fbpx

Ludzie > Historie biegaczy > Ludzie

Piotr Kuryło rusza do Aten wygrać Spartathlon!

Piotr Kurylo biegnie do Aten fot. archiwum prywatne

Fot. archiwum Piotra Kuryły

Już 7 sierpnia Piotr Kuryło wyrusza spod Augustowa na kolejną biegową wyprawę. Mimo problemów z kolanem ostatecznie postanowił dostać się na grecki Spartathlon pieszo. Przed nim ok. 2800 km do pokonania, a pod koniec września – jeszcze 246-kilometrowy wyścig z Aten do Sparty, który zamierza wygrać.

TO JEST SPARTA!!!

To ostatnio najczęściej powtarzane przez Piotra hasło. Gorąco? To jest Sparta! Ciężko? To jest Sparta! Boli kolano? TO JEST SPARTA!!! A z kolanem nie było kolorowo. Już podczas poprzedniej wyprawy Kuryły kontuzja kolana zmuszała do przechodzenia do marszu i postawiła pod znakiem zapytania planowaną na wakacje wyprawę do Grecji. Po powrocie do Polski Piotr trafił pod opiekę specjalistów w szpitalu w Białymstoku. Ostatecznie skończyło się na artroskopii kolana. – Coś tam mi jeszcze wycięli w tym kolanie, więc przynajmniej lżejszy jestem! – mówi z zadowoleniem Piotr.

Piotr Kurylo z dr. Edwardem Adamczykiem fot. archiwum prywatne

Piotr Kuryło z dr. Edwardem Adamczykiem, który przeprowadzał artroskopię jego kolana. „Nie ma lepszego fachowca od kolan!” – mówi Piotr. Fot. archiwum Piotra Kuryły

Przerwa w treningach? Nic z tych rzeczy. Bo przecież… to jest Sparta! – Szwy mi nie przeszkadzają. Po zabiegu, jeszcze tego samego dnia, biegałem w tę i z powrotem po szpitalu (trzecie piętro), bo ciągle czegoś zapominałem z samochodu. Później puściło mnie znieczulenie i poczułem, że to jednak boli. Ale już kolejnego dnia zrobiłem 25 km rowerem, następnego znowu to samo, no i dzisiaj już biegałem, zrobiłem sobie taką piętnastkę na luzie, ale jutro już pocisnę ostro – mówił nam Piotr tydzień temu, cztery dni po zabiegu.

Piotr Kurylo z rowerem fot. archiwum prywatne

25-kilometrowy trening rowerowy dwa dni po artroskopii kolana. Fot. archiwum Piotra Kuryły

2800 ciepłych kilometrów

7 sierpnia Piotr Kuryło wyruszy ze swojej rodzinnej miejscowości – Pruskiej Wielkiej pod Augustowem. Ma już przygotowaną dokładną rozpiskę miejscowości w Polsce, które będzie mijał w poszczególne dni. Lista jest ogólnie dostępna – wszystko po to, aby każdy biegacz mógł do niego dołączyć choćby na kilometr, do czego Piotr bardzo zachęca!

Piotr Kurylo biegnie na Spartathlon - rozpiska2

W tych miejscowościach Piotr Kuryło będzie się pojawiał w kolejnych dniach swojej wyprawy. Jeśli możesz – skontaktuj się z nim i dołącz na trasie choć na chwilę!

Po przekroczeniu granicy polsko-słowackiej plan jest już mniej szczegółowy. Piotr będzie biegł kolejno przez: Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię i skończy w Grecji. Zamierza tam dotrzeć ok. 22 września – cztery dni przed startem w Spartathlonie. Będzie gorąco, buty będą kleić się do rozgrzanego asfaltu, kółka wózka podobnie. Ale… tak, to jest Sparta!

Spytaliśmy Piotra, czy po pokonaniu 2800 kilometrów zamierza te kilka ostatnich dni przed wyścigiem spędzić na odpoczywaniu i regeneracji. Odpowiedź jakoś szczególnie nas nie zaskoczyła: – Zrobię to bardziej profesjonalnie niż na poprzednich wyprawach. Będę biegał dwa razy dziennie, ale tylko po jakieś 2-3 kilometry jednorazowo. Będę się dużo regenerować, nabierać dużo wody, którą stracę podczas biegu – powiedział Piotr.

