Mimo epidemii koronawirusa na dopingu wpadają kolejni biegacze z Afryki.
Męski maraton w Londynie zakończył się sporą niespodzianką – porażki doznał słynny Etiopczyk Kenenisa Bekele, a czas zwycięzcy był wyjątkowo słaby jak na Londyn – 2:05:48.
W Amsterdamie przy idealnej pogodzie rozegrano w niedzielę jeden z najszybszych pod względem średniej wynikowej maraton w historii. Zwyciężył, z rekordem trasy, Kenijczyk Daniel Wanjiru, osiągając czas 2:05:21.