Polecane > Triathlon > TRI: Trening > Triathlon
Treningowe i dietetyczne postanowienia na Nowy Rok
Wciąż rozglądacie się za sportowymi postanowieniami noworocznymi? Być może założyliście sobie, że ukończycie jakąś arcytrudną imprezę albo znacznie poprawicie życiówki. Jednak aby te cele mogły stać się rzeczywistością, warto najpierw przyjrzeć się fundamentom i poprawić to, na co mamy największy wpływ. Oto kilka pomysłów na to, na co zwrócić uwagę w tym nowym roku.
Postanowienia treningowe
Nie chcemy wchodzić w paradę Waszym trenerom i burzyć Waszego planu treningowego. Jest jednak kilka elementów, które są piętą achillesową większości triathlonistów-amatorów. Być może właśnie tutaj znajdziemy pole do największej poprawy.1. Bieganie po rowerze Każdy z nas zna dobrze to uczucie, które pojawia się podczas zawodów, gdy schodzimy z roweru i przechodzimy do biegu. Nogi ciężkie jak kłody, problemy z utrzymaniem odpowiedniego tempa i intensywności wysiłku to chleb powszedni niemal każdego zawodnika. Ale czy naprawdę zawsze musimy mieć z tym problem? Jeżeli sumiennie przyłożymy się do treningu pod tym kątem, na trasie zawodów będzie nam zdecydowanie lżej. Niektórzy zawodowi triathloniści, tacy jak Timothy O’Donnel, każdy trening biegowy wykonują zakładkowo – po pływaniu lub po rowerze – aby zawsze biegać na lekko (lub bardzo) zmęczonych nogach.
2. Pływanie, pływanie, pływanie… Dyscyplina rozpoczynająca zmagania triathlonowe często jest zmorą triathlonistów, zwłaszcza tych, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z tym sportem. Amatorzy bez przeszłości pływackiej mają naprawdę dużo do zrobienia, aby dorównać swoim lepiej pływającym kolegom. Mają jednak także prawie stuprocentową szansę na szybki, zauważalny progres, jeśli tylko wezmą się za systematyczny trening. Pływanie bywa żmudne i trudne, ale dołączenie do grupy pływackiej potrafi zdziałać cuda! 3. Ambitnie, ale realistycznie Jeśli pracujemy po 12 godzin dziennie, nie próbujmy wcisnąć w harmonogram dnia dwóch kilkugodzinnych jednostek treningowych. To zadziała jedynie na krótką metę, a potem zostawi nas zmęczonych i wyzutych z energii, bez szans na jakikolwiek satysfakcjonujący wynik sportowy. Jeśli, przeciwnie, mamy dużo czasu na trening, nie porywajmy się z motyką na słońce – pewnych etapów treningowych nie przeskoczymy ot tak. Kluczem do systematycznej poprawy jest cierpliwość i rozsądek.
Nie bójmy się stawiać sobie ambitnych celów sportowych – to one nas motywują i napędzają do codziennej pracy. Pamiętajmy jednak, że obok triathlonu mamy jeszcze w życiu szereg innych, nie mniej ważnych aspektów, które nie powinny zostać przysłonięte naszą pasją do sportu.
4. Trening ogólnorozwojowy Nawet kilkanaście minut dziennie, poświęcone na ćwiczenia stabilizacyjne czy rozciągające, może uchronić nas od groźnych kontuzji, rujnujących nam dużą część sezonu. Ważne jest, aby trening ogólnorozwojowy wykonywać systematycznie i z głową. Ćwiczeniami wykonywanymi niechlujnie możemy sobie wręcz zaszkodzić. Dobrze byłoby skonsultować się ze specjalistą, aby dowiedzieć się, czy zestaw ćwiczeń, który sobie aplikujemy, jest odpowiedni dla nas.
Na temat ogólnorozwojówki piszemy regularnie na portalu – na przykład tutaj i tu.
Postanowienia dietetyczne
Zamiast po raz kolejny pisać wielkimi literami: „W Nowym Roku nie będę jadł słodyczy”, przyjrzyjmy się głębiej swojemu jadłospisowi. Wprowadzenie kilku sprytnych korekt może spowodować, że na te nieznośne słodkości zwyczajnie nie będziemy mieć ochoty.1. Woooooody! Na temat prawidłowego poziomu nawodnienia powstało już ogromnie dużo artykułów i publikacji, dlatego nie będziemy rozpisywać się nadmiernie na ten temat. Po prostu pamiętajmy o tym, że szklanka wody do śniadania i do kolacji to zdecydowanie za mało. W pracy czy w domu trzymajmy pod ręką butelkę z wodą i starajmy się wyrobić sobie nawyk popijania nawet co kilkanaście minut. Dla opornych przygotowano nawet specjalne aplikacje do telefonu, które przypominają nam o kilku łykach wody.
2. Zdrowe tłuszcze Triathloniści dbający o wytopienie zbędnej tkanki tłuszczowej często obawiają się obecności tłuszczu w pożywieniu. Prawdą jest, że gram tłuszczu dostarcza więcej kalorii niż gram węglowodanów czy białka, ale nie znaczy to, że zamienia się on w fałdki na naszych brzuchach! Tłuszcze zawarte w składnikach takich jak oliwa z oliwek, awokado czy orzechy włoskie są nie tylko bardzo smaczne, lecz przede wszystkim niezwykle korzystne dla naszego zdrowia. Wspomagają absorpcję witamin, produkcję hormonów, wzmacniają odporność organizmu i efektywne działanie mózgu.
3. Witaminy W znakomitej większości przypadków nie ma potrzeby faszerowania się preparatami witaminowymi – wystarczy regularnie sięgać po owoce i warzywa, najlepiej świeże. Obróbkę cieplną najlepiej uskuteczniajmy poprzez gotowanie warzyw na parze – nie stracą tylu właściwości odżywczych, co w przypadku gotowania ich w wodzie.
4. Naturalnie! W miarę możliwości wybierajmy jak najmniej przetworzone produkty. Wygospodarujmy trochę czasu na to, aby posiłki przygotowywać sobie samodzielnie, zamiast kupować gotowe dania czy składniki pełne konserwantów. Samodzielne przyrządzanie posiłków na cały dzień to bardziej kwestia wprawy niż znalezienia dużej ilości czasu. Dajmy sobie szansę, a nasze organizmy będą nam za to wdzięczne.
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.