fbpx

Bez kategorii

Pomiar mocy w triathlonie. Który test wybrać?

rower

Obliczanie wartości FTP przez niektórych traktowane jest jako jedyny sposób pomiaru mocy w triathlonie. Tymczasem jest to tylko jedna z opcji. W drugim tekście dotyczącym treningu z pomiarem mocy, odpowiem na pytanie, dlaczego warto zwrócić uwagę na test 5 i 20 minut.

Poprzedni tekst: Pomiar mocy w triathlonie. O czym nam mówią testy?

Powrót do korzeni

Pomiar mocy jest wynalazkiem stosunkowo nowym, a do powszechnego zastosowania wszedł zupełnie niedawno. Mimo wszystko kolarstwo istniało wcześniej, a wraz z nimi szereg metod na mierzenie postępów oraz formy zawodników.

Jeśli bylibyśmy kierownikiem grupy kolarskiej w latach 60-tych, to jak wybralibyśmy zawodnika do drużyny na Tour de France? Tydzień przed początkiem wyścigu podjechalibyśmy pod na podjazd Alpe d’Huez i kazalibyśmy się ścigać kandydatom na lidera drużyny. Wygrywający jest liderem, a dwóch, trzech kolejnych mianowalibyśmy pomocnikami lidera w górach. To bardzo uproszczony schemat postępowania, ale tak to mniej więcej działało i… działa do tej pory.
Rozwijając ten sposób myślenia – możemy mierzyć swoją formę np. ze średniego czasu podjazdu z trzech prób lub odchyleniu pomiędzy średnią z trzech prób, a najszybszym podjazdem.

Pomysłów są tysiące i nie potrzeba do tego mierzyć laktatu (kwasu mlekowego) czy używać pulsometru. Oczywiście nie wybierzemy w ten sposób sprintera i argumentów przeciwko takiemu sposobowi rozumowania, każdy znajdzie na pęczki. To dlatego, że nie ma testu idealnego, który pasowałby każdemu i do każdej sytuacji. Jednakże brak idealnego testu nie zwalnia nas, ani dyrektorów sportowych drużyn kolarskich w szczególności, do podjęcia decyzji jaki test wybrać i jak mierzyć postęp lub formę zawodników.

I teraz wchodzi pomiar mocy cały w bieli. Podjazd podjazdowi nierówny, a dostęp do odpowiedniej długości podjazdów nie jest także powszechny. Pomiar mocy daje obiektywny wyznacznik aktualnej formy zawodników, należy wybrać tylko odpowiedni test. Nie rozwodząc się zbytnio nad problemami świata zawodowych kolarzy, gdzie test dla sprintera będzie różnił się od testu dla górala lub zawodnika specjalizującego się w jeździe indywidualnej na czas, przejdźmy do amatorskiego ogródka.

Który test wybrać?

Test, który przechodzą triathloniści amatorzy, ma im pomóc w wyznaczeniu stref treningowych, czyli zakresu mocy w których powinni się poruszać. Są trzy najpopularniejsze testy. Pierwszy wymyślił Joe Friel, który polega na przejechaniu 30 minut z maksymalną intensywnością, ale progi wyznaczane są z ostatnich 20 minut. Ten sposób do mnie nie przemawia, po pierwsze dlatego, że nie przepadam za filozofią Friela. Po drugie nie wydaje mi się, że zawodnik mając z tyłu głowy fakt, że liczy się ostatnie 20 minut będzie trochę się oszczędzał. Po trzecie ta filozofia przypomina test Allana i Cogana, ale żeby to można było dobrze sprzedać trzeba było wymyślić coś nowego.

Drugim testem jest test spopularyzowany przez Chrisa Carmichela, czyli 2×8 minut (ew. 2×5 kilometrów) z maksymalną intensywnością i przerwą 10 minut pomiędzy odcinkami.

Długi czas opierałem się na tym teście i dalej opieram się na nim dla zawodników bez pomiaru mocy. Jednakże mam kilka zarzutów do tego testu. 8 minut, to jest czas w który nie jest ekstremalnie wymagający jak 5 minut, ani odpowiednio długi jak 20 minut. Taki test preferuje zawodników dobrze znoszący „chamski beztlen”, czyli intensywny wysiłek do 10-14 minut (niektórzy określają to jako strefę Vo2max). Ten test ma decydować o naszej intensywności na dystansie Ironman, który trwa u najlepiej wytrenowanych amatorów około 5 godzin. 16 minut decyduje o intensywności na 5 godzin! Kolejną wadą tego testu jest konieczność wybou – który pomiar powinniśmy uznać za ten właściwy? Średni z dwóch odcinków, słabszy? A może ten lepszy?

