Sprzęt > Sprzęt > Ubrania > Sprzęt > Ubrania do biegania
Sezonowe zmiany w garderobie biegacza: jak dostosować się do różnych warunków
Jest takie powiedzenie, że nie ma złej pogody do biegania, są tylko źle ubrani biegacze. Oczywiście, jest to powiedzenie mocno żartobliwe, ale jest w nim ziarno prawdy: dobrze dobrana odzież pozwoli skupić się na treningu bez obaw o komfort noszenia czy zapewnienie odpowiedniej temperatury ciała. Jako że do grona biegaczy dołączają wciąż nowe osoby, wraz z Partnerem Technicznym naszego cyklu rozmów RRAZEM W FORMIE. Sportowy Podcast – marką Rough Radical – przygotowaliśmy dla Was mini poradnik.
Biegacz(ka) jest jak cebula: ma warstwy
To jedna z najważniejszych zasad, z którymi należy się kierować niezależnie od stażu biegowego. Dlaczego to takie istotne? Ponieważ z jednej strony chronimy nasze ciało przed wychłodzeniem, a z drugiej – dajemy sobie szansę na reakcję w trakcie aktywności. Punktem wyjścia są 3 warstwy, ale dobieramy je tak, by w razie potrzeby móc się rozsunąć lub nawet zdjąć wierzchnie okrycie.

Bliska ciału koszula
… a konkretnie nawet nie koszula, co bielizna termoaktywna. I tu warto od razu nadmienić, czym taka odzież różni się od tzw. warstwy termicznej. Otóż ubrania termiczne mają za zadanie jedynie utrzymać ciepło już wygenerowane przez nasze ciało, natomiast odzież termoaktywna niejako idzie o krok dalej: transportuje na zewnątrz wilgoć, pomagając w utrzymaniu optymalnej temperatury. W praktyce wygląda to tak, że nie mamy uczucia chłodu i wilgoci, bo jest ono izolowane od naszego ciała poprzez dobrą wentylację i oddychalność.
Spotkacie się z tym w modelach odzieży termoaktywnej Rough Radical, którą znajdziecie TUTAJ [kobiety] i TUTAJ [mężczyźni]. Możecie też rozważyć zyskującą na popularności także wśród biegaczy odzież z dodatkiem wełny merino. Co do jej właściwości najpierw przekonali się miłośnicy trekkingu i jazdy na nartach, dziś doceniają ją osoby uprawiające wiele innych dyscyplin. Za co? Głównie za bardzo duże walory termoregulacji, bo działa to tak, że te niezwykle cienkie (trzykrotnie cieńsze od ludzkiego włosa!) włókna jednocześnie i pochłaniają wilgoć, i transportują ją na zewnątrz, dzięki czemu zachodzi wymiana powietrza i nawet podczas intensywnego wysiłku nie ma uczucia “zlania potem”. Dodatkowo, bielizna ta ma również właściwości antybakteryjne i można ją w szybki sposób odświeżyć np. wietrząc. Jeśli Was to przekonuje, bieliznę z dodatkiem wełny merino znajdziecie TUTAJ [kobiety] i TUTAJ [mężczyźni].
Co dwie warstwy to nie jedna
Idźmy dalej. Po bieliźnie warto pochylić się nad tym, co w dalszej części wysiłku ma nam pomóc w podtrzymaniu ciepła płynącego z ruchu. Wielu osobom wystarczy bluza jako warstwa zewnętrzna i w tym przypadku wybór konkretnego modelu zależy już od preferencji biegacza i biegaczki. Może to być bluza rozsuwana na całej długości jak TUTAJ i TUTAJ, jak również z tzw. half zipem – np. TAKI MODEL oraz TAKI MODEL.

