fbpx

Zdrowie i motywacja > Psychologia biegania > Zdrowie i motywacja

Biegowa pasja a kontuzje i wypalenie

Pasja

Pasja jest tym, co napędza biegaczy, ale czasami może przybierać formę destrukcyjną. Rys. Jakub Karasek

Wielu biegaczy, bardzo często również amatorów, podkreśla, że bieganie to ich wielka pasja. Nie wyobrażają sobie dnia bez choćby kilku minut przebieżki, spędzają wiele czasu poszukując informacji o treningu, diecie, ćwiczeniach, itd. – są prawdziwymi entuzjastami biegania. Czy jednak ta pasja może okazać się zgubna?

Na samym wstępie, chcę podkreślić, że ten tekst nie dotyczy wpływu pasji danej osoby na środowisko zewnętrzne, rodzinę czy relację z innymi ludźmi. To temat na zupełnie inny artykuł. W tym tekście chcę przyjrzeć się wpływowi pasji na jednostkę i jej wewnętrzną motywację.

Pasja – cierpienie, entuzjazm i furia

W celu właściwego zrozumienia czego dotyczy niniejszy artykuł, warto na samym początku przyjrzeć się znaczeniu wyrazu „pasja”. W internetowej poradni językowej PWN, dr Krystyna Długosz-Kurczabowa przywołuje 3 jego rozumienia. Pierwsze z nich pochodzi od łacińskiego słowa passio i oznacza „cierpienie”, co na pewno można byłoby połączyć z bieganiem. W innym rozumieniu pasja oznacza zamiłowanie do czegoś, „bardzo silne upodobanie do czegoś, zajmowanie się tym z namiętnością” – tę definicję również możemy odnieść do biegania. Ostatnie znaczenie pasji jako gniewu czy furii nie będzie przydatne w niniejszych artykule, chociaż… na koniec jeszcze do niego powrócę.

Dualistyczny model pasji

W codziennym życiu pasja wydaje się czymś na ogół pożądanym. Kiedy mówimy o pasjonatach, mamy na ogół pozytywne skojarzenia z czyimś hobby, zamiłowaniem do określonych czynności. Np. pracodawcy również chętniej zatrudniają osoby, dla których określony zawód to pasja, zakładając, że tacy pracownicy będą bardziej produktywni i zaangażowani. Nic dziwnego, wszak w psychologii pasja jest definiowana jako „silna skłonność do określonej czynności, którą ludzie kochają, postrzegają jako istotną oraz inwestują w nią swój czas i energię” (wg definicji prof. Roberta Valleranda z Uniwersytetu Quebec w Montrealu).

Jednak w jednej ze swoich prac, prof. Robert Vallerand opracował dualistyczny model pasji, rozróżniając 2 jej rodzaje: harmonijną i obsesyjną. Pierwsza z nich wynika z internalizacji danej aktywności przez jednostkę, czyli mówiąc prościej – samo wykonywanie określonej czynności przynosi danej jednostce autentyczne poczucie spełnienia i radość. Zaangażowanie jednostki w daną aktywność wynika w tym przypadku z zamiłowania do jej wykonywania. Pasja harmonijna wyróżnia się także tym, że jesteśmy w stanie ją kontrolować, a także łączyć z innymi obszarami codziennego funkcjonowania. Jak przekonuje badacz, ma ona wręcz pozytywny wpływ na pozostałe aspekty życia, ponieważ czujemy się spełnieni, usatysfakcjonowani tym, co robimy.

Pasja obsesyjna natomiast jest czymś w rodzaju uzależnienia. Wykonywanie danej czynności staje się obsesją, jest ją trudniej kontrolować, staje się przyczyną konfliktu z innymi obszarami życia. Wynika również często z zupełnie innych pobudek niż pasja harmonijna – w tym przypadku głównym czynnikiem motywującym do wykonywania danej aktywności nie jest zamiłowanie do niej, a efekt czy nagroda, jaką możemy za nią otrzymać (np. pieniądze, sława, uznanie środowiska). Ludzie napędzani pasją obsesyjną są często niezadowoleni z siebie bardziej nerwowi, a dana aktywność zaczyna zajmować niemal wszystkie obszary ich codziennego funkcjonowania. W przypadku kariery zawodowej pasja obsesyjna jest określana jako pracoholizm i może prowadzić do wypalenia.

Rodzaje pasji a bieganie

Jak to wszystko ma się do naszego codziennego biegania i biegowej pasji? Warto zastanowić się, jakie jest źródło motywacji, która powoduje, że dzień po dniu wychodzimy z domu, żeby poświęcić kilkadziesiąt minut na wykonanie treningu. Czy biegamy dlatego, że po prostu to lubimy, cieszymy się, że mamy chwilę dla siebie i swojego hobby, czy czekamy na konkretne efekty, jak np. wymarzony wynik, pokonany określony dystans czy zrzucenie kilku kilogramów?

