Rekord Dominiki Stelmach i ciekawe występy naszych maratończyków w weekend!

Bieganie wreszcie wraca na właściwe tory. W ostatnich dniach mieliśmy okazję poczuć przynajmniej namiastkę emocji związanych z biegowymi rywalizacjami. Jedna z nich zakończyła się nawet pobiciem rekordu Polski!

Po czasach biegowej „posuchy”, kibice i samo biegacze są spragnieni sportowych emocji. I chociaż na powrót imprez biegowych, jakie pamiętamy jeszcze sprzed kilku miesięcy, trochę poczekamy, to już pojawiają się inicjatywy, które warto śledzić i o których warto pisać. Kilka z nich miało miejsce w ten weekend.

6 godzin pełnej mocy

Zaczynamy od krajowego podwórka. W sobotę na stadionie KS Polonez na warszawskim Targówku odbył się bieg z udziałem czołówki polskich ultramaratończyków. Projekt „6 godzin pełnej mocy” zgromadził na starcie takie nazwiska, jak: Dominika Stelmach, Patrycja Bereznowska, Dariusz Nożyński, Rafał Kot czy Przemysław Basa.

Inicjatorem przedsięwzięcia był inny znany polski ultras – Paweł Żuk. Postanowił zorganizować dla swoich koleżanek i kolegów po fachu bieg 6-godzinny z oficjalnym pomiarem, co pozwalało ustanawiać rekordy. Następnie rozesłał zaproszenia i… w ten sposób zebrał 17 biegaczek i biegaczy, wśród nich nawet reprezentantów Polski. Oto skrócony przepis na imprezę biegową w niezłej obsadzie.

Zawody stały na wysokim poziomie sportowym, co nie powinno dziwić, zważywszy na nazwiska startujących. Najdłuższy dystans w ciągu 6 godzin pokonał Dariusz Nożyński, wielu znany jako zwycięzca polskiej edycji Wings for Life World Run z 2018 r. Jego oficjalny rezultat z „6 godzin pełnej mocy” to 85,2 km. Na 2. pozycji uplasował się Przemysław Basa, pokonując 82 km.

Ciekawostką jest 3. miejsce open, bowiem zajęła je kobieta. Najlepszą zawodniczką okazała się Dominika Stelmach, która zatrzymała licznik na 80,4 km, co dało jej rekord Polski! Żeby lepiej zobrazować, jaki to był wysiłek, warto zerknąć na liczby: Dominika przez ponad 80 kilometrów biegła w średnim tempie 4:28/km! A biorąc pod uwagę konieczność wykonywania krótkich przerw, jak choćby na zmianę butów, tempo samego biegu było jeszcze nieco szybsze.

Dominika Stelmach odebrała rekord Polski Patrycji Bereznowskiej. Nasza specjalistka od biegów 24-godzinnych zajęła tym razem 2. miejsce, pokonując 73,2 km. Niewiele mniej, bo 70,8 km wykręciła 3. wśród kobiet Milena Grabska-Grzegorczyk. W kategorii mężczyzn na najniższym stopniu podium zameldował się Rafał Kot z wynikiem 79,6 km.

MA+RA+TH+ON

Druga z inicjatyw miała zasięg międzynarodowy, ale była rozgrywana wirtualnie. Był to projekt NN Running Team o nazwie MA+RA+TH+ON, który zachęcał do tego, by biegacze łączyli się w 4-osobowe zespoły i pokonali łącznie dystans maratonu. Dla każdego zawodnika przewidziano 10,5 km. Istniała możliwość zgłaszania całych drużyn, jak i losowego dołączania do istniejących. W ten sposób niektórzy mieli możliwość trafić do jednej ekipy z którymś z czołowych biegaczy świata: Eliudem Kipchoge, Kenenisą Bekele czy Geoffrey’em Kamwororem.

Chociaż rywalizacja miała drużynowy charakter, zawodnicy biegali indywidualnie i mogli dołączać z dowolnego miejsca na świecie. Ich wyniki były zliczane na podstawie zapisu treningu w aplikacji Strava. W projekcie udział wzięło kilka tysięcy drużyn z całego świata.

Do całego przedsięwzięcia włączyli się m.in. czołowi polscy maratończycy, korzystając z okazji do wykonania mocnego treningu. Drużyna Marathon Team Poland w składzie: Błażej Brzeziński, Mariusz Giżyński, Artur Kozłowski i Henryk Szost wykręciła czas 2:11:41 i zajęła 8. miejsce na świecie.

Ciekawostką jest także wynik innej polskiej ekipy. W przeciwieństwie do Marathon Team Poland, całkowicie złożonej z amatorów. Piekielni Warszawa, bo tak nazywa się ta drużyna, uplasowali się na 11. pozycji na świecie z czasem 2:15:28. Autorami tego wyniku byli Bartłomiej Falkowski, Piotr Mielewczyk, Bartosz Olszewski i Florian Pyszel.