fbpx
Trening o poranku. Fot. Istockphoto.com

Czytelnia > Czytelnia > Książki o bieganiu > Trening > Zacznij biegać

Slow jogging, czyli bieg wolniejszy od spaceru

slow_jogging_500_piks_rgb

Japonia słynie z dziwnych wynalazków, jak choćby pokrowiec na banan czy masło w sztyfcie. Jednak pomysł, żeby biegać wolniej niż się chodzi albo realizować trening biegowy na środku niewielkiego pokoju, zakrawa o żart. Tylko że Hiroaki Tanaka w książce „Slow jogging” mówi całkiem serio!

Książkę, a właściwie książeczkę, żeby nie powiedzieć broszurkę (mało stron, sporo obrazków) wydała Galaktyka, wydawnictwo znane z bardzo cenionych pozycji książkowych dotyczących biegania. Autor – Japończyk Hiroaki Tanaka – to profesor Uniwersytetu Fukuoka, założyciel i dyrektor Instytutu Fizjologii Sportu, twórca metody „slow jogging”. Dziś już starszy pan, który w wieku 50 lat wykręcił niezłą życiówkę w maratonie – 2:38:50. Szerzy ideę wiecznej młodości.

O co chodzi z wolnym bieganiem?

Slow jogging to w dosłownym tłumaczeniu wolne bieganie, a nawet wolny trucht (z którego wychodzi nam pleonazm, masło maślane, bo przecież trucht zawsze jest wolny). Tanaka określa tempo slow joggingu na 3-5 km/h. Co to za tempo? Poruszając się z taką prędkością, pokonalibyśmy klasyczną dychę w czasie między 2 godzinami a 3 godzinami i 20 minutami! Mało jest biegów z takimi limitami czasowymi. Z kolei maraton zająłby nam nawet pół dnia – między 8 a 14 godzin. Oczywiście slow joggerzy nie nastawiają się na starty w zawodach, ale ta magia liczb…

Kluczem do slow joggingu jest pojęcie tempa niko niko, tłumaczonego jako tempo z uśmiechem. Oznacza to coś więcej niż znane nam tempo konwersacyjne. Niko niko to tempo, przy którym mamy się dobrze czuć, być zadowoleni z życia, nie męczyć się. Te subiektywne odczucia wskazują, że dla każdego tempo niko niko będzie oznaczało poruszanie się z inną prędkością. Dla wytrenowanych biegaczy może to być nawet prędkość 8-10 km/h, ale to nie oni są głównymi odbiorcami slow joggingu.

Dla kogo jest slow jogging?

Trudno nawet powiedzieć, że dla początkujących biegaczy. Dla początkujących biegaczy jest bieganie. A slow jogging jest raczej dla osób, które: a) albo nigdy nie lubiły się specjalnie męczyć (to przemykanie przy ścianach na WF-ie…); b) albo uważają, że bieganie jest głupie; c) albo nie za bardzo mają ochotę zlewać się potem; d) albo są: zasiedziałe, z nadwagą, leniwe (ale chcące to zmienić); e) mają swoje lata i intensywny ruch je męczy.

W każdym przypadku slow jogging to rozwiązanie, które pozwoli zacząć się ruszać, ale nie pozwoli się specjalnie zmęczyć. To kolejny wynalazek, który ma sprawić, że ludzie dowolnej płci, w dowolnym wieku, z dowolną przeszłością poderwą się wreszcie z kanap i zaczną przebierać nogami.

Jak „biegać”, panie premierze?

Hiroaki Tanaka namawia, żeby „dla zapewnienia sobie korzyści zdrowotnych” truchtać minimum 180 minut w tygodniu. Żeby schudnąć – co najmniej godzinę dziennie. A jak to robić? Tanaka opisuje:

Dla biegających w tempie 4 km/h, 30 minut oznacza pokonanie dystansu 2 km. Jeśli nie masz dużo czasu, nie musisz pokonywać tego dystansu za jednym zamachem. Zapracowani japońscy biznesmeni truchtają 10 minut rano w drodze do pracy, 10 minut w drodze na lunch i kolejne 10 – wracając do domu.