WALCZ Z CHOROBĄ!

Każda wyprawa Piotra Kuryły ma jakąś intencję. Tym razem ultramaratończyk pobiegnie z myślą o osobach, które nagle dowiadują się o ciężkiej chorobie. Na specjalnie przygotowanej koszulce będzie twarz jego żony, Izabeli, u której niedawno zdiagnozowano raka. – O żonie będę myślał najmocniej, ale pobiegnę dla wszystkich ludzi, na których choroba spada jak grom z jasnego nieba i przynosi kompletne załamanie. A takie osoby po prostu MUSZĄ walczyć! – mówi Piotr.

Piotr Kurylo biegnie do Aten fot. archiwum prywatne 01

Koszulka gotowa, wózek sprawdzony. Można ruszać! Fot. archiwum Piotra Kuryły

Powrót po zwycięstwo

Kuryło ukończył Spartathlon już 3 razy – w latach 2006, 2007 i 2009. Największy sukces odniósł w 2007 roku, kiedy to nastraszył samego Scotta Jurka, który przez długi czas na trasie nie mógł być pewien swojego zwycięstwa. Ostatecznie Kuryło zajął drugie miejsce, ale na mecie miał ponad godzinę przewagi nad Valmirem Nunesem, Brazylijczykiem, do którego należy rekord trasy Badwater Ultramarathon w Dolinie Śmierci i który wygrał Spartathlon w 2001 roku. Amerykanin Scott Jurek zwyciężał w wyścigu trzykrotnie – w latach 2006, 2007 i 2008. Do niego należy też piąty i szósty najlepszy czas w całej historii Spartathlonu.

Tym razem Piotr zamierza naprawdę pokazać, że  Polak Potrafi i biegnie tam po zwycięstwo. – Ale trzeba powiedzieć, że wszyscy chcą tam wygrać. Na liście startowej, kilka miejsc za mną, jest Valmir Nunes. Wygrać chce też doktor Markus Thalmann z Austrii, który zwyciężył tam w 2003 r. i kilka razy stawał na podium. No i oczywiście chce wygrać też tych 70 zgłoszonych Japończyków! – wylicza Piotr. Na marginesie mówiąc: na liście startowej jest w tej chwili 57 Japończyków, w związku z czym Japonia jest najliczniej reprezentowanym krajem na tegorocznym Spartathlonie. Nawet Greków jest mniej – 52. Niemców jest 41, Węgrów 27, Włochów i Francuzów po 23, Brytyjczyków i Finów po 14, Amerykanów, Hiszpanów, i Duńczyków po 12, Polaków 10 (stan na 1 sierpnia).

Na liście startowej wciąż nie ma Scotta Jurka i nie wiemy, czy zamierza on wystartować w biegu. Jego obecność na wyścigu sprawiłaby, że Kuryło pobiegłby jeszcze szybciej. W końcu biegnie po to, żeby odegrać się za wyścig sprzed 7 lat!

Na liście widzimy za to m.in. takie nazwiska: Ivan Cudin (Włochy) – zwycięzca z 2010 i 2011 r., Stu Thoms (Niemcy) – zwycięzca z 2012 r., Joao Oliveira (Portugalia) – zwycięzca z 2013 r., Masayuki Otaki (Japonia) – zwycięzca z 2000 roku (Otaki ma już 50 lat, więc może nie stanowi aż tak dużego zagrożenia).

Tym razem Piotr zadbał o prywatny support na trasie. – Podczas biegu będę miał profesjonalny serwis. Specjalnie z Arizony przylecą dwaj moi znajomi – Piotr i Paweł – i będą mi pomagać na trasie. Będą mnie wyprzedzać i na stolikach przygotowanych przez organizatorów będą ustawiać moje picie i jedzenie. Sam nie wiem jeszcze, co będę jadł i co pił, bo nic mi nie smakuje ostatnio… – mówi Piotr. Pytam, czy skoro zadbał o taki serwis, to czy może liczyć na jakieś masaże na trasie. Odpowiedź pada prosta: – Ja na masaże nigdy się nie zatrzymuję, bo nie ma na to czasu. Uważam, że jeżeli chce się stanąć na podium – a taki mam plan – to trzeba tylko biec – mówi Piotr, a ja dopowiadam sobie w myśli: „No tak, przecież… to jest Sparta!”.

