to, że prawdopodobnie będziemy siedzieć na „nosie” siodła. Siedzenie na „nosie” jest również częste w przypadku czasówek, lecz krótsza górna rura i inna geometria pozwalają robić to wygodniej i bardziej stabilnie. Rozciągnięta pozycja aerodynamiczna na szosówce oznacza ograniczenia dla mięśni oddechowych oraz większe naprężenia mięśni pleców czy dwugłowego uda. Te napięcia powodują spadek generowanej mocy. Zaletą wygodniejszej, bardziej efektywnej pozycji na rowerze jest również łagodniejsze przejście do części biegowej i lepsze rezultaty, dzięki mniej zmęczonym mięśniom. Istnieją badania przeprowadzone przez Iana Garside oraz Dominica Dorana znane jako „The Garside Study”, które pokazują zależność pomiędzy pozycją na odcinku kolarskim i czasem następującego po nim biegu. Uczestniczy jeździli przez 40 km na stacjonarnym rowerze o geometrii triathlonowej, następnie natychmiast biegli 10 km. W drugiej wersji w rowerze stacjonarnym zastosowano geometrię szosową. Pomijano tu zupełnie korzyści aerodynamiczne, skupiając się tylko na aspekcie biomechanicznym. Różnice były znaczne, wynosiły średnio 5 minut na odcinku biegowym. Te techniczne różnice powodują, że rama triathlonowa jest wygodniejsza i bardziej efektywna w pozycji aero, istotną wadą pozostaje jednak niemożność wykorzystania jej we wszystkich startach.

Rower na wagę

Kupując rower najczęściej pierwszym pytaniem jest: „A ile on waży?”. Jeżeli nie jeździmy po trudnych technicznie trasach górskich, ten parametr jest mniej istotny niż większości z nas się wydaje. Kanadyjski producent rowerów Cervélo na swojej stronie internetowej, w prezentacji o znaczącym tytule „Waga czy aerodynamika, odwieczne pytanie” stara się rozjaśnić nieco ten problem. We wstępie zwraca uwagę, że waga deklarowana przez producentów często nie zgadza się z rzeczywistą. Na dowód tego podane są wyniki testów przeprowadzonych przez gazety Velo oraz Tour. Następnie porównuje swoje dwie ramy, tworzone z największą troską odpowiednio o wagę oraz aerodynamikę. Różnica wynosi 200 g. Kiedy dodamy wagę pozostałego osprzętu oraz zawodnika o wadze 50 lub 100 kg, okazuje się że różnica stanowi odpowiednio 0,35% oraz 0,19% wagi zestawu… Niezbyt imponujące wartości. Zdecydowanie większe korzyści można uzyskać z lepszej aerodynamiki. Waga dla średniego zawodnika w tym przypadku staje się bardziej istotna od aerodynamiki przy podjazdach o nachyleniu 5% (dla zawodowca  8%, tyle co średnia słynnego Alpe d’Huez). Pamiętajmy, że zarówno lepszą wagę jak i aerodynamikę najłatwiej i najtaniej uzyskać poprzez zrzucenie zbędnych kilogramów czy optymalizację pozycji na rowerze. Schudnąć kilogram dzięki treningowi to całkiem realna rzecz, odchudzenie sprzętu o ten sam kilogram to już bardzo poważna inwestycja.

Od czego zacząć?

Od ramy. Pozostałe elementy można dobrać lub wymienić później. Producenci podają  rozmiar ramy opisany nie tylko jedną wartością, dostajemy cały zestaw liczb opisujących jej geometrię. Ale co mówi nam ten szereg danych opisujących charakterystykę ramy? Najważniejsze jej elementy to: długość rury podsiodłowej, rury górnej, kąt i długość główki ramy oraz rozstaw kół.

Długość rury podsiodłowej była do niedawna podstawowym parametrem określającym wielkość ramy, istotne jest to także dla osób o „skrajnych” wymiarach. Pokazuje czy dana osoba będzie w stanie na niej jeździć, czy da się zainstalować odpowiednio wysoko albo nisko siodełko.

Długość górnej rury ma znaczny wpływ na charakterystykę roweru. Ramy o krótszych rurach górnych są zazwyczaj bardziej zwrotne, te dłuższe z kolei wygodniejsze, bardziej stabilne w prowadzeniu.

