Wydarzenia > Relacje z biegów > Wydarzenia
Otwockie Biegi Górskie – relacja z drugiego biegu
Podobnie jak w pierwszym biegu, przed startem wykonane zostało grupowe zdjęcie wszystkich zawodników. Fot. Urząd Miasta Otwock.
Pierwszy bieg z cyklu Otwockich Zimowych Biegów Górskich pozostawiał nieco do życzenia w kwestiach organizacyjnych. Opóźnienie otwarcia biura zawodów, w konsekwencji czego start także został przesunięty w czasie, nie nastrajało specjalnie optymistycznie. Organizatorzy wyciągnęli jednak wnioski i podczas kolejnej odsłony biegu nie odnotowano już takich niedociągnięć.
Zaraz po starcie na zawodników czekał pierwszy, stromy podbieg. Fot. Urząd Miasta Otwock.
Wszystko na czas
Tym razem harmonogram wywieszony na stronie miał realne potwierdzenie. Biuro rzeczywiście było otwarte od godziny 9:30, a nie – jak poprzednio – dopiero od 10:00. W związku z tym numery były wydawane w zasadzie na bieżąco i nie tworzyła się kolejka, ale co najważniejsze – nie trzeba było stać w kolejce do otwarcia biura. Dwa tygodnie temu temperatura wynosiła około 0 st. Celsjusza, tym razem było znacznie zimniej i słupek rtęci zatrzymał się na poziomie -8 stopni. Przy takim mrozie samo stanie w kolejce mogłoby skłonić wielu zawodników do rezygnacji z udziału w zawodach. Start również odbył się zgodnie z harmonogramem, czyli o godzinie 10:30. Zapotrzebowanie na biegi terenowe jest, jak widać, coraz większe, ponieważ na drugi bieg zgłosiło się około 120 osób, a więc o 50 więcej niż poprzednio.
Do oznakowania trasy nie można było mieć żadnych zastrzeżeń. Fot. Urząd Miasta Otwock.
Warunki na trasie
Trasa zarówno pod względem dystansu, jak i jej przebiegu pozostała bez zmian. Dalej do wyboru były trzy opcje, czyli 8,8 km , 4,4 km oraz 2,2 km (są to oficjalne dystanse po korekcie na podstawie odczytu z zegarków biegaczy, na tabliczkach z oznaczeniami trasy pozostały pierwotne 8 km, 4 km i 2 km). Tym razem zima postawiła poprzeczkę zdecydowanie wyżej. W pierwszej edycji biegu mała ilość śniegu nie sprawiała żadnego kłopotu podczas biegu i trasa była bardzo szybka. Druga odsłona imprezy była już – właśnie przez nagromadzony śnieg – znacznie bardziej wymagająca. Dodatkowo śnieg był sypki i kopny, a to powodowało, że nie ubijał się, tylko mielił pod stopami. Trasa wymagała dużej siły i wytrzymałości. Tak ciężkie warunki sprawiły najwięcej trudności mniej sprawnym biegaczom, dla których często pokonanie sekcji w kopnym śniegu było zbyt wymagające i musieli przejść do marszu, ale nawet czas pierwszego zawodnika na mecie był o 3 minuty gorszy od czasu zwycięzcy sprzed dwóch tygodni. W takich warunkach nieco pomocne okazywały się długie kolce, ale i one na niektórych wyjątkowo grząskich odcinkach nie były w stanie dać mocnego podparcia i stopy się po prostu zapadały. Mimo że pod względem ukształtowania terenu trasa jest łatwiejsza od falenickiego odpowiednika, to tym razem Otwock dał zawodnikom równie mocno w kość.
Fot. Urząd Miasta Otwock.
Organizacja idzie w dobrym kierunku, ale promocja kuleje
Jeśli wszystkie niedociągnięcia będą poprawiane, tak jak miało to miejsce w czasie drugiej edycji, i nie będzie więcej wpadek, to impreza może przyciągnąć wielu uczestników. Może nie stanie się tak kultowa jak Falenica, ale na pewno zbierze wokół siebie grono stałych bywalców, przez co zagości w biegowym kalendarzu na dłużej. To, czego tak naprawdę brakuje temu biegowi, to promocja. Zarówno sami organizatorzy, jak i miasto, które jest współorganizatorem, niespecjalnie dbają o ten element. Niestety jest to bolączka wielu imprez, które odbywają się w Otwocku, przez co wiele osób nie ma pojęcia, że dane zawody w ogóle istnieją. Ale nie jest za późno, żeby i z takimi problemami sobie poradzić.
Wyniki
Dystans 2,2 km:
10:40 – Paweł Łysik – Krwiożercze Wombaty
10:45 – Kasper Zalewski – KS Spójnia Warszawa
10:53 – Paweł Żuk – Team ASA Biegiem Po Zdrowie-Zabiegani Po Uszy
Dystans 4,4 km:
20:14 – Łukasz Smogorowski – Fundacja Rozwoju Systemu Edukacji
21:10 – Marcin Jerzak – ZSZ nr 2 Mińsk Mazowiecki
23:40 – Mariusz Augustyniak
Dystans 8,8 km:
38:10 – Jacek Morawski – UNTS Warszawa
38:20 – Marek Omszański – Trucht Tarchomin Team
41:14 – Tomasz Kucharczyk
Pełne wyniki dostępne są tutaj.
Można się już zapisywać na kolejną edycję imprezy, która odbędzie się 23 lutego (tym razem w niedzielę, żeby nie pokrywać się z warszawskim Biegiem Wedla). Więcej informacji na stronie zawodów.