Jakie tempo zaplanowalibyście na bieg o długości 246 km? No właśnie. Piotr zamierza pobiec szybciej. – Jeśli mnie tam będą denerwować, to nawet 4 min/km! A tak poważnie to na pewno 5 min/km – zdradza.

Piotr Kuryło Scott Jurek - Spartathlon 2007 01

Spartathlon 2007. Od lewej: Piotr Kuryło, Scott Jurek, Valmir Nunes. Fot. archiwum Piotra Kuryły

Parę słów o Spartathlonie

Spartathlon jest – podobnie jak maraton – starożytnym „wynalazkiem”, choć jako zorganizowany wyścig rozgrywany jest od 1983 roku. Trasa biegu (Ateny – Sparta) to trasa, którą – według zapisków Herodota – pokonał grecki posłaniec Filippides w 490 r. p.n.e., aby prosić Spartańczyków o zbrojną pomoc dla Ateńczyków przed bitwą pod Maratonem z wojskami perskimi. To ten sam posłaniec, od którego zaczęła się historia maratonu – według legend miał on po wygranej bitwie pokonać dystans z Maratonu do Aten, aby ogłosić zwycięstwo Ateńczyków, po czym padł martwy. Jak było naprawdę – nigdy już się nie dowiemy, ale przynajmniej mamy dzięki temu całkiem ciekawe biegi.

Na 246-kilometrowej, liniowej trasie zawodnicy wspinają się na wysokość 1200 m n.p.m., a na pokonanie całości mają 36 godzin. Punkty odżywiania znajdują się co 3-5 km i są wyposażone w jedzenie i napoje, a także własne odżywki uczestników biegu.

Spartathlon nie jest dla każdego. Aby wziąć w nim udział, należy spełnić co najmniej jeden z niżej wymienionych warunków:
– ukończyć bieg na 100 km w czasie krótszym niż 10:30 godz.;
– wziąć udział w Spartathlonie i zameldować się co najmniej w punkcie kontrolnym Nestani (172 km) w czasie 24:30 godz.;
– ukończyć Spartathlon;
– ukończyć bieg na co najmniej 200 km.

Rekord trasy Spartathlonu należy do Greka – Yiannisa Kourosa – który ustanowił go w 1984 roku. Rekord ten wynosi 20 godzin i 25 minut. Kolejne 3 najlepsze czasy w historii wyścigu również należą do tego samego Greka. Do tej pory Spartathlon w czasie poniżej 24 godzin ukończyło 11 zawodników, niektórzy kilkukrotnie. Wynik Piotra Kuryły z 2007 roku – 24:29:41 – jest 27. wynikiem w historii Spartathlonu. Najczęściej na najwyższym stopniu podium stawał Grek Yiannis Kouros – 4 razy w latach 1983, 1984, 1986 i 1990. Po trzy razy Spartathlon wygrali: Scott Jurek (2006, 2007, 2008), Jens Lukas (1999, 2004, 2005) oraz Rune Larsson (1987, 1988, 1993). Najlepszy czas kobiecy w historii Spartathlonu to 27:02:17, który w 2012 roku osiągnęła Brytyjka Elizabeth Hawker.

Więcej informacji o wyścigu: www.spartathlon.gr

Spartathlon arch. org

Gdzieś na trasie Spartathlonu… Fot. archiwum organizatora

A na koniec taki oto dialog z Piotrem na tydzień przed rozpoczęciem jego wyprawy:

