fbpx

Wydarzenia > Relacje z biegów > Wydarzenia

Piotr Kaczmarek: może byśmy tak zrobili bieg ultra na Mazurach? [WYWIAD]

UltraMazury Michał Rowinski

UltraMazury to pierwszy bieg ultra w województwie warmińsko-mazurskim. Fot. Michał Rowiński

W sobotę 13 sierpnia 2016 roku w Starych Jabłonkach na terenie Hotelu Anders odbyły się biegi na dystansie 10 i 70 km pod nazwą Ultra Mazury. Nigdy wcześniej w województwie Warmińsko-Mazurskim nie było ultramaratonu. Wielu biegaczy z tego regionu musi wyjeżdżać w dosyć odległe tereny, żeby móc spróbować się na tak długich dystansach, dlatego miłośnicy tego typu biegów z radością przyjęli wiadomość o organizacji wydarzenia. Trasa przebiegała bardzo malowniczymi terenami, przez lasy, wioski i niedaleko jezior. Wszyscy uczestnicy zgodnie podkreślają, że to był strzał w dziesiątkę.

Zwycięzcami biegu 70+ byli wśród kobiet:

1. Dominika Stelmach – Warszawa
2. Elżbieta Cieśla – Olsztynek
3. Beata Kalinka – Gdańsk

W kategorii mężczyzn:

1. Piotr Myślak – Poznań
2. Zyskowski Andrzej – Olsztyn
3. Sulewski Krzysztof – Morąg.

O tym jak zrodził się projekt zorganizowania Ultra Mazury Jarosław Cieśla rozmawiał z pomysłodawcą wydarzenia Piotrem Kaczmarkiem.

Piotr, skąd idea i pomysł zrealizowania tutaj na Mazurach biegu ultra?

Pomysł powstał z nieprzewidzianej przyjaźni z Kamilem Leśniakiem, który zaraził mnie optymizmem do biegania jak nikt inny. Kiedyś powiedział: może byśmy tak zrobili bieg ultra tu na Mazurach? Ja na to: przyjedź, pobiegamy, mam przyjaciół w Hotelu Anders, zobaczymy co z tego będzie. Jak nie wyjdzie to wrócimy do Torunia (śmiech).

Kto wymyślił taką trudną i zarazem piękną widokowo trasę?

Tak naprawdę wymyślaliśmy ją wspólnie. W google map wykreśliliśmy 70 km. Przejechaliśmy ją za pierwszym razem i to była dramatyczna trasa, bo jak wiadomo google map, prowadzi głównymi szlakami. Prowadziła po drogach szutrowych, asfalcie i wyszło na to, że przy 70 km, prawie 35 z nich przebiega po asfalcie. Potem trzeba było się oczywiście udać do nadleśnictw po mapy techniczne terenu i zaczęliśmy wszystko od nowa z długopisem w ręku.

Czy frekwencja w I Ultra Mazury spełniła Wasze oczekiwania?

Była zaskakująca! Tak naprawdę spodziewaliśmy się garstki osób, a tu, proszę bardzo – wystartowało 83 zawodników. Jesteśmy pod wielkim wrażeniem.

michal rowinski ultramazury

W biegu głównym wystartowało 83 zawodników. Fot. Michał Rowiński

Na Ultra Mazury była też wielka gwiazda biegów ultra…

Ciekawe, o której gwieździe teraz mowa (śmiech). Tak, jedną z nich był Piotrek Bętkowski, ale nie on tutaj błyszczał, a Dominika Stelmach, która ten dystans pokonała w 5 godzin i 48 minut. Piotr Bętkowski pobiegł na ,,dychę”. Oczywiście wygrał ten bieg, bo sam ją oznaczał. Oczywiście to żart. Piotrek bardzo mocno nam pomagał. Chwała mu za to i wielkie podziękowania.

Ultra Mazury to głównie bieg na 70 km, a dodatkowo podczas tej imprezy odbyły się zawody na 10 km. Czy w przyszłości myślicie o innych dystansach?

