fbpx

Blogi > Blogi > Kuba Wolski

Noty za styl

Maciek Więcek na Głównym Szlaku Beskidzkim. Przystanek na operację stóp

Zazwyczaj podczas długich podróży samochodem toczymy z Elizą zawzięte dyskusje na różne tematy,  obrzucamy się… argumentami, po czym jedno z nas mówi: „Ok, masz rację” i milknie. Zazwyczaj tak wychodzi, że to ja – może  dlatego, że prowadzę i bardziej muszę się skupić na tym, żeby dowieźć nas cało do celu, a może (pewnie częściej) dlatego, że po prostu kończą mi się argumenty. Po takim „Ok, masz  rację” zazwyczaj zapada dłuższa cisza, bo w końcu ktoś „przegrał” dyskusję i próbuje się z tym pogodzić – zazwyczaj muszę to robić ja.

Ostatnio jechaliśmy do Pasterki, żeby pobiegać po trasie Maratonu Gór Stołowych, zrobić rekonesans, poznać najbardziej techniczne fragmenty a czasem, jak się okazało w praktyce, wstawić się na jakimś zbiegu, żeby zobaczyć jaki wybrać wariant przy pełnej prędkości. Droga z Warszawy do Pasterki zajmuje ładnych parę godzin, więc był czas na wiele dyskusji i długie minuty mojego milczenia. Jednym z tematów była oczywiście trwająca na Głównym Szlaku Beskidzkim epopeja z Maćkiem Więckiem w roli głównej. Dzisiaj już wszyscy wiemy, że Maciek osiągnął rewelacyjny czas lekko poniżej 115 godzin i zrobił coś, co długo może czekać na poprawkę. Dyskusja w żadnym razie nie dotyczyła tego czy mu się uda albo w jakim czasie, bo każdy, kto choć trochę zna Maćka nawet pewnie nie podejrzewał, że mogłoby mu się nie udać. Nie podlega wątpliwościom, że wynik jest super, Maciek dokonał niesamowitego wyczynu i w tym miejscu trzeba zdjąć nakrycie głowy albo tupecik i powiedzieć: „Wow! Jesteś gość!”.

Dyskusja dotyczyła jednak stylu w jakim została przeprowadzona próba. I akurat w tej dyskusji chyba nikt ostatecznie nie zamilkł, bo byliśmy dość zgodni – podejmując się takiego wyzwania żadne z nas nie chciałoby mieć supportu. Po prostu. Tak czysto wewnętrznie, etycznie – nie. To trochę tak jak ze zdobywaniem gór wysokich – można pójść z sherpami albo bez, można pójść z tlenem albo bez, można zdobyć szczyt drogą normalną albo trudniejszą. W świecie nie-wspinaczy nikomu nie będzie robiło to różnicy, bo nikt i tak nie jest sobie w stanie wyobrazić, że  mógłby podjąć trud zdobycia ośmiotysięcznika i taki detal jak tlen nie ma znaczenia – system jest prosty – gość wszedł i jest the best. Ale gdy na to samo wejście spojrzy wspinacz, oceni sprawę dokładniej i od razu oddzieli „prawdziwy wyczyn” od wejścia z tlenem. Teraz przenieśmy, to na GSB. Mimo różnicy dwóch dni w rekordzie  Maćka i Piotrka Kłosowicza myślę, że mają się one nijak do siebie – z punktu widzenia wyczynu cenniejszy jest ten drugi a z punktu widzenia sportu – ten pierwszy. Dość długo dyskutowaliśmy o logistyce i w przypadku braku supportu jest ona bardzo duża i po prostu upierdliwa, ale gdy się ją całkowicie zdejmie z biegacza pozostaje już tylko… biec. Zaraz sie ktoś obruszy, że tylko, to wcale nie „tylko”, a raczej „aż”, że przecież trzeba pokonać 500 km i niejednego mogłoby już samo to po prostu zabić. Ok – 500 km, to całkiem sporo i nie jest to zabawa dla każdego, a właściwie można jednym tchem wypowiedzieć kilka polsko brzmiących nazwisk osób, które mogłyby się na taką zabawę porwać. Niemniej jednak uważam, że kwestia mieć support lub go nie mieć jest szalenie istotna, a nawet ważniejsza niż samo klepanie kilometrów – chcesz trzeciego dnia jak zaczynasz człapać mieć na podejściu kijki, wrzuć je do plecaka od początku albo wyślij do jakiegoś schroniska pocztą – tylko do którego – na 150 czy 300 kilometrze? Chcesz kurtkę na wypadek ostrej zlewy czy idziesz w jednych ciuchach na lekko od początku do końca? Jesteś głodny? Skończyło Ci się picie a do najbliższego sklepu 40 km albo musisz zejść ze szlaku i stracić na to czas? A może przydałyby się buty na zmianę albo druga para skarpet i fajnie byłoby ją uprać, żeby uniknąć „mózgów” na stopach, no i suszyć potem na plecaku – bez supportu nawet nie zabierasz plecaka 😉