Najlepszym wg mnie testem, choć nie bez wad, jest ten, w którym zawodnik jedzie 5 minut z maksymalną intensywnością, a później 20 minut z maksymalną intensywnością poprzedzoną 10 minutami spokojnego kręcenia. Po pierwsze mam wrażenie, nie poparte badaniami naukowymi, że 5 minut można pojechać zdecydowanie mocniej, niż 8 minut. Na początkowych 5 minutach poprawnie wykonując test możemy zmęczyć się na tyle solidnie, że przystępując do 20 minutowego odcinka, będziemy czuli pierwsze 5 minut w nogach. W przypadku długodystansowego wysiłku, to zmęczenie może symulować trochę dłuższy wysiłek. Późniejsze 20 minut, to czas choć trochę zbliżony do godzinnego testu (prawdziwego testu FTP).

Dlaczego nie wykonać godzinnej jazdy? Ponieważ bardzo trudno jest go wykonać poprawnie, by nie użyć słowa że ten test nie jest wykonalny dla zawodnika amatora.

Pozostają jeszcze testy stopniowane (coraz większa intensywność) oraz wszelkie badania wydolnościowe. Moim zdaniem nie ma do nich wystarczająco dobrze rozwiniętej teorii treningowej, na której można by bez wyrzutów sumienia oprzeć swój trening. Nie chcę przez to powiedzieć, że stosowanie któregokolwiek z testów jest błędem. Jeśli ktoś opiera się o jedną z wymienionych lub niewymienionych filozofii i ma wyniki, to bardzo dobrze i nie zalecałbym zmian. Wszystko co prowadzi nas ku poprawie jest dobre. Najważniejsze, to wierzyć w jedną z filozofii i kierować się nią ku lepszemu jutro.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Jakub Bielecki

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

W niedzielę, 12 maja odbędzie się jedenasta edycja PKO Białystok Półmaratonu, największego biegu w Polsce wschodniej, imprezy z prestiżowego cyklu Korona Polskich Półmaratonów. Już wiadomo, że uczestnicy będą pokonywać dokładnie taką samą trasę jak przed […]

Trasa 11. PKO Białystok Półmaratonu. Zapamiętacie ją na długo!

Stowarzyszenie Sportowe Polskie Ultra zaprasza w sobotę, 20 kwietnia, na V edycję biegu „6 godzin pełnej MOCY”. Uczestnicy tej wyjątkowej rywalizacji powalczą o tytuł Mistrzyni i Mistrza Polski na dystansie czasowym 6 godzin. Wśród nich […]

V edycja biegu „6 godzin pełnej MOCY” w ten weekend na stadionie OSiR Targówek

W sobotę 25 maja odbędzie się 21. edycja Biegu Ulicą Piotrkowską Rossmann Run. Uczestnicy tradycyjnie pobiegną na szybkiej trasie o długości 10 kilometrów, której większa część prowadzi główną ulicą miasta. Jakie atrakcje czekają na biegaczy […]

21. Bieg Ulicą Piotrkowską Rossmann Run – trwają zapisy!

To już dziś! W piątek, 19 kwietnia rozpoczyna się 11. edycja Pieniny Ultra-Trail® w Szczawnicy. Podczas trzech dni imprezy uczestnicy będą rywalizować na 7 trasach od 6,5 do 96 kilometrów. W trakcie wydarzenia rozegrane zostaną […]

Szczawnica stolicą górskiego biegania, czyli startuje 11. edycja Pieniny Ultra-Trail®

Gościem czwartego odcinka cyklu RRAZEM W FORMIE. Sportowy Podcast, który powstaje we współpracy z marką Rough Radical jest Andrzej Rogiewicz. Znakomity biegacz, świeżo upieczony wicemistrz Polski w półmaratonie, “etatowy”, bo czterokrotny zwycięzca w Silesia Maratonie. […]

Zaufaj procesowi. Dobre wyniki rodzą się w ciszy. RRAZEM W FORMIE. Sportowy podcast – odcinek 4. z Andrzejem Rogiewiczem

Medal: najważniejsza nagroda dla wszystkich przekraczających linię mety, trofeum, którym chwalimy się wśród znajomych i nieznajomych. Jak będzie wyglądał medal 32. Biegu Konstytucji 3 Maja? Właśnie zaprezentowane wizualizację. Przy tej okazji dowiedzieliśmy się też, że […]

Oto on: medal 32. Biegu Konstytucji 3 Maja! PKO Bank Polski Sponsorem Głównym imprezy

Wszystkie tkanki mięśniowe naszego ciała pracują podczas biegu. Od ich dyspozycji i formy zależy końcowy wynik osiągnięty podczas zawodów. Wiadomo więc, że należy je wzmacniać stosując ćwiczenia poza treningiem biegowym. Jednak bywa tak, że po […]

Trening biegowy i trening siłowy w jednym

Z Katarzyną Selwant rozmawiała Eliza Czyżewska Czym jest trening mentalny?istock.com To wiedza, jak ćwiczyć głowę, taka siłownia dla umysłu. W skład treningu mentalnego wchodzą różne zagadnienia, np. wzmacnianie pewności siebie, wyznaczanie prawidłowej motywacji, cele sportowe, […]

Trening mentalny biegacza [WYWIAD]