Tę imprezę docelowo robimy jako bieg ultra, czyli dystanse powyżej maratonu. „Dycha” to nie jest bieg ultra, chociaż w tym terenie była bardzo wymagająca (zwycięzca przybiegł w czasie 41:43). Były spore przewyższenia, ok. 200 metrów, można się tu było nabiegać i mocno zmęczyć, tak że ludzie „z ulicy” byli na pewno mocno zaskoczeni.

Z tego co słyszałem od uczestników, to ten dystans cieszył się dużą popularnością i ludzie chcą, żeby była tu za rok. Co Wy na to jako organizatorzy?

Na pewno będziemy nad tym myśleć. Jest to fajny dystans dla każdego, kto przygodę z takim bieganiem chciałby rozpocząć. Jest to już jakieś przewyższenie, część jakiegoś wydarzenia, więc można poznać ludzi i z nimi pogadać, o co chodzi z tym bieganiem ultra. To pomysł wart rozważenia, zastanowimy się nad tym. Myślimy również o biegu 100-kilometrowym.

Jakie są Wasze wnioski z biegu na podstawie opinii biegaczy, którzy pokonali dystans ultra?

Opinie biegaczy są różne, choć w większości zgodne. Trzeba tu powiedzieć i bijemy się w piersi, że faktycznie zabrakło gdzieś tam wolontariuszy, żeby wskazywali kierunek tym, którzy naprawdę lecą na wynik. Postawiliśmy na to, żeby wolontariuszy nie zabrakło przede wszystkim na punktach, żeby mogli zająć się na nich zmęczonymi biegaczami. Stwierdziliśmy, że jak się ma coś stać, to lepiej na punkcie niż na trasie. Można od razu reagować, dowieźć jakieś jedzenie, stworzyć atmosferę nawet.
Chcemy, żeby to był fajny, miły event, na który chętnie ludzie przyjeżdżają. Dla fajnej atmosfery, dobrej imprezy. Jest wspólny aspekt – bieganie, ale po biegu jest nagroda – wspólne spotkania, plażowanie, picie piwa, jedzenie czekolad, garden party.

ultramazury

Najszybciej z 70-kilometrową trasą uporała się Dominika Stelmach. Fot. Michał Rowiński

Tak, garden party to świetny pomysł. Wtedy biegacze mogą się spotkać i pogadać. Nie tak, że tylko przyjechał, pobiegał i pojechał. Wasz duży plus to miejsce. Nie było problemów z namówieniem dyrekcji Hotelu Anders na organizację wydarzenia właśnie na tym terenie?

Miałem to szczęście, że w tym miejscu znalazłem się już w 2011 roku i tych ludzi poznawałem „od podszewki” jako wolontariusz na jednym z ich turniejów. Potem wolontariat przekształcił się w stałą pracę tutaj. Wspólnie zrobiliśmy kilka pucharów świata, mistrzostwa świata w siatkówce plażowej z Tomkiem Dowgiałło i Danielem Błaszkiewiczem. Mamy też przećwiczone różne scenariusze bardzo optymistyczne, ale wiadomo, że jak są optymistyczne to oczywiście zaraz się coś „wywali” (śmiech).
Dzisiaj też tak rano sobie siedzę spokojnie i mówię: rozwieźliśmy wszystkie punkty, żarcia mamy aż nadmiar, picia mamy, coś się musi spierniczyć.

Zaskoczeniem na plus jest bardzo ciekawa koszulka biegowa, z nadrukowanym imieniem, nazwiskiem lub ksywką biegacza.

Pomysł był taki: chcemy i mamy możliwość zrobić takie rzeczy. Specjalnie wiele zachodu nas to nie kosztuje, więc dajmy to zawodnikom, wyróżnijmy ich, stwórzmy razem taką fajną rodzinę, niech każdy ma swoją koszulkę. Naszą, a jednocześnie ze swoim nazwiskiem. W tym momencie zawodnik jest już częścią tego środowiska i wydarzenia Ultra Mazury. Jest już jakby w naszej drużynie.

Reasumując można stwierdzić że, impreza się udała i jest pomysł oraz chęć organizatorów, ale też biegaczy oraz pewnie ze strony hotelu Anders, żeby odbywała się tutaj cyklicznie.

