fbpx

Sprzęt > Sprzęt > Ubrania

eVent, Gore-tex, a może Pertex? Oto jest pytanie. Test kurtek biegowych w domowym laboratorium

nike-running-2011-holiday-rain-collection-1

Fot. Nike

Jesień oraz zima to mało lubiane przez biegaczy pory roku. Krótki dzień, niskie temperatury i, co najgorsze, opady potrafią skutecznie zniechęcić przed wyjściem na dwór. Na taką niekorzystną pogodę potrzebny jest specjalny ubiór, który ochroni nas przed opadami, a jednocześnie nie sprawi nam przy okazji sauny. Na jesienną deszczową aurę zmuszeni jesteśmy sięgnąć po wodoodporne kurtki.

Jaka kurtka jest najlepsza? Który materiał spisuje się najlepiej? Co warto wybrać? Aby ułatwić wybór przetestowaliśmy trzy kurtki wykonane z użyciem membran powszechnie uznawanych za najlepiej oddychające. Do walki stanęły:

Berghaus Velum wykonany z Gore-texu Active 3L

velum

Fot. Berghaus

Rab Pulse Pull On wykonany z Pertexu Shield+ 2,5L

pulse_pullon_apple

Fot. Rab

Soullimit Fighter wykonany eVentu DVL 2,5L

soullimit

Fot. Soullimit

Wszystkie materiały są stosunkowo nowe i zostały wprowadzone do odzieży przeznaczonej do bardzo intensywnych aktywności, za sprawą podwyższonego parametru oddychalności oraz niskiej wagi. Bez wątpienia najbardziej nowatorski jest eVent DVL, który jest absolutną nowością i dostępność odzieży z tego materiału jest bardzo ograniczona. Producent twierdzi, że pozbawienie membrany ochronnej warstwy z poliuretanu ma pozwalać za niezwykłe zdolności do odprowadzania wody i przepuszczania jej bez konieczności skraplania.

KONICA MINOLTA DIGITAL CAMERA          KONICA MINOLTA DIGITAL CAMERA          KONICA MINOLTA DIGITAL CAMERA

Po lewej Berghaus Velum, po środku Rab Pulse Pull, a z prawej Soullimit Fighter. Fot. Jarosław Sekuła

Konstrukcja

Cechą wspólną kurtek jest niska waga. Wszystkie ważą poniżej 400 g, a więc bardzo przyzwoicie. Soullimit waży 175 g , Rab 182 g, a Berghaus 360 g. Ta ostatnia kurtka jest największą niespodzianką, wygląda jak produkt na poważne wyprawy, jest bardzo solidna i dopiero w rękach można poczuć niską wagę. Kurtki mimo niewielkiej masy mają jednak różną budowę. Oznaczenia 2,5 L czy 3 L to nic innego jak liczba warstw użytych do produkcji kurtki. Odzież membranowa może składać się trzech warstw (materiał wierzchni, membrana i ochraniający materiał wewnętrzny) lub dwóch warstw (materiał zewnętrzny i membran). 2,5 L to wariant pośredni, składa się z materiału wierzchniego membrany i niepełnej warstwy ochraniającej, którą mogą być kropeczki czy delikatna zalaminowana siateczka. Kurtki 3 L, są z reguły najtrwalsze bowiem membrana jest chroniona z obu stron, najbardziej narażone na przedwczesne zużycie są kurtki 2 L, gdzie membrana od środka nie jest chroniona. Kurtki 3 L, poprzez dodatkową warstwę, mają osłabiony parametr oddychalności, oraz większy ciężar.

1375927_722043341157744_652492346_n

Rab na najniższym stopniu podium. Fot. sportografia.pl

W wypadku testowanych kurtek Berghaus to klasyczne rozwiązanie 3 L, natomiast Rab oraz Soullimit to warianty pośrednie w których warstwą ochronną jest nadruk. Kolejne różnice widać choćby w przypadku zamka głównego. Rab jako jedyny został pozbawiony suwaka na całej długości, przez co powstała kangurka. Soullimit natomiast jako jedyny nie został wyposażony w kaptur (w pierwszej wersji, wersja poprawiona z podklejonymi szwami kaptur już posiada), ale jako jedyny daje możliwość spakowania kurtki w kieszeń i wtedy kurtka staje się pakunkiem wielkości dorodnego jabłka. Wszyscy producenci bardzo wierzą w wyjątkowo wysokie parametry oddychalności, bowiem nie zaopatrzyli swoich kurtek w otwory wentylacyjne pod pachami, choć w Berghausie mogą do tego posłużyć kieszenie.

Brytyjskie kurtki zostały wyposażone w bryzgoszczelne zamki (w Berghausie nawet w kieszeniach), Włoski wyrób nie posiada takiego udoskonalenia, ale jak się później okaże, jest to najmniejszy problem.

