fbpx

Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia

Polskie biegi uliczne w 2014 – mężczyźni [PODSUMOWANIE]

Yared Shegumo

Yared Shegumo podczas Mistrzostw Europy w maratonie, gdzie zajął świetne 2. miejsce. Fot. PAP/Adam Warżawa

Podsumowanie wyników najlepszych biegaczy na ulicy jest dość karkołomnym zadaniem. Nie wszystkie biegi posiadają atesty, a co ciekawe, nawet te z atestami PZLA nie figurują potem w oficjalnej bazie wyników. W gruncie rzeczy nie wiadomo więc, co oznacza atest PZLA, skoro wyniki takich biegów nie są potem uwzględniane w żadnych statystykach.

Polska czołówka nie reprezentuje bardzo wysokiego poziomu na 10 km czy w półmaratonie i w związku z tym rzadko startuje na dużych zagranicznych imprezach, spełniających wszystkie kryteria IAAF. Najłatwiejsza sytuacja panuje w maratonie, gdzie hierarchia czołówki jest jasna.

Maraton

W minionym roku mieliśmy dwóch królów dystansu maratońskiego, zdecydowanych liderów. Obaj mają zupełnie inne mocne i słabe strony, co zapewnia możliwość odbywania niekończących się dyskusji o tym, który z biegaczy jest lepszy. Henryk Szost to rekordzista Polski i od paru lat zdecydowanie najszybszy polski maratończyk. Ma jednak pecha do imprez mistrzowskich, a ponieważ w komercyjnych biegach startuje zwykle bardzo mocnymi rywalami – nie wygrywa. W 2014 r. zszedł z trasy maratonu podczas mistrzostw Europy w Zurychu, podobnie jak w 2009 w Barcelonie. Pokazał się jednak w Polsce podczas Orlen Warsaw Marathonu, zajmując trzecie miejsce z czasem 2:08:55 – najszybszym uzyskanym kiedykolwiek przez Polaka w kraju. Co więcej, żaden Polak poza Szostem nigdy nie złamał bariery 2:09, w żadnym biegu na świecie. Henryk Szost zdobył tym samym tytuł mistrza kraju, bo w ramach Orlenu rozegrano mistrzostwa Polski.

Drugi z biegaczy to Yared Shegumo, który ma wyraźnie słabszą życiówkę, ale jest za to niesamowicie skuteczny. W 2013 r. zwyciężył w Maratonie Warszawskim, w 2014 r. w maratonie w Łodzi. Osiągnął też jeden z największych sukcesów w historii polskiego maratonu – zdobył wicemistrzostwo Europy. W tym samym biegu, w którym Henryk zszedł z trasy, można więc powiedzieć, że w bezpośredniej rywalizacji okazał się lepszy. Życiówka Yareda, uzyskana w 2013, to jednak tylko 2:10:34. W 2014 pobiegł minimalnie wolniej – 2:10:41.

Co jest więc lepsze? Czy szybkość Henryka Szosta, który w mocnym biegu z zającami potrafi niemal za każdym razem dowieźć do mety dobry wynik czy skuteczność Yareda, który w ostatnich trzech maratonach zajął dwa pierwsze i jedno drugie miejsce?

Na trzecim miejscu w polskich tabelach mamy Marcina Chabowskiego. Rok 2014 sportowo nie był dla niego zbyt udany – nie poprawił życiówki na żadnym dystansie, a we wszystkich swoich najszybszych biegach sezonu zajmował odległe miejsca. 2:11:23 w Łodzi dało mu dopiero piąte miejsce, w biegu, w którym zwyciężył Yared. Marcin odniósł jednak sukces, jeśli chodzi o rozgłos. Jego szaleńczy bieg podczas mistrzostw Europy sprawił, że przez jeden dzień rozmawiała o nim cała Polska, nie tylko zagorzali kibice biegania. Przypomnijmy, że po wczesnym ataku Chabowski prowadził samotnie do 34. kilometra, biegnąc z dużą przewagą. W końcu dopadła go jednak maratońska ściana, został wyprzedzony przez Yareda i zszedł z trasy. Nie osiągnął sukcesu, ale zainspirował wielu, pokazując dużą wolę zwycięstwa. Do polskich kibiców taka romantyczna, choć niezbyt rozważna szarża przemawia jak do nikogo innego.

Za plecami czołowej trójki jest już spora strata. Tylko sześciu kolejnych biegaczy złamało barierę 2:20 w minionym roku. Widać ogromny regres, jeżeli chodzi o ten średni poziom. Mamy w tej chwili bardzo mocną czołówkę, praktycznie najmocniejszą w Europie, do tego masę szybkich amatorów. Brakuje jednak zawodników zaplecza, z poziomu 2:12-2:16. Z nich wyłaniają się zwykle kolejni mistrzowie. Henryk Szost debiutował przed laty na poziomie 2:15, podobnie Yared Shegumo.