Kąt główki ramy wyznacza zachowanie roweru w zakrętach oraz reakcję na ruchy kierownicy. Długość tego elementu – zakres wysokości, na jakich będzie można zamocować kierownicę.

stack

Są to oczywiście pewne uproszczenia, stosowane w dodatku do typowego zawodnika. Wszelkie nietypowe elementy anatomii powinny być brane pod uwagę przy wyborze rozmiaru, np. osoba o stosunkowo krótkich nogach powinna szukać ramy z górną rurą dłuższą od standardowej. W swoim rozmiarze, wyznaczonym długością nóg, przy typowej geometrii, rower byłby zbyt „krótki”. Powinny na to zwrócić uwagę także kobiety, różniące się nieco anatomicznie od panów,  jeżeli kupują rower o uniwersalnej, w praktyce „męskiej”, geometrii. Niektóre firmy produkują już rowery o damskiej specyfice.

Zastosowanie nowych technologii i materiałów w produkcji ram spowodowało pewne zamieszanie w podawanych wymiarach. Ramy mają dziś najróżniejsze kształty, ciężko porównać wymiary podawane przez producentów. Rozwiązaniem tego problemu mogą być wymiary „stack&reach”. Stworzono je, aby można było porównać wielkość ram o różnych kształtach. Stack jest wymiarem w pionie pomiędzy osią suportu a górną częścią główki ramy, reach to pozioma odległość pomiędzy tymi punktami. Dzięki temu niezależnie jakie ramy chcemy porównać, dostajemy szybką i jasną odpowiedź na pytanie o rozmiar.

Wywiad środowiskowy

Jak laik może ocenić czy geometria jest typowa, wygodna czy sportowa? Trzeba tu włożyć trochę wysiłku w „wywiad środowiskowy”, pytać bardziej doświadczonych kolegów, poszukać opinii na forach, artykułów w gazetach, porozmawiać ze sprzedawcą w sklepie. W zasadzie każdy producent ma w swojej ofercie różne warianty. Regułą powinna być jazda próbna, kiedy tylko jest to możliwe.

Dobrym sposobem jest zmierzenie się i wysłanie naszych wymiarów do producenta z opisem czego oczekujemy od naszej przyszłej maszyny. Odpowiedź, z typem wybranym z pełnej gamy produktów, przychodzi zazwyczaj w ciągu 24 godzin. Unikamy często w ten sposób „problemu dostosowania”, kiedy sklep rekomenduje nam najlepsze, co ma aktualnie w sprzedaży, nie zawsze dysponując pełną ofertą.

Aluminium czy węgiel?

Znając potrzebny rozmiar warto zastanowić się nad materiałem z jakiego ma być zrobiona. Na rynku dominują, w różnych odmianach, aluminium i włókna węglowe. Obydwa materiały mają swoje wady i zalety. Aluminium jest tańsze i łatwiejsze w obróbce. Drobne wibracje lepiej tłumi karbon, jest bardziej komfortowy. Niestety pęknięta rama karbonowa jest najczęściej nienaprawialna.

Drobiazgi potrzebne czy nie?

Podstawową zasadą przy kupnie roweru i doborze osprzętu powinien być zdrowy rozsądek. Nie szukajmy udziwnień, z których nie będziemy korzystali. Za przykład niech posłuży rama wspomnianego wcześniej Cervélo, P4. Topowy model do jazdy na czas za 4500 dolarów, stworzony z największą dbałością o szczegóły aerodynamiki. Jednym z tych szczegółów jest specjalny, opływowy bidon wkomponowany w ramę, tuż przy korbie. Estetyczny majstersztyk, ale jak to się ma do triatlonu w praktyce? Na zawodach na długim dystansie wodę i napoje pobiera się w specjalnych punktach na trasie. Można wyrzucić stary bidon i wziąć nowy (ostatnio coraz częściej tylko tam, bo za wyrzucenie bidonu na trasie, poza wyznaczonym punktem możemy dostać karę czasową). Kiedy używamy specjalnych modeli z rurkami pozwalającymi pić w pozycji aero, wlewamy szybko zawartość przez specjalny szeroki wlew. Co mamy jednak zrobić z naszym wyszukanym bidonem? Szkoda wyrzucić, zresztą bidon z punktu odżywczego nie pasuje do tego mocowania, więc nie mamy na co robić miejsca. Nic też nie przelejemy, nasz cud aerodynamiki ma za wąski wlew.

p4

***

Przyglądajmy się więc naszym zakupom eliminując te niepotrzebne. Pieniądze i tak zdążymy wydać… wszystkie. Rower to największy wydatek, ale nie ostatni. Zostawmy coś w portfelu na strój, kask, buty, zapasowe części jak dętki czy łańcuch, licznik itp. Pocieszeniem może być fakt, że zadbany rower posłuży przez kilkadziesiąt tysięcy kilometrów.

Jest jeszcze jedna rada, nie mająca nic wspólnego ze skomplikowanymi parametrami. Kupmy rower, który nam się podoba i możemy się z nim polubić. Znacznie łatwiej wybrać się wtedy na trening, szczególnie kiedy jesteśmy zmęczeni lub pogoda za oknem nie zachęca.