Różnica jest mniej więcej taka jak między triatlonem a rajdem przygodowym, czyli… są to moim zdaniem dwie oddzielne dyscypliny. Rekord Maćka jest kosmiczny, ale w kontekście wyczynu bardziej cenię to, co zrobił Piotrek i myślę, że w przyszłości jeśli więcej osób będzie sie porywało na próbę sił z GSB powstanie oddzielny ranking przejść „z” i „bez” supportu jak to ma miejsce w górach wysokich w kontekście wchodzenia z tlenem lub bez niego.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

Bieganie z psem to wciąż w Polsce dyscyplina niszowa. O ile traktowanie czworonoga jako dobrego kompana podczas treningu jest coraz popularniejsze, to już startowanie z nim w zawodach niekoniecznie. Chcecie zacząć biegać z psem? Zobaczcie, jak się do tego zabrać.

Bieganie z psem – czyli dwie nogi i cztery łapy

Dobra wiadomość dla zawodniczek i zawodników 16. PKO Poznań Półmaratonu. Wzorem poprzednich lat na podstawie numeru startowego w dniu biegu, 14 kwietnia, można podróżować bezpłatnie pociągami wybranych przewoźników na terenie Województwa Wielkopolskiego. Taką możliwość dają […]

Bezpłatne podróże dla uczestników 16. PKO Poznań Półmaratonu – Sprawdź szczegóły!

Gościem tego odcinka z cyklu Czy tu się biega? jest Magda Skrocka z Fundacji „Maraton Warszawski”, która opowiada o największych zaskoczeniach 18. Nationale-Nederlanden Półmaratonu Warszawskiego. Gościem tego odcinka podcastu z cyklu Czy tu się biega? […]

Największe zaskoczenia 18. Nationale-Nederlanden Półmaratonu Warszawskiego. Magda Skrocka z FMW

Już za miesiąc w Łodzi odbędą się Mistrzostwa Polski w maratonie kobiet i mężczyzn. Czołówka polskich biegaczy ma też powalczyć o minima na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, choć zadanie to będzie bardzo trudne. DOZ Maraton […]

DOZ Maraton Łódź: Wyjątkowe wyzwania i rekordowa pula nagród czekają na biegaczy

Największy w historii Polski półmaraton, 33. edycja Mistrzostw Polski w półmaratonie, jeden z największych biegów na dystansie 5 kilometrów. Podczas weekendu z 18. Nationale-Nederlanden Półmaratonem Warszawskim i New Balance Biegiem na Piątkę nie brakowało emocji […]

Rekordowy 18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski! Mateusz Kaczor bohaterem.

18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski przechodzi do historii! To było niezwykłe wydarzenie. W stolicy pojawiło się 18 tys biegaczy. Na podium stanął Mateusz Kaczor, uzyskując przy tym tytuł Mistrza Polski. Mistrzynią została Monika Jackiewicz. Przydatne linki: […]

18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski – relacja minuta po minucie

18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski zapowiada się niezwykle emocjonująco m.in. ze względu na spodziewany bardzo wysoki poziom sportowy. Możemy spodziewać się zaciętej walki o zwycięstwo w biegu, rekordy tras, walki o medale mistrzostw Polski, a także […]

18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski – kto powalczy o zwycięstwo, a kto o medale mistrzostw Polski?

Już w najbliższą niedzielę, 24 marca, w stolicy wystartuje 18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski oraz New Balance Bieg Na Piątkę. Na starcie obu biegów stanie 20 tysięcy biegaczy i biegaczek. Wydarzenie przyciąga – limit uczestników biegu […]

18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski już w najbliższą niedzielę! Nadchodzi największa impreza biegowa w Polsce.