Wydarzenia > Aktualności > Wydarzenia
Anna Gosk ponownie zaczyna sezon od zwycięstwa w Hannut!

Fot: Running Creatives
Podobnie, jak w 2019 r., Anna Gosk rozpoczyna swój sezon z wysokiego „C”. W ostatni weekend odniosła zwycięstwo w Structabo CrossCup w Hannut, wygrywając zawody w tym mieście drugi rok z rzędu. To dobry prognostyk przed ważnym sezonem w jej karierze.
W roku 2019 Anna Gosk była jednym z objawień polskich biegów długich. Pracująca na pełny etat w wojsku (faktycznie pracująca, nie tylko będąca na kontrakcie), bardzo skromna i nieafiszująca się zawodniczka, w ubiegłym sezonie wdarła się do czołówki polskich biegaczek, bijąc swoje rekordy życiowe na dystansach od 5 km do półmaratonu, debiutując w maratonie z wynikiem poniżej 2:35 i przypieczętowując wszystko złotym medalem Mistrzostw Polski Kobiet w biegu na 10 km. Swoimi dokonaniami wprawiła w osłupienie niejednego fana biegania, a swoją waleczną postawą w biegach i skromnością na co dzień, zjednała wielu fanów.
Warto pamiętać, że sezon 2019 Anna Gosk otworzyła zwycięstwem właśnie w biegu przełajowym rozgrywanym w Hannut. W tym roku również wybrała się do Belgii na swój pierwszy start w roku, by rywalizować na trasie biegu zaliczanego do prestiżowego cyklu European Athletics Cross Country Permit, w skład którego wchodzi 8 mocnych biegów przełajowych rozgrywanych w Europie od września 2019 do lutego 2020.
W Hannut Anna Gosk od początku objęła prowadzenie, budując przewagę nad rywalkami i na dystansie konsekwentnie ją powiększając. Jej zwycięstwo nie było zagrożone ani przez chwilę, gdyż dobiegła do mety 6,5-kilometrowego wyścigu z bezpieczną 9-sekundową przewagą nad drugą zawodniczką Rumunką Roxaną Barcą. Po starcie nie kryła zadowolenia:
Pierwszy start w sezonie był bardzo udany. Biegło się bardzo dobrze jak na ten etap przygotowań. Trasa była trudna technicznie. Kilka kółek rozegranych na murawie stadionu, mnóstwo ostrych zakrętów, nawrotów na których ciężko było się rozpędzić, do tego piach i sztuczne przeszkody. Miłym akcentem była liczna publiczność, która zagrzewała zawodników. Prowadziłam przez większość dystansu i udało mi się obronić zeszłoroczne zwycięstwo.
Drugie z rzędu zwycięstwo Anny Gosk w Hannut to dobry prognostyk przed sezonem, w którym zawodniczka Podlasia Białystok ma równie ambitne cele, jak przed rokiem. Najważniejszym wydaje się być próba poprawienia rezultatu w maratonie i walki o minimum na igrzyska olimpijskie w Tokio 2020. I chociaż matematycznie szanse na sukces nie są duże, historia tej biegaczki pokazuje, że jest zdolna osiągać bardzo duże postępy w krótkim czasie. A dobry początek sezonu może nastrajać optymistycznie przed kolejnymi miesiącami.
Oprócz Anny Gosk, w Hannut startowała także Aleksandra Brzezińska, jednak ona nie zalicza tego biegu do udanych. Zajęła 20. miejsce o ponad 1,5 minuty za swoją koleżanką z Polski i jak podsumowała na swoim profilu Facebook’owym, ten rezultat jest bardzo „niesatysfakcjonujący”. Usprawiedliwieniem słabszej dyspozycji mistrzyni Polski w maratonie może być jednak fakt, że w ostatnich dniach przyjęła szczepionki przed wyjazdem do Kenii, gdzie będzie uczestniczyć w swoim pierwszym w karierze obozie wysokogórskim.