Brzmi abstrakcyjnie? Przypomnijmy, że slow jogging nie jest propozycją jednostki treningowej. Biegacze mogą zaszczepić japońską ideę w swoich rodzicach, dziadkach, przyjaciołach z nadwagą czy z zasady stroniących od ruchu. Warto podkreślić, że według założeń Tanaki trucht będzie niekiedy wolniejszy od marszu! Oznacza to, że podczas sesji slowjoggingowej mogą nas bez mrugnięcia okiem wyprzedzać ci bardziej dziarscy spacerowicze. Z biegaczami nawet nie nawiążemy walki.

Slow jogging występuje też w wersji interwałowej:

Jeśli nie wierzysz we własne siły, polecamy ci na początek wersję interwałową, czyli minutę twoim tempem niko niko, a potem 30 sekund spaceru – i tak na zmianę. Po kilku tygodniach będziesz z pewnością w stanie wydłużyć czas truchty, a później biegać już w sposób ciągły.

Plusy wolnego biegania autor podkreśla w ten sposób:

Wbrew pozorom przebiegnięcie 42 kilometrów z hakiem to nie aż taka wielka sztuka; dużo większą jest cieszyć się bieganiem przez 42 lata.

hiroaki tanaka

Wiecznie uśmiechnięty profesor Hiroaki Tanaka. Fot. slowjogging.pl

Slow jogging przed telewizorem

Hiroaki Tanaka zapewnia, że truchtać można z powodzeniem w… domu. Wystarczy dystans 3 metrów. To nie tylko sposób na niepogodę, ale też – jak twierdzi autor – na zyskanie dodatkowych pozytywnych efektów. Powołuje się na tezy doktora Hatamoto z Uniwersytetu Fukuoka, który wykazał, że nawroty niezbędne przy bieganiu w tę i z powrotem znacznie zwiększają wydatek energetyczny i tym samym sprzyjają sylwetce.

Konieczność zmniejszenia prędkości przed nawrotem, skręt tułowia i powrót do prędkości wyjściowej sprawiają, że truchtając z prędkością 4 km/h ruchem wahadłowym na odcinku 3 metrów przy 30 nawrotach na minutę, serwujesz sobie wysiłek (a co za tym idzie – utratę kalorii) fizjologicznie odpowiadający bieganiu z prędkością ponad 8 km/h po prostej lub na bieżni.

Magia działająca na wyobraźnię.

Slow jogging – same plusy!

„Nie męcz się i chudnij” – takich metod potrzebujemy i taką właśnie daje nam Hiroaki Tanaka. Opisuje, że aby skutecznie, ale też bezpiecznie walczyć z nadmiarowymi kilogramami, trzeba spalać codziennie dodatkowe 200-300 kalorii. Jako odniesienie podaje, że dla osoby o wadze 60 kg taką utratę kalorii daje na przykład… 3 do 5 godzin na japońskim symulatorze konia! Podobny efekt osiągnie się przy pokonaniu 3,5-5 km truchtem lub 7-10 km spacerem.

Japończyk dość dokładnie opisuje wszystkie zdrowotne korzyści, jakie przynosi slow jogging. Według niego ślamazarny trucht to broń w walce z nadciśnieniem, wysokim cholesterolem (czyli miażdżycą), cukrzycą oraz starczymi chorobami mózgu.

Przy tych wszystkich zaletach wydaje się, że slow jogging, którego założeniem jest dobre samopoczucie i nieprzemęczanie się, jest „sportem” wręcz idealnym.

Co jeszcze w książce?

„Slow jogging” Hiroakiego Tanaki nie jest szczegółowym podręcznikiem. To raczej zarysowanie idei, przedstawienie pomysłu, zachęta do wstania z kanapy. Opisy metody działają na wyobraźnię – zwłaszcza tych, którzy chcieliby się ruszać, ale… im się nie chce. Japńczyk przekonuje, że wystarczy potruchtać w drodze na zakupy, na lotnisku, na biurowym korytarzu czy na spacerze z psem.

Książka – oprócz opisu samej idei – zawiera krótkie fragmenty dotyczące: fizjologii wysiłku, techniki truchtania, zdrowia, odchudzania. Jest też krótki rozdział o diecie – tu znaleźć można porady żywieniowe wzorowane na japońskim podejściu do jedzenia. Kilka ostatnich stron zostało poświęconych „historiom z życia wziętym”. Jeśli na kogoś działają opowieści pokroju „dzięki slow joggingowi wyleczyłem depresję”, to być może będzie to odpowiednia motywacja.

