fbpx

Wydarzenia > Biegi zagraniczne > Wydarzenia

Maraton w Stambule – z Azji do Europy

istambul maraton

Fot. istanbulmarathon.org

Przyszło nam do głowy pobiec mostem łączącym dwa kontynenty – Azję i Europę. Okazało się, że jest tylko jeden maraton na świecie, który zaczyna się na jednym kontynencie, a kończy na drugim. Tym bardziej taki pomysł wydał nam się nierealny.

Eurasia Maraton w Stambule odbywa się na początku listopada. A listopad to koniec sezonu, koniec roku, nawał zajęć w pracy. No i ta odległość oraz towarzyszące jej koszty. Ale od czego są przyjaciele? W sukurs przyszło nam, grupce zapaleńców, kilkunastu miłośników biegania pracujących w oddziałach naszej firmy rozrzuconych po całej Europie. Wystarczyła odrobina lobbingu i oto okazało się, że właśnie w Stambule odbędą się międzynarodowe warsztaty przedsiębiorstwa Moeller Electric. I, co ciekawe, odbędą się na początku listopada…

Na miejscu – niespodzianka. W Polsce było ok. 8 stopni powyżej zera, w Stambule – ok. 4, padał deszcz ze śniegiem i wiał silny wiatr. Nasz entuzjazm do startu na królewskim dystansie lekko przygasł. Może zdecydować się jedynie na bieg na dystansie 15 kilometrów, towarzyszący maratonowi? Na szczęście w dniu zawodów przestało padać, temperatura trochę się podniosła, choć wiatr od morza nie ustawał ani na chwilę. Nasze zaskoczenie taką aurą było równie wielkie co gospodarzy.

Jedyny transkontynentalny bieg maratoński rozpoczyna się po stronie azjatyckiej, a kończy w Europie. I tak właśnie zmieniają się klimat i atmosfera tej imprezy. Na starcie, na początku mostu nad Bosforem widać było rzesze biegaczy – dziko krzyczących, zagrzewających samych siebie do “walki”, ubranych nonszalancko i, co tu dużo mówić, nieodpowiednio w grube warstwy bawełny i folii, a w niektórych przypadkach nawet w kurtki ocieplane (chyba ze strachu przed chłodem). Po rozdzieleniu tras na maraton i bieg na 15 kilometrów dzika horda ustąpiła miejsca bliższej naszej kulturze biegowej flegmie. Klimat przejścia z Azji do Europy był wręcz fizycznie obecny, a biegaczy na całej trasie strzegły duże grupy uzbrojonej po zęby policji, nad nami latał zaś helikopter. Kibiców na trasie – niewielu, ale ci obecni byli niezwykle życzliwi, stali z kuchenkami i proponowali darmo ciepłą kawę, herbatę a nawet coś mocniejszego – wedle życzenia. Kolega biegnący przede mną opowiadał później, że kiedy zatrzymywał się aby rozmasować bolące kolano to biegnący obok Turek też zatrzymywał się dla towarzystwa, próbował też przez wiele kilometrów nawiązywać dialog. Ale że biedak nie znał języków obcych, więc opowiadał o sobie po turecku, a nasz Radek odpowiadał mu po angielsku, mimo iż nie rozumiał tureckiego.

Po rozdzieleniu tras na maraton i bieg na 15 kilometrów dzika horda ustąpiła miejsca bliższej naszej kulturze biegowej flegmie.

Mając swoje na karku (64 lata…) i niezbyt imponujący staż maratoński (biegam zaledwie od 4 lat) miałem prosty cel – ukończyć bieg w dość ostrym limicie czasowym 5 godzin. A nie było to takie łatwe! Trasa maratonu, która wiodła wzdłuż morza była co prawda bardzo malownicza, ale most nad Bosforem nie był jedynym, który pokonywaliśmy, i to pod wiatr. Najgorsze były liczne mostki w mieście, w które obfitował końcowy fragment trasy. Jak na złość na trzydziestym piątym kilometrze dopadły mnie bolesne skurcze łydek i musiałem resztę trasy przejść. Obok mnie jechał do samego końca ambulans z miłymi pielęgniarkami, które co chwilę pytały mnie jak się czuję i czy aby nie skorzystam z podwody. Nie skorzystałem, ale i walczyłem o to aby zmieścić się w limicie pięciu godzin. Przyznam, że ból towarzyszący każdemu kolejnemu krokowi był przerażający, a jedynym pocieszeniem była dla mnie garstka towarzyszy niedoli, którzy wspólnie ze mną tworzyli końcową grupę. Niestety, do mety miałem mniej niż 2 kilometry, gdy zegarek pokazał 5 godzin. Cóż, pomyślałem, teraz i tak muszę dotrzeć do mety, nawet jeśli nic tam już na mnie nie czeka.

