Blogi > Blogi > Marek Tronina
Pod prąd
My tu już przebieramy nożkami bo za 12 godzin start Krwawej Pętli B&R, a przecież to nie jest najważniejsze wydarzenie weekendu. Na warszawskim Ursynowie w sobotnie południe rusza najbardziej chyba prestiżowa „piątka” w kraju. Imponuje mi ten Ursynów. Zaangażowaniem, chęcią, sercem. W Warszawie robienie ulicznych imprez to coś w rodzaju katorgi – dokumenty, urzędnicy, kierowcy, procedury, koszty. Tymczasem kontrowersyjny burmistrz Ursynowa zamyka główną arterię swojej dzielnicy na bieg. To mi imponuje. Przed rokiem wymyśliliśmy, że trzeba trasę Maratonu Warszawskiego puścić środkiem Ursynowa. Sam się tego bałem, bo to nie jest decyzja łatwa. A władze Ursynowa nie tylko nie zablokowały pomysłu, ale się przyłączyły! Kto biegł ten pamięta – szpaler kibiców przez całą dzielnicę, bramy nad jezdnią, doping. No, Berlin.
Burmistrz Guział (to ten z Ursynowa) zbiera podpisy za referendum w sprawie odwołania prezydenta miasta. Nie wiem czy to dobry pomysł. Ale wiem, że trzeba mieć wizję i odwagę, żeby iść pod prąd. Guział idzie. I właśnie dlatego w sobotę zamknie KEN – główną aleję wielkiej dzielnicy w Warszawie, bo sobie ludzie pobiegali. Jak dla mnie – szacunek.
A swoją drogą – żałuję, że nie będę mógł obejrzeć walki o miejsce na podium. Wszak to mistrzostwa Polski na 5 km!