Informacje o książce:

Tytuł: „Slow jogging. Japoński sposób na bieganie, zdrowie i życie”
Autorzy: Hiroaki Tanaka, Magdalena Jackowska
Wydawnictwo: Galaktyka
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 61
Cena: ok. 15 zł

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Marta Tittenbrun

Podoba ci się ten artykuł?

3 / 5. 2

Przeczytaj też

Dokładnie 9565 biegaczy i biegaczek wyruszyło punktualnie o godzinie 10:00, aby podjąć wyzwanie 16. PKO Poznań Półmaratonu i realizować swoje biegowe cele. Pierwszy na mecie, pokonując trasę 21,097 km, był Etiopczyk Teka Debebe Tereda, który […]

Wietrzna pogoda nie pozwoliła na bicie rekordów w 16. PKO Poznań Półmaratonie. Na starcie ponad 9500 biegaczy [GALERIA ZDJĘĆ]

Jak przygotować się do pierwszego biegu ultra, trailowego lub górskiego? Ile dyscyplin mieści w sobie bieganie w terenie? Jak dobrze „zarządzać” kontuzją i dlaczego warto zaprzyjaźnić się z bieżnią mechaniczną nie tylko w sezonie zimowym? […]

Ultra to czysta radość z ruchu w wydaniu XXL. Wojtek Weinert z Ultra Trail Academy

W najbliższą niedzielę, 14 kwietnia już po raz 21. na ulice Krakowa wyruszą uczestnicy Cracovia Maratonu. Tysiące biegaczy rozpoczną i zakończą zmagania z królewskim dystansem 42 km i 195 m „z historią w tle” w […]

Już po raz 21. święto biegania w Krakowie „z historią w tle”

Organizatorzy 16. PKO Poznań Półmaratonu zaprezentowali skład elity swojego biegu. Rekordy życiowe najmocniejszej biegaczki i najmocniejszego biegacza wskazują na to, że w niedzielę możemy być świadkami prób ataku na rekord imprezy w obu kategoriach. Kto […]

Weekend z 16. PKO Poznań Półmaratonem – czy będzie walka o rekordy imprezy?

Dokładnie 10 kwietnia PUMA rozpoczęła pierwszą od 10 lat ogólnoświatową kampanię „FOREVER. FASTER. – See The Game Like We Do”. Nowe działania zapraszają profesjonalnych, jak i amatorskich sportowców do postrzegania rozgrywki w sposób, w jaki […]

Puma stawia na szybkość! Ruszyła ogólnoświatowa kampania

„100 twarzy maratonu” to projekt, który stanowi integralną część obchodów 100-lecia Polskiego Maratonu. W ramach tego projektu mieliśmy zaszczyt porozmawiać z legendą polskich biegów długodystansowych, Małgorzatą Sobańską. Jej dorobek obejmuje aż 40 przebiegniętych maratonów, w […]

Historie zza kulis: Małgorzata Sobańska w ramach projektu 100 twarzy maratonu

Podczas 18. Nationale-Nederlanden Półmaratonu Warszawskiego oraz New Balance Biegu Na Piątkę zawodnicy o wielkich sercach wybiegali dla potrzebujących 760 tys. zł! Wszystko dzięki biegowej akcji charytatywnej #BiegamDobrze od Fundacji „Maraton Warszawski”. Od początku funkcjonowania inicjatywy […]

#BiegamDobrze z wynikiem 760 tys. zł podczas 18. Nationale-Nederlanden Półmaratonu Warszawskiego!

Czy nowoczesne buty startowe muszą mieć w swojej konstrukcji karbon, żeby zapewniać świetną dynamikę? Jak się okazuje – niekoniecznie. Udowadnia to Saucony Endorphin Speed 4, który ma płytkę… nylonową. Czym charakteryzuje się to rozwiązanie, jak […]

Saucony Endorphin Speed 4 – buty z płytką, która daje szybkość i sporo… przyjemności [RECENZJA]