Krój

W wypadku kurtek biegowych ważny jest również krój. Pod tym względem zdecydowanie wyróżnia się Fighter, który jest znakomicie dopasowany, idealnie leży na ciele, nie robią się fałdy, materiał nigdzie nie zwisa, jest wręcz idealnie. Produkty Brytyjskie zdecydowanie odstają, o ile na tułowiu leżą przyzwoicie, to rękawy szczególnie wypadku Raba są już zbyt obszerne. Wadą jest jednak kaptur, który nie został wyposażony w żaden ściągacz czy usztywnienie przez co działa czasem jak żagiel, a woda potrafi kapać na twarz. Rab, a w szczególności Berghaus mają dopracowane kaptury, regulowane z usztywnieniem dzięki czemu nie przeszkadzają i odpowiednio chronią głowę. Jeśli chodzi o krój wygrywa Soullimit, drugi jest Berghaus, a trzeci Rab.

Wodoodporność

Kurtki posiadają niską wagą, ale jak widać różnic jest całkiem sporo, więc czas przejść do części praktycznej. Wodoodporność jest często najważniejszym parametrem, który jest brany pod uwagę podczas zakupu kurtki. W końcu po to ją zakładamy żeby uchroniła nas przed padającym deszczem czy śniegiem. Test odporności na wodę został podzielony na dwie części. Pierwszą z nich jest test stacjonarny. Kurtki zostały ustawione w jednakowej odległości od ogrodowego zraszacza. Pod każdą z kurtek umieszczona została kartka papieru aby łatwiej można było dostrzec wilgoć. Próba mimo, że z pozoru prosta okazała się jednak problematyczna, bowiem kurtki co prawda z pewnym wyjątkiem okazały się zaskakująco wodoodporne, i próba trwała wiele godzin. Zacznijmy jednak od wyjątku czyli od szwów, które są newralgicznym elementem każdej kurtki. Fighter w pierwszej wersji nie otrzymał uszczelnionych/podklejonych szwów, przez co wilgoć na szwach pojawią się po czasie nawet krótszym niż pół godziny. Sam materiał, z którego uszyto kurtkę jest bardzo dobry i bardzo długo stawia opór wodzie, ale dopiero po przysłaniu poprawionej wersji z podklejonymi szwami, można było wykonać prawidłową próbę. Poprawiony model wytrzymał 5 h 40 min podlewania, lepszy okazał się Gore-tex Active, który wytrzymał 35 minut dłużej. Wilgoć pod Pertexem Shield+ pojawiła się po 4 h 55 minutach. W tej próbie wygrał Velum, pod którym wilgoć pojawiła się najpóźniej. Test pokazał przewagę Gore-texu, ale także jak ważny jest ten z pozoru nieduży kawałek taśmy na szwach, który zapobiega przemakaniu.

gore-active          eventdvl          pertex-shield

Tak wyglądają laminaty od wewnętrznej strony. Pierwszy z lewej Gore-tex active, po środku eVent DVL i po prawej Pertex Shield+.  Fot. Jarosław Sekuła

Różnice w wodoodporności w teście praktycznym, czyli podczas biegu są niezwykle ciężkie do wychwycenia. Brytyjskie oraz Włoska kurtka zapewniają w zasadzie pełną ochronę podczas biegu, żadna z kurtek nie przemokła podczas biegu trwającego nawet trzy godziny, tym bardziej, że po dłuższym biegu ciężko rozróżnić pot od ewentualnego przemoknięcia. Nawet pierwsza wersja Włoskiej kurtka zapewnia przynajmniej godzinną ochronę przed delikatnym deszczem. Różnice można poczuć w górach gdy szelki plecaka wcierają wodę w kurtkę, wtedy najdłużej wytrzymuje podobnie jak w teście ogrodowym Gore-tex oraz eVent, a najszybciej puszcza Pertex.