Na razie zbieramy wszystkie opinie. Ze strony hotelu jest oczywiście chęć, żeby to kontynuować, z naszej też ogromna, żeby to robić. Natomiast tak jak i ja, jak i przyjaciele hotelu jesteśmy przyzwyczajeni, że jak coś robić, to od początku do końca, na maksa i dobrze. Więc musimy usiąść, przemyśleć, na ile zrobiliśmy to dobrze, i w jaki sposób błędy, które zrobiliśmy są do poprawienia. Na pewno będziemy to kontynuować.
Chciałbym tylko wszystkim podziękować za zaufanie, że tu przyjechali. Płaski teren do biegania ultra to jest coś co nie miało nigdy miejsca i nie mam pojęcia, jakim cudem się to udało.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Jarosław Cieśla

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

To już dziś! W piątek, 19 kwietnia rozpoczyna się 11. edycja Pieniny Ultra-Trail® w Szczawnicy. Podczas trzech dni imprezy uczestnicy będą rywalizować na 7 trasach od 6,5 do 96 kilometrów. W trakcie wydarzenia rozegrane zostaną […]

Szczawnica stolicą górskiego biegania, czyli startuje 11. edycja Pieniny Ultra-Trail®

Gościem czwartego odcinka cyklu RRAZEM W FORMIE. Sportowy Podcast, który powstaje we współpracy z marką Rough Radical jest Andrzej Rogiewicz. Znakomity biegacz, świeżo upieczony wicemistrz Polski w półmaratonie, “etatowy”, bo czterokrotny zwycięzca w Silesia Maratonie. […]

Zaufaj procesowi. Dobre wyniki rodzą się w ciszy. RRAZEM W FORMIE. Sportowy podcast – odcinek 4. z Andrzejem Rogiewiczem

Medal: najważniejsza nagroda dla wszystkich przekraczających linię mety, trofeum, którym chwalimy się wśród znajomych i nieznajomych. Jak będzie wyglądał medal 32. Biegu Konstytucji 3 Maja? Właśnie zaprezentowane wizualizację. Przy tej okazji dowiedzieliśmy się też, że […]

Oto on: medal 32. Biegu Konstytucji 3 Maja! PKO Bank Polski Sponsorem Głównym imprezy

Wszystkie tkanki mięśniowe naszego ciała pracują podczas biegu. Od ich dyspozycji i formy zależy końcowy wynik osiągnięty podczas zawodów. Wiadomo więc, że należy je wzmacniać stosując ćwiczenia poza treningiem biegowym. Jednak bywa tak, że po […]

Trening biegowy i trening siłowy w jednym

Z Katarzyną Selwant rozmawiała Eliza Czyżewska Czym jest trening mentalny?istock.com To wiedza, jak ćwiczyć głowę, taka siłownia dla umysłu. W skład treningu mentalnego wchodzą różne zagadnienia, np. wzmacnianie pewności siebie, wyznaczanie prawidłowej motywacji, cele sportowe, […]

Trening mentalny biegacza [WYWIAD]

Karmienie piersią a bieganie – czy to dobre połączenie? Jakie zagrożenie niesie ze sobą połączenie mleczanu z… mlekiem matki? Odpowiadamy! Zanim zajmiemy się tematem karmienie piersią a bieganie, przyjrzyjcie się bliżej tematowi pokarmu matki: mleko […]

Karmienie piersią a bieganie

Kultowe sportowe wydarzenie otwierające Warszawską Triadę Biegową „Zabiegaj o Pamięć” już 3 maja. Poznaliśmy wzór oficjalnych koszulek biegu – są w kolorze błękitnym i prezentują hasło „Vivat Maj, 3 Maj”. Ich producentem jest marka 4F, […]

Koszulka 32. Biegu Konstytucji 3 Maja wygląda właśnie tak! Marka 4f partnerem technicznym Warszawskiej Triady Biegowej

Choć największy podziw budzą Ci, którzy linię mety przekraczają jako pierwsi, to bohaterami są wszyscy biegacze. Odważni, wytrwali i zdeterminowani, by osiągnąć cel – wyznaczony dystansem 42 km i 195 m – w liczbie 5676 […]

21. Cracovia Maraton: 5676 śmiałków pobiegło z historią w tle