Zima? Nie musi być zimno!
Jeśli są pośród Was zmarzlaki, warto rozważyć także założenie pomiędzy bielizną a bluzą lekkiej, oddychającej koszulki z krótkim rękawem. Znajdziecie takie TUTAJ i TUTAJ. Drugą opcją jest dorzucenie na bluzę lekkiej kurtki wiatrówki, która ochroni również od lekkiego deszczu.
Natomiast jeśli wybieracie się na wycieczkę niekoniecznie biegową, ale np. dłuższy spacer czy wycieczkę w góry, warto rozważyć kurtkę softshell. Przy czym tu należy wyraźnie zaznaczyć, że taka kurtka nie ma właściwości odprowadzającej wilgoć ze środka, gdyż jej główną rolą jest ochrona przed utratą ciepła przy mniej intensywnych aktywnościach i np. wietrze. Softshelle znajdziecie TUTAJ i TUTAJ.
Legginsy do zadań specjalnych
Komfort biegania to pojęcie, które dla każdego może znaczyć co innego. Jednak większość głosów jest podobna: to wygodny krój, elastyczna i odprowadzająca wilgoć, a przy tym nieprześwitująca dzianina oraz one… kieszenie. Czy ktokolwiek wyobraża sobie dziś bieganie w legginsach bez kieszeni?! Tu nie chodzi o to, by robić zdjęcia w trakcie biegu (choć dzielenie się pasją z innymi jest super), ale o kwestie wygody i dostępu do telefonu, dzięki któremu słuchamy ulubionej muzyki czy podcastów. Nie bez znaczenia jest również kwestia bezpieczeństwa: gdyby cokolwiek nam się przydarzyło podczas treningu, możemy szybko poprosić o pomoc.
I właśnie tym kierowali się projektanci legginsów, wyposażając je w bardzo wygodne i dobrze wyprofilowane kieszenie na nogawkach. Znajdziecie je zarówno w linii JOY, którą znajdziecie TUTAJ, jak i w kolekcji SPEED X – TUTAJ. Ale to oczywiście nie wszystko, bo w ofercie marki Rough Radical są też legginsy bez kieszeni, które założycie na trening w domowym zaciszu albo na siłowni. Popatrzcie koniecznie TUTAJ.
Oczywiście, kieszenie znajdują się również w męskich legginsach, np. w modelu Kraft Long TUTAJ oraz w męskich spodniach do biegania Pro Performance, które również mają kieszeń: zasuwaną i bezpieczną. Możecie do niej włożyć kluczyk od auta, żel energetyczny czy dokumenty albo paczkę chusteczek. Biegający panowie chwalą ten model także za bardzo praktyczne rozwiązanie, którym są rozsuwane nogawki oraz za bardzo dobre dopasowanie spodni do sylwetki.

Biegaj na własnych zasadach, ze sprzętem, który nie zawodzi
To, że ubrania biegowe dla mężczyzn są tak dobrze oceniane przez biegaczy to nie jest przypadek. W ich powstawaniu brał bowiem udział jeden z najlepszych polskich biegaczy semi-pro, czyli gość pierwszego odcinka naszego cyklu podcastowego RRAZEM W FORMIE. Sportowy podcast – Bartek Falkowski. To właśnie jego doświadczenie maratońskie zostało połączone z możliwościami technologicznymi Rough Radical i tak powstała kolekcja Run Radical, o której przeczytacie więcej TUTAJ, natomiast całą kolekcję Run Radical znajdziecie TUTAJ.
Wśród ubrań biegowych dla wymagających biegaczy przeważają na razie męskie modele (można wybierać spośród bluz, koszulek i singletów), ale mamy nadzieję, że wkrótce to się zmieni także jeśli chodzi o odzież biegową dla mocnych zawodniczek.
Dodatki mają znaczenie
Jest jeszcze coś, o czym biegając na styku pór roku czy w okresie niższych temperatur zapominać nie wolno. To akcesoria takie jak buff, czapka, rękawiczki. Na pewno nieraz widzieliście przedstawicieli elity ubranych “na krótko”, ale w czapce i rękawiczkach. Nie bierze się to znikąd: te części naszego ciała wychładzają się na tyle szybko, że warto zadbać o ich dogrzanie – pamiętacie, jak nasze babcie powtarzały, że najwięcej ciepła ucieka przez głowę? Po latach i przeprowadzonych badaniach naukowych okazało się, że to nie do końca prawda, ale fakt – skóra głowy nie posiada izolacji w postaci tkanki tłuszczowej jak pozostałe strefy naszego ciała, przez to jest znacznie bardziej wrażliwa na wahania temperatury. Jeśli dodamy do tego troskę o uszy i zatoki, to chyba nie trzeba będzie nikogo przekonywać, że czapkę lub opaskę nosi się przy chłodach i kropka. Rękawiczki, skarpetki oraz wybór czapek i chust znajdziecie TUTAJ.
Podsumowując: nieważne, na jakim poziomie biegasz i aktywnie spędzasz czas, liczy się to, że sport uprawiasz cały rok. Jednak niższe temperatury i gorsze warunki atmosferyczne jak wiatr, lekki deszcz i śnieg nie muszą być pretekstem, by rezygnować z treningu. Ważne jednak, by zadbać o swój komfort termiczny i o wygodę po to, by móc cieszyć się samym byciem w ruchu czy dobrym towarzystwem.
Powodzenia! I… bawcie się dobrze!
Tekst powstał we współpracy promocyjnej z marką Rough Radical.
#współpraca #współpracapromocyjna #reklama