Oddychalność

Oddychalność to drugi niezwykle ważny parametr, być może nawet ważniejszy od wodoodporności. Podobnie jak w przypadku wodoodporności parametr ten został sprawdzony na dwa sposoby, czyli pomiar i próba terenowa. Jeśli czytaliście test wiatrówek w październikowym wydaniu magazynu Bieganie, to procedura jest bardzo zbliżona. Słoiki z zaznaczonym poziomem wody są zakrywane kurtką i sprawdzana jest ilość odparowanej wody. Membrany posiadają jednak znacząco niższą zdolność do odprowadzania wody, więc potrzebne było pewne usprawnienie w pomiarach, tak aby stworzyć warunki możliwie jak najlepsze dla działania membran. W tym celu słoiki zostały umieszczone w ciepłej wodzie (podgrzewanej grzałką) , a pomiar odbywał się na dworze przy niskiej temperaturze. Zapewnia to dużą różnicę temperatur pomiędzy wnętrzem słoika, a tym co jest na zewnątrz. Najlepsza i to wyraźnie okazała się kurtka wykonana z eVentu DVL. Przez 120 godzin kurtka odparowała niemal 10 mm wody. Gore-tex oraz Pertex Shield+ odparowały bardzo zbliżone ilości odpowiednio  8 mm oraz niemal 7,5 mm. Różnica może nie wydawać się wielka, ale jest to całkiem sporo. Dla jej zobrazowania warto pokazać, że 2 mm Soullimit odparowuje mniej więcej w ciągu doby, czyli Fighter uzyskałby wynik rywali (około 8 mm) nie po pięciu, a po czterech dobach.

amount-you-sweat-jar

W sposób, który został przedstawiony na zdjęciu badana była oddychalność. Słoiki z wodą zostały zakryte kurtkami, a po 120 godzinach, można było zobaczyć z którego odparowało najwięcej wody. Efekt nie jest tak widowiskowy jak na zdjęciu bowiem, ale można sobie wyobrazić jak wyglądał test. Fot. Eventfabrics

Praktyka potwierdza bardzo wyraźne zwycięstwo eVentu. Oczywiście kurtka nie zapewnia choćby zbliżonej oddychalności do tkanych wiatrówek, ale z tych trzech kurtek umożliwia zdecydowanie najbardziej komfortowy bieg. Zapocenie występuje najpóźniej lub przy bardziej intensywnym wysiłku. Przy niskich temperaturach (poniżej 10 stopni), można w znośnych warunkach biegać niemal dwie godziny. Oczywiście nie będzie suchutko i przyjemnie, ale komfort można uznać za akceptowalny, w każdym razie deszcz bardziej nas zmoczy niż pot, który wydzielamy. Kurtki Berghausa i Raba dają bardzo zbliżone odczucia, choć przyjemniej wydaje się biegać w Rabie, mimo, że gorzej wypadł podczas pomiarów. Może to zasługa lżejszego i cieńszego materiału, ale wilgoć i przegrzanie wydaje się minimalnie mniej dokuczliwe. Różnie być może są nieco subiektywne i bardzo niewielkie, a plus bardziej dodatni ląduje przy Rabie. Obie zapewniają akceptowalny poziom zapocenia na około 1 h 20 min. Kolejną próbą była stała dość krótka (ok. 10 km) trasa rowerowa pokonywana przy bardzo zbliżonej intensywności. Wysiłek krótki, ale już ta próba pokazuje przewagę eVentu, bowiem na tym dystansie pot się nie skrapla w wnętrzu kurtki, w pozostałych już delikatna rosa się jednak pojawia.

Warto jednak zaznaczyć duży postęp w wypadku Gore-texu. Przez ostatnie lata Gore laboratories nieco spoczęło na laurach i dopiero konkurencja wymusiła unowocześnienie kolekcji. Efektem jest właśnie między innymi Gore-tex Active,który zapewnia wyższą oddychalność, niż choćby topowy Pro shell.

Oddychalność to zdecydowanie domena eVentu, który zdominował rywali i nie dał im szans. Chce się powiedzieć szkoda, że do testu nie udało się dołączyć Montane Further Faster chyba jedynej kurtki biegowej wykonanej z Neoshellu, materiału który uznawany jest za najlepiej oddychający. Na podstawie kurtki niebiegowej wykonanej z tego materiału, śmiało mogę stwierdzić, że Neoshell jest poważnym rywalem, który mógłby pomieszać szyki.

 

Berghaus Velum Rab Pulse Pull On Soullimit Fighter
velum pulse_pullon_apple soullimit
Waga[g] 360 182 175
Konstrukcja 3L 2,5L 2,5L
Membrana Gore-tex Active Pertex Shield+ eVent DVL
Cena[zł] 1149 ok. 600 ———-
Wodoodporność[mm H20] dane producenta ———- 15000 30000
Oddychalność/RET
dane producenta
———- 20000[g/24 h/m2] 15,000 – 25,000[g/24 h/m2]/3-5
Czas przemoknięcia w teście 6 h 15 min 4 h 55 min 5 h 40 min
Ilość odparowanej wody po 120 h 8 mm 7,5 mm 10 mm

