Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia
Młodzieżowe Mistrzostwa Europy – Polacy z sukcesem w Tallinie
Artur Kuciapski zwycięża w biegu na 800 metrów w Młodzieżowych Mistrzostwach Europy w Tallinie (2015). Fot. Joosep Martinson/Getty Images
Duży sukces polskiej reprezentacji podczas Młodzieżowych Mistrzostw Europy, które odbyły się w Tallinie. Polacy przywieźli worek medali i szereg interesujących wyników.
Młodzieżowe Mistrzostwa Europy to impreza dla zawodników i zawodniczek w wieku 20-22 lat. W teorii ma być przejściówką pomiędzy zawodami juniorskimi a seniorskimi, zapobiegać szokowi, który jest udziałem lekkoatlety kończącego ściganie w młodej grupie wiekowej i skaczącemu na głęboką wodę rywalizacji najlepszych bez względu na wiek. W praktyce w wielu konkurencjach medal młodzieżowy jest łatwy do zdobycia, dlatego w podsumowaniu warto patrzyć na to, z kim przebiegała rywalizacja i jaki osiągnięto wynik.
Polskie sukcesy są dziełem przede wszystkim tych zawodników, którzy już odnoszą sukcesy w bieganiu z seniorami. Nic więc dziwnego, że potrafią zdobywać medale imprezy w ograniczonej grupie wiekowej. Patryk Dobek, Artur Kuciapski czy Sofia Ennaoui to już gwiazdy europejskie bez podziału na wiek.
Za najbardziej spektakularny wynik w całej polskiej reprezentacji trzeba uznać występ Patryka Dobka. Młody lekkoatleta SKLA Sopot kompletnie znokautował konkurencję na dystansie 400 metrów przez płotki, wygrywając o blisko sekundę i osiągając fantastyczny czas oraz życiówkę – 48,84. Już samo osiągnięcie życiówki na imprezie docelowej jest godne pochwały, ale warto dodać, że 48,84 to nie tak daleko od rekordu Polski Marka Plawgo, który wynosi 48,12. Z tym czasem Patryk może myśleć o wysokim miejscu seniorskich mistrzostw Europy, a kto wie, czy i nie finale mistrzostw świata.
Równie wysoki poziom prezentuje Artur Kuciapski, który jest już przecież medalistą mistrzostw Europy seniorów. W Tallinie nie potrzebował bardzo szybkiego biegu, aby wygrać, wystarczyło 1:48,11. Zwycięstwo było jednak bezdyskusyjne i warto przypomnieć, że wcześniej w tej kategorii wiekowej sukcesy odnosił Marcin Lewandowski, a potem Adam Kszczot. Artur ma szanse iść w ich ślady, a w przyszłości może i przebić? Pamiętajmy, że niespełnionym marzeniem polskich 800-metrowców jest po pierwsze, finał olimpijski, a po drugie, medal na Igrzyskach lub mistrzostwach świata. Jedynym, który do tej pory zdobył medal mistrzostw świata, był Paweł Czapiewski, w 2001 roku. Od tej pory w finale dwukrotnie biegał Marcin Lewandowski, ale skończyło się na dwóch czwartych miejscach. Na Igrzyskach było wyraźnie słabiej, bo żaden Polak nie był w stanie przebić się nawet do samego finału.
Oprócz Kuciapskiego młodą gwiazdą średnich dystansów jest Sofia Ennaoui. Podobnie jak dwóch wyżej wymienionych, ma już minimum na sierpniowe mistrzostwa świata w Pekinie. W Tallinie musiała ścigać się na zaskakująco wysokim poziomie. Wynikiem 4:04,90 poprawiła nieznacznie życiówkę, ale przegrała ze znakomitą Serbką, Amelią Terzic, która pobiegła jeszcze mocniej – 4:04,77, to rekord mistrzostw Europy młodzieżowców. Trzecia zawodniczka była już daleko z tyłu, a tak dobre wyniki były możliwe dzięki mocnemu prowadzeniu biegu przez Rosjankę Anastazję Kalinę.
Kolejny biegacz mocny wśród seniorów, który w Tallinie zwyciężył zdecydowanie, to sprinter Karol Zalewski. Wynik 20,49 dał pewny złoty medal. Karol dodatkowo wystartował w tradycyjnie szybkiej sztafecie 4 x 400 metrów, która z czasem 3:05,35 zajęła drugie miejsce, ulegając jedynie Francuzom. Sztafeta żeńska również zdobyła srebro, czasem 3:30,24. Komplet medali w konkurencjach biegowych zamknęła Karolina Kołeczek, druga na 100 m przez płotki z czasem 12,92 oraz Patrycja Wyciszkiewicz – trzecia na 400 metrów z wynikiem 51,63.
Poza sukcesami są i gorsze strony mistrzostw. Martwi to, że na 3000 metrów z przeszkodami panuje zapaść, nie mieliśmy tu żadnego reprezentanta ani reprezentantki. Tymczasem to w tej konkurencji jeszcze niedawno Polacy gromili rywali w młodych kategoriach wiekowych, wystarczy wspomnieć Marcina Chabowskiego i Katarzynę Kowalską. Do finału 800 metrów nie awansował dobrze się zapowiadający do niedawna Karol Konieczny, trenowany przez Tomka Lewandowskiego. I wreszcie najsmutniejsza strona mistrzostw: na 10 000 metrów z minutową przewagą wygrał Kenijczyk, naturalizowany w ekspresowym tempie przez Turcję, którego wieku nikt tak naprawdę nie zna. Szkoda, że ta niechlubna tendencja, znana z mistrzostw świata juniorów, dociera i do rozgrywek europejskich.