Jak, gdzie, za ile?

Podstawowy rower szosowy, który da sobie radę zarówno na treningach jak i trakcie zawodów kosztować będzie co najmniej 2000 zł. Klasa średnia zaczyna się od 4000. Rowery zawodnicze to wydatek od ok. 8000. Górna granica nie istnieje, widziałem używany rower sprzedawany za 58.000 zł jako okazja.

Nieco inaczej ma się rzecz z rowerami do jazdy na czas. Różnica polega na tym, że właściwie nie ma tu klasy podstawowej. Najprostsze rowery triathlonowe wykorzystują komponenty stosowane w średniej klasy „szosach”. Ceny dla grup średniej i wyższej pozostają podobne.

Najtaniej zazwyczaj kupimy w internetowych sklepach i na aukcjach.  Warto jednak sprawdzić ofertę sklepów stacjonarnych, przy tego typu sprzęcie negocjacje cenowe są na porządku dziennym.

Top 5 Producentów ram na MŚ na Hawajach 2012

(sztuk / procent)

1. Cervélo: 488 / 27,9%
2. Trek: 185 /10,6%
3. Felt: 124 / 7,1%
4. Specialized: 144 / 6,9%
5. Scott: 96 / 5,5%

Źródło: Triathlon Magazin

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Maciej Żywek

Podoba ci się ten artykuł?

5 / 5. 1

Przeczytaj też

Bieganie z psem to wciąż w Polsce dyscyplina niszowa. O ile traktowanie czworonoga jako dobrego kompana podczas treningu jest coraz popularniejsze, to już startowanie z nim w zawodach niekoniecznie. Chcecie zacząć biegać z psem? Zobaczcie, jak się do tego zabrać.

Bieganie z psem – czyli dwie nogi i cztery łapy

Dobra wiadomość dla zawodniczek i zawodników 16. PKO Poznań Półmaratonu. Wzorem poprzednich lat na podstawie numeru startowego w dniu biegu, 14 kwietnia, można podróżować bezpłatnie pociągami wybranych przewoźników na terenie Województwa Wielkopolskiego. Taką możliwość dają […]

Bezpłatne podróże dla uczestników 16. PKO Poznań Półmaratonu – Sprawdź szczegóły!

Gościem tego odcinka z cyklu Czy tu się biega? jest Magda Skrocka z Fundacji „Maraton Warszawski”, która opowiada o największych zaskoczeniach 18. Nationale-Nederlanden Półmaratonu Warszawskiego. Gościem tego odcinka podcastu z cyklu Czy tu się biega? […]

Największe zaskoczenia 18. Nationale-Nederlanden Półmaratonu Warszawskiego. Magda Skrocka z FMW

Już za miesiąc w Łodzi odbędą się Mistrzostwa Polski w maratonie kobiet i mężczyzn. Czołówka polskich biegaczy ma też powalczyć o minima na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, choć zadanie to będzie bardzo trudne. DOZ Maraton […]

DOZ Maraton Łódź: Wyjątkowe wyzwania i rekordowa pula nagród czekają na biegaczy

Największy w historii Polski półmaraton, 33. edycja Mistrzostw Polski w półmaratonie, jeden z największych biegów na dystansie 5 kilometrów. Podczas weekendu z 18. Nationale-Nederlanden Półmaratonem Warszawskim i New Balance Biegiem na Piątkę nie brakowało emocji […]

Rekordowy 18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski! Mateusz Kaczor bohaterem.

18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski przechodzi do historii! To było niezwykłe wydarzenie. W stolicy pojawiło się 18 tys biegaczy. Na podium stanął Mateusz Kaczor, uzyskując przy tym tytuł Mistrza Polski. Mistrzynią została Monika Jackiewicz. Przydatne linki: […]

18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski – relacja minuta po minucie

18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski zapowiada się niezwykle emocjonująco m.in. ze względu na spodziewany bardzo wysoki poziom sportowy. Możemy spodziewać się zaciętej walki o zwycięstwo w biegu, rekordy tras, walki o medale mistrzostw Polski, a także […]

18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski – kto powalczy o zwycięstwo, a kto o medale mistrzostw Polski?

Już w najbliższą niedzielę, 24 marca, w stolicy wystartuje 18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski oraz New Balance Bieg Na Piątkę. Na starcie obu biegów stanie 20 tysięcy biegaczy i biegaczek. Wydarzenie przyciąga – limit uczestników biegu […]

18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski już w najbliższą niedzielę! Nadchodzi największa impreza biegowa w Polsce.