Podsumowanie

Która kurtka czy też materiał okazał się najlepszy? Jeśli chodzi o zwycięstwo to decyzja jest bardzo prosta. Najlepszą kurtką okazał się Fighter, a materiałem eVent DVL. Kurtka jest lekka, świetnie skrojona (poza kapturem), zapewnia zdecydowanie najlepszą oddychalność i tym samym komfort biegu i bardzo dobrze chroni przed deszczem. Na drugim miejscu ląduje Rab, który mimo nieco gorszego kroju wygrywa nad trzecim Berghausem przede wszystkim wagą oraz minmlanie lepszymi odczuciami podczas biegu,  wyższa wodoodporność Veluma jest odczuwalna dopiero w czasie bardzo ciężkich warunków. Należy jednak wspomnieć o uniwersalności. Fighter oraz Pulse Pull On to ultra lekkie kurtki, które są delikatne, wykonane z bardzo cienkich materiałów, bardzo dobrze nadają się do sportu, ale jeśli ktoś szuka kurtki uniwersalnej to powinien wybrać Veluma. Konstrukcja 3L oraz grubszy materiał (przy całkiem niskiej masie) sprawiają, że nada się do użytkowania nie tylko biegowego ale także w górach nawet pod dość ciężkim plecakiem, nie przetrze się łatwo, ani nie podrze przy pierwszym kontakcie ze skałą.

Chcesz być zawsze na bieżąco? Polub nas na Facebooku. Codzienną dawkę motywacji znajdziesz także na naszym Instagramie!
Zachęcamy także do słuchania naszego podcastowego cyklu „Czy tu się biega?”.
mm
Jarosław Sekuła

Podoba ci się ten artykuł?

3 / 5. 2

Przeczytaj też

Liczba biegaczy, którzy chcą zmierzyć się z maratonem, rośnie, jednak tylko niewielki procent z nich postanawia zbadać swoje serce przed rozpoczęciem wymagających treningów do królewskiego dystansu. Jeśli przygotowujesz się do startu w maratonie lub jesteś […]

Jak zadbać o serce, gdy planujesz przebiec maraton?

Wielkimi krokami zbliża się jedno z najbardziej niezwykłych wydarzeń tej jesieni – Bieg Żółwia! Już w ten weekend, w malowniczej okolicy Zalewu na Majdanie Zahorodyńskim w Siedliszczu, uczestnicy będą mieli okazję połączyć pasję do biegania […]

Bieg Żółwia już w ten weekend! Sport, rodzinna zabawa i piękno Lubelszczyzny

29 września za pasem! Odliczanie do Wielkiego Biegu trwa. 46. Nationale-Nederlanden Maraton Warszawski będzie świętem biegaczy, kibiców i całej Warszawy. Spełnienie marzeń o królewskim dystansie dla każdego oznacza coś innego – niektórzy biegają zwiedzając, inni […]

Oni powalczą o zwycięstwo zarówno indywidualnie, jak i w TEAM UP! Europe w 46. Nationale-Nederlanden Maratonie Warszawskim

Pochmurna i lekko deszczowa niedziela nie przeszkodziła biegaczom w udziale w 13. Półmaratonie Dwóch Mostów w Płocku. Blisko 800 zawodników zmagało się z trasą prowadzącą przez oba płockie mosty, a ich wysiłki podgrzewał głośny doping […]

13. Półmaraton Dwóch Mostów za nami! Płock biegł przez deszcz i słońce

PKO Bank Polski, lider polskiego sektora bankowego i aktywny promotor sportu, został sponsorem głównym Bison Ultra-Trail®. Współpraca z jednym z największych banków w Polsce wzmacnia rangę tego wydarzenia i przyczynia się do dalszego rozwoju imprezy […]

PKO Bank Polski sponsorem głównym Bison Ultra-Trail®

Dystans maratoński to ogromny wysiłek nie tylko dla siły woli, ale również dla organizmu. Aby zwiększyć swoje możliwości wysiłkowe, warto zadbać o dietę zapewniającą wystarczającą ilość energii, a także poszczególnych składników odżywczych. Co jeść dzień […]

Co jeść przed maratonem? Sprawdzone porady

To będzie weekend pełen emocji sportowych i ciekawych dyskusji. Nie zabraknie ich zwłaszcza w Strefie Stulecia podczas 46. Nationale-Nederlanden Maratonu Warszawskiego. Czekamy na Was w sobotę, 28 września w Marathon Fan Zone przed Pałacem Kultury […]

#RazNa100Lat, czyli w którym kierunku podąża polski maraton? Panele dyskusyjne w Marathon Fan Zone podczas 46. Nationale-Nederlanden Maratonu Warszawskiego

Kto może nazywać się biegaczem? I czy bieganie jest dla każdego? Ile w sporcie znaczy determinacja? I dlaczego bieganie w grupie napędza? Tym razem gościem w Czy tu się biega? jest Aniela Olechno-Miatkowska z Nationale-Nederlanden […]

Czy bieganie jest dla każdego? Aniela Olechno-Miatkowska z Nationale-Nederlanden Running Team w Czy tu się biega?