Sprzęt > Akcesoria > Sprzęt > Aplikacje > Sprzęt
Omron smartwach – zegarek inny niż wszystkie
Współczesne smartwatche mają już wszystko? Jak pokazuje Omron, jednak nie. Otóż ta nieznana z zegarków firma dodała nową funkcjonalność.
Niektóre nowoczesne zegarki mają tak długie listy funkcji, że jakby wydać je w formie książeczki, to wyszłaby księga na miarę Pana Tadeusza. Zegarki oprócz czasu, dystansu, tętna, temperatury, mierzą czas kontaktu z podłożem, kadencję, oscylację, regenerację, poziom wytrenowania, przewyższenia, tempo wznosu, ciśnienie atmosferyczne, wysokość… Długo można by wymieniać, przynajmniej jeśli chodzi o takie marki jak Polar, Garmin, Suunto.
Omron nie jest firmą sportową, znany jest z produkcji urządzeń medycznych do terapii i monitorowania zdrowia. Jak łatwo się domyślić, owa nowa funkcjonalność jest z tym związana. Jaka to wyjątkowa funkcja została dodana? Chodzi o pomiar ciśnienia krwi. Zegarek nie wymaga pompowania opaski na przedramieniu, wystarczy sam zegarek na nadgarstku.
Zegarek bardzo ściśle przylega do ręki, bowiem pomiar podobnie jak przy klasycznych ciśnieniomierzach wykorzystuje oscylometrię tyle, że pompowana opaska znajduję się w pasku na nadgarstku. Zegarek jest jeszcze w fazie testów, więc nawet egzemplarze pokazowe nie były dopuszczone do użytku odwiedzających np. targi i nie mogli oni sobie zbadać ciśnienia. Omron oprócz ciśnienia krwi mierzy także tętno, kroki oraz monitoruje sen. Pomiar ciśnienia można włączyć ręcznie, albo zaprogramować żeby np. pomiar odbył się w nocy.
Bardzo ciekawy materiał wykorzystano do produkcji paska, jest to bowiem to samo tworzywo, które NASA używało do produkcji poduszek powietrznych w łaziku lądującym na marsie. Bateria powinna wystarczyć na około dwa tygodnie, w zależności od intensywności użytkowania lub na 50 pomiarów tętna. Zegarek łączy się poprzez specjalną aplikację z telefonem, dzięki czemu dane mogą być zgrywane do aplikacji. Zegarek może też odbierać powiadomienia. Cena nowego Omrona będzie wynosić około 350$ i będzie on dostępny w trzech rozmiarach.
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.