Najszybsi w Polsce w 2014 – maraton:

1. Henryk Szost – 2:08:55
2. Yared Shegumo – 2:10:41
3. Marcin Chabowski – 2:11:23
4. Emil Dobrowolski – 2:14:39
5. Błażej Brzeziński – 2:15:04

Półmaraton

Dystans półmaratoński w 2014 nie miał w Polsce wielkiego znaczenia. Dość powiedzieć, że na drugim miejscu w tabeli wyników jest oficjalny międzyczas Henryka Szosta z maratonu w Fukuoce – 1:03:38. Szybciej pobiegł jedynie Marcin Chabowski w Ołomuńcu. Czas 1:03:32 dał tam jednak dopiero dziewiąte miejsce.

W ostatnich latach można było obserwować stopniowy upadek mistrzostw Polski. Rozgrywane w Pile przyciągają coraz mniej klasowych zawodników. W tym roku zwyciężył w nich debiutant – Adam Nowicki, z czasem 1:06:16. Przyczyna jest prozaiczna – chodzi o pieniądze. Nagrody finansowe w Pile są niezmienne od lat i obecnie stały się zbyt niskie, żeby przyciągnąć najlepszych Polaków. Można się również domyślać, że dyrektor biegu nie płaci biegaczom startowego lub płaci niewiele. A ponieważ zwykle Piła była jesienią najszybszym biegiem, często decydującym o jakości półmaratonu w całym roku, wraz ze spadkiem jej poziomu nastąpił spadek jakości wyników w tabelach.

Podobnie wygląda sytuacja z Półmaratonem w Warszawie, czyli drugim biegu decydującym o jakości tego dystansu w Polsce. Przed laty przyciągał najlepszych polskich biegaczy, obecnie na tym polu jest duży regres. W Warszawie ścigają się głównie Kenijczycy. Najszybszy z Polaków, Artur Kern, był dopiero 10. z czasem 1:05:40.

Co jest pozytywne, w półmaratonie mamy sporo średniaków, czyli biegaczy z poziomu 1:06-1:08. Brakuje jednak zdecydowanego lidera, mogącego poprawić rekord Polski, wynoszący od 2000 roku 1:01:35 i należący do nieżyjącego Piotra Gładkiego.

Najszybsi w Polsce w 2014 – półmaraton:

1. Marcin Chabowski – 1:03:32
2. Henryk Szost – 1:03:38
3. Yared Shegumo – 1:04:42
4. Emil Dobrowolski – 1:04:53
5. Artur Kozłowski – 1:05:09

10 km

Dziesięć kilometrów biegane na ulicy to jeden z najpopularniejszych dystansów w kraju. Biegów mamy setki, większość z nich nie ma jednak atestu. A nawet te, które rozgrywane są na dobrze zmierzonych trasach, zależą często od sposobu oznaczenia trasy. Poprzez skracanie zakrętów – świadome lub nieświadome – zawodnicy są w stanie nadrobić czasami nawet kilkaset metrów. Wyniki stają się wtedy kompletnie niewiarygodne.

Podobnie jak w przypadku półmaratonu, można mówić o dwóch imprezach, które decydują o obliczu 10 km w Polsce. Oba są związane ze sporymi pieniędzmi. Dzięki wysokim nagrodom i/lub premiom za sam start, przyciągnęły w zeszłym roku szeroką czołówkę.

Najważniejszą dychą w kraju jest od lat Bieg Św. Dominika, rozgrywany w Gdańsku na początku sierpnia. Ma status oficjalnych mistrzostw Polski, ale nigdy nie jest to bieg bardzo szybki. Chociaż rozgrywany na płaskiej trasie umożliwiającej w teorii uzyskiwanie znakomitych wyników, Bieg Św. Dominika najczęściej startuje w potwornym upale, wzmaganym przez okoliczne kamienice i liczne restauracje. Nie inaczej było w tym roku. Termin i pora zawodów sprawiają jednak, że na trasie stoi masa kibiców i jest to jedna z nielicznych imprez w Polsce, podczas której biegacze ścigają się wśród szpaleru widzów.

Najszybszym Polakiem w Gdańsku i mistrzem Polski został Artur Kozłowski, od lat bardzo skuteczny na dyszkę. Gdyby nie nękające go kontuzje, Artur być może byłby w stanie biegać nawet w okolicy rekordu Polski. Z pewnością jest na dychę dużo skuteczniejszy niż w maratonie. W Gdańsku w upale osiągnął czas 30:10. Za jego plecami finiszował młody Szymon Kulka, młodzieżowy mistrz Polski na 10 km na bieżni.

Najlepsze wyniki sezonu należą jednak do dychy rozgrywanej w ramach Orlen Warsaw Marathonu. Tam najszybszy okazał się Krystian Zalewski – zdecydowanie najmocniejszy polski długodystansowiec na bieżni. Osiągnął czas 29:17 i zajął piąte miejsce. Za jego plecami, podobnie jak w Gdańsku dobiegł Szymon Kulka29:23. Widać wyraźnie, że rok 2014 należał na dychę na ulicy do tej trójki: Zalewski, Kulka, Kozłowski, trudno jednoznacznie powiedzieć, w jakiej kolejności, bo w tym wypadku czasy to nie jeden czynnik decydujący o skuteczności. Jeżeli chodzi o życiówki, to wszyscy ci zawodnicy mają podobne osiągi.