Kiedy na “betonowych” nogach wbiegałem na stadion stoper wskazywał 5 godzin i 15 minut. Obsługa już zlikwidowała pomiar czasu i zwijała sprzęt, lecz gdy mnie zobaczyli zaczęli zachęcać mnie do tego, bym przebiegł linię mety. Dzięki temu i mnie na mecie wręczyli medal wraz z dyplomem oraz torbę z jedzeniem. I to było najważniejsze: DOBIEC! Medal jest piękny, wspomnienia też!

Jerzy Stachowski, „Z Azji do Europy”, Bieganie, marzec 2007

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!

Podoba ci się ten artykuł?

5 / 5. 1

Przeczytaj też

Zapraszamy do obejrzenia oficjalnego wideoreportażu z TAURON 22. Cracovia Maratonu, który odbył się 6 kwietnia 2025 roku oraz zorganizowanych dzień wcześniej: OSHEE Biegu Nocnego na 10 km, 18. Mini Cracovia Maratonu im. Piotra Gładkiego o […]

TAURON 22. Cracovia Maraton i wydarzenia towarzyszące – oficjalne wideo

Kto by pomyślał, że od pierwszej edycji GWiNT Ultra Cross minęło 10 lat! Tymczasem już za chwilę będziemy odliczać minuty do startu kolejnej odsłony tego popularnego w Wielkopolsce biegu ultra. Zanim jednak gromkimi brawami przywitamy […]

10 lat biegowej pasji: GWiNT Ultra Cross już w najbliższy weekend!

Nocny Portowy Maraton Szczeciński

Szczecin ponownie zaprasza wszystkich miłośników biegania na 11. Nocny Portowy Maraton Szczeciński! To niezwykłe wydarzenie odbędzie się 19 lipca 2025 roku w sercu miasta, oferując uczestnikom niesamowite emocje oraz niezapomniane widoki. Wyobraź sobie, jak pokonujesz […]

11. Nocny Portowy Maraton Szczeciński – Dołącz do wyjątkowego biegu i odkryj magię nocnego Szczecina!

Zdrowa i zbilansowana dieta stanowi filar, na którym osoby aktywne fizycznie budują swoją formę. Czasami jednak pomimo wystarczająco dużej gęstości kalorycznej posiłków oraz rozplanowania poszczególnych makroskładników wydolność organizmu stoi w miejscu lub co gorsza – […]

Dieta na najczęstsze niedobory witamin i minerałów u biegaczy

Już teraz warto zarezerwować sobie czas w weekend 26 – 27 kwietnia na biegowe wyzwania. Kto nie czuje się na siłach, by rywalizować na trasach biegowych, może spędzić czas kibicując biegaczom. Organizatorzy przekonują, że na […]

PKO Gdynia Półmaraton już w ten weekend! Nie biegniesz? Kibicuj!

Saucony zaprezentowało niedawno najnowszą odsłonę swojego podstawowego buta treningowego, czyli Ride. To już 18. generacja tego modelu. Chociaż o wrażeniach z testu wypadałoby napisać dopiero na końcu, by potrzymać Was nieco w niepewności, to w […]

Saucony Ride 18: Idealny towarzysz treningów i zawodów! [test]

Garda Trentino Half Marathon

Garda Trentino Half Marathon to jeden z najpiękniejszych półmaratonów na świecie, w którym już za kilka miesięcy możesz wziąć udział. Poznaj tę wyjątkową imprezę i spróbuj wygrać pakiet startowy. Nawet jeśli się nie uda, bieg […]

Garda Trentino Half Marathon – jeden z najpiękniejszych półmaratonów świata! Wygraj pakiet startowy w konkursie!

Chudy Wawrzyniec to górski bieg ultra na dystansach 52 i 82 km oraz towarzyszące mu: Parszywa Bendoszka (60 km), Mała Rycerzowa (20 km) i Muńcuł Vertical (3 km). Zawody odbędą się w weekend 9-10 sierpnia, […]

Chudy Wawrzyniec: niezapomniana przygoda na Beskidzkich Szlakach. Do końca kwietnia taniej!

Wygraj pakiet startowy na jeden z najpiękniejszych półmaratonów świata!
Weź udział