Po dwóch latach startów ulicznych na dystansach od 5 km do półmaratonu postanowiłam: czas na debiut maratoński. Jako że asfalt zdążył mnie znudzić, szukałam czegoś w dzikich okolicznościach przyrody, najlepiej w moich rodzinnych stronach. Tak wpadłam na trop bobra, który jest symbolem Wigierskiego Parku Narodowego i biegów organizowanych na jego terenie: Maratonu Wigry oraz towarzyszącej, trzynastokilometrowej „Pogoni za bobrem”.