Na trzecim miejscu w tabelach mamy Marcina Chabowskiego. Przez kilka lat był królem polskiej dychy, co roku zwyciężał w mistrzostwach Polski na bieżni oraz w Biegu Św. Dominika. Wraz z treningiem maratońskim przyszły jednak kontuzje i mniejsza skuteczność na dychę oraz słabsze czasy. 29:24 Marcina dało mu w biegu w Pradze dopiero 13. miejsce.

Z kronikarskiego obowiązku warto jeszcze wspomnieć, że Artur Kozłowski 31 grudnia w biegu w Madrycie uzyskał czas 28:58, zajmując 9. miejsce w bardzo mocnej obsadzie. Trasa jest tam jednak nieregulaminowa, lekko spadkowa. Był też szybki bieg w Lubinie, formalnie atestowany, ale wyniki nie pojawiają się w bazie PZLA. Tam Artur uzyskał czas 29:23.

Najszybsi Polacy w 2014 – 10 km (według bazy PZLA):

1. Krystian Zalewski – 29:17
2. Szymon Kulka – 29:23
3. Marcin Chabowski – 29:24
4. Marek Kowalski – 29:55
5. Artur Kern – 30:03

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Marcin Nagórek

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

Amazfit zaprojektował specjalną edycję smartwatcha Amazfit Cheetah Pro. Środki ze sprzedaży zasilą fundację tragicznie zmarłego maratończyka Kelvina Kiptum. 27 marca 2024 – Zepp Health, światowy lider na rynku urządzeń wearables, ogłosił współpracę z Fundacją Kelvin […]

Amazfit dedykuje Fundacji Kelvina Kiptuma limitowaną edycję swojego flagowego zegarka

Bieganie z psem to wciąż w Polsce dyscyplina niszowa. O ile traktowanie czworonoga jako dobrego kompana podczas treningu jest coraz popularniejsze, to już startowanie z nim w zawodach niekoniecznie. Chcecie zacząć biegać z psem? Zobaczcie, jak się do tego zabrać.

Bieganie z psem – czyli dwie nogi i cztery łapy

Dobra wiadomość dla zawodniczek i zawodników 16. PKO Poznań Półmaratonu. Wzorem poprzednich lat na podstawie numeru startowego w dniu biegu, 14 kwietnia, można podróżować bezpłatnie pociągami wybranych przewoźników na terenie Województwa Wielkopolskiego. Taką możliwość dają […]

Bezpłatne podróże dla uczestników 16. PKO Poznań Półmaratonu – Sprawdź szczegóły!

Gościem tego odcinka z cyklu Czy tu się biega? jest Magda Skrocka z Fundacji „Maraton Warszawski”, która opowiada o największych zaskoczeniach 18. Nationale-Nederlanden Półmaratonu Warszawskiego. Gościem tego odcinka podcastu z cyklu Czy tu się biega? […]

Największe zaskoczenia 18. Nationale-Nederlanden Półmaratonu Warszawskiego. Magda Skrocka z FMW

Już za miesiąc w Łodzi odbędą się Mistrzostwa Polski w maratonie kobiet i mężczyzn. Czołówka polskich biegaczy ma też powalczyć o minima na Igrzyska Olimpijskie w Paryżu, choć zadanie to będzie bardzo trudne. DOZ Maraton […]

DOZ Maraton Łódź: Wyjątkowe wyzwania i rekordowa pula nagród czekają na biegaczy

Największy w historii Polski półmaraton, 33. edycja Mistrzostw Polski w półmaratonie, jeden z największych biegów na dystansie 5 kilometrów. Podczas weekendu z 18. Nationale-Nederlanden Półmaratonem Warszawskim i New Balance Biegiem na Piątkę nie brakowało emocji […]

Rekordowy 18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski! Mateusz Kaczor bohaterem.

18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski przechodzi do historii! To było niezwykłe wydarzenie. W stolicy pojawiło się 18 tys biegaczy. Na podium stanął Mateusz Kaczor, uzyskując przy tym tytuł Mistrza Polski. Mistrzynią została Monika Jackiewicz. Przydatne linki: […]

18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski – relacja minuta po minucie

18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski zapowiada się niezwykle emocjonująco m.in. ze względu na spodziewany bardzo wysoki poziom sportowy. Możemy spodziewać się zaciętej walki o zwycięstwo w biegu, rekordy tras, walki o medale mistrzostw Polski, a także […]

18. Nationale-Nederlanden Półmaraton Warszawski – kto powalczy o zwycięstwo, a kto o medale mistrzostw Polski?