Wydarzenia > Relacje z biegów > Wydarzenia
Maraton Gór Stołowych za nami [Zdjęcia i wywiad]
Fot. materiały Maratonu Gór Stołowych
W sobotę 6 lipca odbyła się jedna z najbardziej wyczekiwanych, górskich imprez w roku – Maraton Gór Stołowych. To była już 4 edycja tego wyścigu. Zwyciężył Marcin Świerc, pojawiając się na mecie po 3 godzinach, 53 minutach i 14 sekundach. Pierwsza zawodniczka – Magda Łączak pokonała 46-kilometrową trasę w 4 godziny, 56 minut i 30 sekund, zajmując 16. miejsce w klasyfikacji generalnej.
Przed startem było mglisto, a w trakcie zawodów przez chwilę nawet padał lekki deszcz. Później zrobiło się słonecznie, pogoda nie była jednak tak dokuczliwa jak co roku. Według wyników – bieg ukończyło 497 osób. Jednak wygląda na to, że w limicie wyrobiło się 491, a ostatnim, któremu się udało był Roman Sokołowski (8:29:09).
Drugi zawodnik – Józef Pawlica z Budzowa – pojawił się na mecie po 4 godzinach, 7 minutach i 58 sekundach od startu. Trzeci był Litwin – Grinius Gediminas (4:10:26). Wśród kobiet druga na metę wbiegła Agnieszka Sypek Malinowska (5:20:20) z Warszawy, trzecia – Żaneta Bogdał z Wrocławia (5:47:31).
Rozmowa z Marcinem Świercem – zwycięzcą Maratonu Gór Stołowych:Marcin – gratulacje! Dobiegłeś na metę Maratonu Gór Stołowych jako pierwszy zawodnik, zostawiając następnego jakieś… 15 minut za plecami!
Tak, myślę, że jeśli byłbym u szczytu formy, mógłbym poprawić ten wynik o jakieś 15-20 minut. Teraz jestem zmęczony, w dużej objętości treningowej, zwłaszcza obóz Granią Tatr dał mi w kość… Ten start z założenia był treningiem, pierwsze 8 km pokonałem spokojnie, a później powiększałem przewagę… Nawet na trasie musiałem się raz zatrzymać i poprawić oznaczenia, bo były pozmieniane przez Czechów.
Ile raz startowałeś w Maratonie Gór Stołowych?
Dwa i dwa razy pomagałem przy organizacji. Jestem rekordzistą trasy – ten nowej, dłuższej i poprzedniej.
Myślisz, że znajomość tej trasy, treningi na niej robią dużą różnicę?
Tak, bo trasa jest bardzo selektywna i techniczna. Ale ja takie lubię.
Czy jest jakiś fragment, który uważasz za najtrudniejszy?
Raczej nie, cała trasa jest wymagająca. Podchodzę do niej całościowo. Każdy fragment ma swój urok, swoje trudności. Cieszę się, że na każdym mogłem być.
Spodziewałeś się wygranej? Czy był ktoś, kto mógł Ci zagrozić?
Ja zawsze walczę z przeciwnikami. Nie podchodzę do startu z pewnością, że wygram, bo to są góry i zawsze trzeba mieć przed nimi pokorę, nigdy nie wiadomo co się stanie.
W tym roku była wreszcie sprzyjająca pogoda. Zwykle był upał.
Pogoda była sprzyjająca, ale w pewnym momencie też wyszło słońce i było ciężko.
Prowadziłeś od początku?
Od ósmego kilometra. Na 28. km miałem 2 minuty przewagi, później się jeszcze rozpędzałem. Końcówka była szybsza.
Jeśli Maraton Gór Stołowych był treningowy – to do czego się teraz tak intensywnie szykujesz?
Do Maratonu Karkonoskiego, to w końcu mistrzostwa! Tam mam być w formie. Będzie bardzo mocno, bo jest kilku naprawdę dobrych rywali.
Trzymam kciuki i życzę powodzenia!
Maraton Gór Stołowych – Magda Łączak na mecie. Fot. Monika Strojny
Maraton Gór Stołowych – Marcin Świerc na mecie. Fot. Monika Strojny
Maraton Gór Stołowych – oczekiwanie na start. Fot. Monika Strojny
Maraton Gór Stołowych – oczekiwanie na start. Fot. Monika Strojny
Fot. Monika Strojny
Maraton Gór Stołowych – start. Fot. Monika Strojny
Marcin Świerc. Fot. Monika Strojny
Fot. materiały Maratonu Gór Stołowych
Fot. materiały Maratonu Gór Stołowych
Józef Pawlica – drugi zawodnik na mecie Maratonu Gór Stołowych. Fot. materiały MGS
Fot. materiały Maratonu Gór Stołowych
Fot. Monika Strojny
Fot. Monika Strojny
Fot. Monika Strojny
Magda Łączak, Marcin Świerc i Paweł Dybek. Fot. Monika Strojny
Więcej informacji i relacja Kuby Wolskiego – już wkrótce. Zobacz wyniki z Maratonu Gór Stołowych 2013.