Jeśli biegamy tylko po to, żeby np. zamieścić podsumowanie z każdego treningu na portalu społecznościowym i zebrać jak najwięcej polubień, to jest bardzo prawdopodobne, że za jakiś czas zupełnie porzucimy bieganie, bo nie będziemy czerpali z niego żadnej przyjemności. Co więcej, zmniejszająca się liczba polubień kolejnych podsumowań treningów na naszym profilu (ile razy można „lubić” praktycznie to samo?) będzie źródłem narastającej frustracji. Również bieganie wyłącznie po to, żeby osiągnąć określony wynik jest obarczone sporym ryzykiem niezadowolenia. Jeśli wszystkim, co nas napędza będzie chęć osiągnięcia spodziewanego rezultatu, to wzrasta ryzyko przetrenowania, kontuzji (ze względu np. na ignorowanie sygnałów ostrzegawczych wysyłanych przez organizm i realizowanie treningów za wszelką cenę), a także szybkiego wypalenia.

Obóz treningowy w górach. Fot. Istockphoto.com

Jeśli bieganie staje się naszą obsesją, znacznie wzrasta prawdopodobieństwo porzucenia tej aktywności w długiej perspektywie. Fot. Istockphoto.com

Czy to oznacza, że w bieganiu nie należy sobie stawiać konkretnych celów, dążyć do ich realizacji, cieszyć się z osiągniętych sukcesów, ani realizować ciężkich treningów, po to żeby osiągnąć konkretny wynik? Oczywiście, że nie, jest wręcz przeciwnie. Cele są tym, co często nas napędza, daje dodatkową motywację i pozwala nam poczuć się spełnionymi. Jeśli jednak chcemy cieszyć się bieganiem przez długie lata, nie doznać uczucia wypalenia i narastającej furii (czyli właśnie 3. rozumienia słowa „pasja”), cele same w sobie nie powinny być jedyną motywacją. W bieganiu także proces treningowy, a nie tylko jego widoczny efekt w postaci zapisków w dzienniczku treningowym, rekordów życiowych czy zrzuconych kilogramów, może być dla nas źródłem radości i satysfakcji. Warto cieszyć się nie tylko sukcesami i osiągnięciami, ale także każdym kolejnym krokiem, jaki wykonujemy na drodze do ich realizacji. Paradoksalnie, mniej obsesyjne myślenie o naszych celach, może nam pomóc w ich osiągnięciu.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
mm
Jakub Karasek

Podoba ci się ten artykuł?

0 / 5. 0

Przeczytaj też

Salomon Ultra Glide 3

Testowany przeze mnie model Salomon Ultra Glide 3 to propozycja, która ma zagwarantować niesamowity komfort podczas długich biegów, nawet w trudnym terenie. Stabilne, dobrze pochłaniające wstrząsy i inspirowane uznaną linią S/lab, ale dostępne w bardziej […]

Salomon Ultra Glide 3 – test bez litości jednego z najbardziej komfortowych modeli terenowych

Startują zapisy na wyjątkowy bieg na dystansie 10 km, który zostanie przeprowadzony równoleglez 47. Nationale-Nederlanden Maratonem Warszawskim – Nice To Fit You Warszawską Dychę.28 września 2025 roku Warszawa po raz kolejny stanie się biegowym centrum […]

Ruszają zapisy na Nice To Fit You Warszawską Dychę. Poczuj atmosferę Wielkiego Biegu!

Nieprzerwany maraton codziennych obowiązków i chroniczny brak czasu odbijają się na poziomie energii. Szacuje się, że nawet co czwarta osoba dorosła doświadcza spadków energii w ciągu dnia, które utrudniają koncentrację i wpływają na wydajność wykonywania […]

Co zrobić, żeby mieć więcej energii? Sposoby na zmęczenie i senność 

19. edycja Maratonu Sztafet zbliża się wielkimi krokami. Wydarzenie odbędzie się 24 maja 2025 roku na warszawskiej Kępie Potockiej. Drużynowy bieg w formule ekidenu to wyjątkowa okazja, by wspólnie z zespołem z pracy, przyjaciółmi albo […]

Trwają zapisy na Maraton Sztafet – ostatnie wolne miejsca startowe!

Już 8 czerwca br. biegacze po raz siedemnasty wyruszą na trasę Biegu Ursynowa. Trasę uważaną przez wielu za idealną do bicia rekordów życiowych na dystansie pięciu kilometrów. Bieg Ursynowa jest od lat jednym z ważniejszych […]

Najszybsza „piątka” w mieście. Trwają zapisy na 17. Bieg Ursynowa

Saucony zaprezentowało niedawno najnowszą odsłonę swojego podstawowego buta treningowego, czyli Ride. To już 18. generacja tego modelu. Chociaż o wrażeniach z testu wypadałoby napisać dopiero na końcu, by potrzymać Was nieco w niepewności, to w […]

Saucony Ride 18: Idealny towarzysz treningów i zawodów! [test]

Plan treningowy na wynik 3:50 to propozycja dla początkujących średniozaawansowanych biegaczy, którzy mają za sobą półmaraton pokonany w czasie poniżej 2 godzin i szykują się do debiutu w maratonie lub są już na poziomie pozwalającym […]

Plan treningowy do maratonu na wynik 3:50 [20 tygodni]

Do realizacji planu można przystąpić w zasadzie z marszu, mając na koncie kilka tygodni w miarę regularnych treningów biegowych, pod warunkiem, że jest się w stanie przebiec 10 km w czasie poniżej 55 minut. Plan […]

Plan treningowy do maratonu na wynik 3:40 [20 tygodni]

Wygraj pakiet startowy na jeden z najpiękniejszych półmaratonów świata!
Weź udział