– Najważniejsze, że mam już dobrą odtrutkę na żołądek. Zdradzić biegaczom?
– No dawaj.
– Naprawdę?
– Pewnie!
– Dobra, ale to będzie trochę kosztowało. Za to, że to zdradzę, kto nie pobiegnie ze mną teraz do Grecji – ten ciapa. Wszyscy biegacze w Polsce mają do mnie dołączyć.
– Okej, tak napiszę!
– No więc to jest tak zwana rzeżucha morska. Tego jest dużo w Korei, w Chinach, tym się owija ryż na przykład, ona smakuje trochę jak ryba. Jest bardzo słona, więc w czasie takiego wysiłku dobrze uzupełnia straty sodu w organizmie. I na trawienie jest lux!
– Ale to jest coś innego niż takie glony do owijania sushi?
– No to jest to właśnie.
– I to się nazywa rzeżucha morska?! Panie, to ty się po prostu sushi zajadasz! A nie tam jakieś tajemnicze czary. Na bogato!
– A co to, źle? Już mi tu przysłali ze stanów całą pakę i teraz to wsuwam i normalnie jak samolot chodzę!

POWODZENIA!

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Marta Tittenbrun

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

To już dziś! W piątek, 19 kwietnia rozpoczyna się 11. edycja Pieniny Ultra-Trail® w Szczawnicy. Podczas trzech dni imprezy uczestnicy będą rywalizować na 7 trasach od 6,5 do 96 kilometrów. W trakcie wydarzenia rozegrane zostaną […]

Szczawnica stolicą górskiego biegania, czyli startuje 11. edycja Pieniny Ultra-Trail®

Gościem czwartego odcinka cyklu RRAZEM W FORMIE. Sportowy Podcast, który powstaje we współpracy z marką Rough Radical jest Andrzej Rogiewicz. Znakomity biegacz, świeżo upieczony wicemistrz Polski w półmaratonie, “etatowy”, bo czterokrotny zwycięzca w Silesia Maratonie. […]

Zaufaj procesowi. Dobre wyniki rodzą się w ciszy. RRAZEM W FORMIE. Sportowy podcast – odcinek 4. z Andrzejem Rogiewiczem

Medal: najważniejsza nagroda dla wszystkich przekraczających linię mety, trofeum, którym chwalimy się wśród znajomych i nieznajomych. Jak będzie wyglądał medal 32. Biegu Konstytucji 3 Maja? Właśnie zaprezentowane wizualizację. Przy tej okazji dowiedzieliśmy się też, że […]

Oto on: medal 32. Biegu Konstytucji 3 Maja! PKO Bank Polski Sponsorem Głównym imprezy

Wszystkie tkanki mięśniowe naszego ciała pracują podczas biegu. Od ich dyspozycji i formy zależy końcowy wynik osiągnięty podczas zawodów. Wiadomo więc, że należy je wzmacniać stosując ćwiczenia poza treningiem biegowym. Jednak bywa tak, że po […]

Trening biegowy i trening siłowy w jednym

Z Katarzyną Selwant rozmawiała Eliza Czyżewska Czym jest trening mentalny?istock.com To wiedza, jak ćwiczyć głowę, taka siłownia dla umysłu. W skład treningu mentalnego wchodzą różne zagadnienia, np. wzmacnianie pewności siebie, wyznaczanie prawidłowej motywacji, cele sportowe, […]

Trening mentalny biegacza [WYWIAD]

Karmienie piersią a bieganie – czy to dobre połączenie? Jakie zagrożenie niesie ze sobą połączenie mleczanu z… mlekiem matki? Odpowiadamy! Zanim zajmiemy się tematem karmienie piersią a bieganie, przyjrzyjcie się bliżej tematowi pokarmu matki: mleko […]

Karmienie piersią a bieganie

Kultowe sportowe wydarzenie otwierające Warszawską Triadę Biegową „Zabiegaj o Pamięć” już 3 maja. Poznaliśmy wzór oficjalnych koszulek biegu – są w kolorze błękitnym i prezentują hasło „Vivat Maj, 3 Maj”. Ich producentem jest marka 4F, […]

Koszulka 32. Biegu Konstytucji 3 Maja wygląda właśnie tak! Marka 4f partnerem technicznym Warszawskiej Triady Biegowej

Choć największy podziw budzą Ci, którzy linię mety przekraczają jako pierwsi, to bohaterami są wszyscy biegacze. Odważni, wytrwali i zdeterminowani, by osiągnąć cel – wyznaczony dystansem 42 km i 195 m – w liczbie 5676 […]

21. Cracovia Maraton: 5676 śmiałków pobiegło z historią w tle