Wydarzenia > Aktualności > Ludzie > Elita biegaczy > Ludzie > Wydarzenia
Kłopoty zawodników Salazara przed Sopotem – kontuzjowany Galen Rupp, zgubiony but Levinsa
Galen Rupp. Fot. Wikimedia Commons Citizen59
Amerykańscy biegacze, podobnie jak Polacy, szykują się do mistrzostw świata w Sopocie, a przed nimi, do mistrzostw kraju, które będą eliminacjami do wyjazdu. Miejsca są tylko dwa w każdej konkurencji, takie są przepisy IAAF. Powoli zaczyna się więc robić nerwowo, walka zapowiada się zacięta.
Wśród Amerykanów na całego startują zawodnicy z grupy Alberto Salazara. Trener nie ukrywa, że ma ambicje medalowe względem kilku z nich. Numerem jeden jest Galen Rupp, osiągający najlepsze na świecie wyniki na dystansach 5000 metrów oraz 2 mil. Aby lepiej przygotować się do mistrzostw świata w Sopocie, Rupp zrezygnował z zapowiadanego wcześniej ataku na rekord świata na dystansie 1 mili w hali. W weekend zamiast tego startował w Bostonie w taktycznym biegu na tym samym dystansie. Wśród rywali był m.in. srebrny medalista olimpijski na 1500 metrów, Nick Willis.
Ponieważ Rupp był w formie, zapowiadał się pasjonujący pojedynek. Ale nic z tego. Kiedy 600 metrów przed metą tempo zaczęło rosnąć, Amerykanin najpierw przyspieszył, ale po chwili… zbiegł na bok i zatrzymał się. Pierwsza informacja: kontuzja stopy. Wydawało się, że to tragedia dla biegacza, ale wkrótce okazało się, że uraz nie jest groźny. Zaraz pojawiły się więc przypuszczenia, że było to zagranie taktyczne, a Rupp nie ukończył biegu, bo nie widział szans na zwycięstwo z Willisem, który zwyciężył komfortowo.
Podejrzenia starał się rozwiać Salazar, ale tak naprawdę tylko nasilił wątpliwości. Stwierdził, że jego podopieczny poczuł ostry ból w stopie, bo startował w eksperymentalnych, zaprojektowanych specjalnie dla niego kolcach. Po biegu miał je zamienić na standardowe i wykonać bardzo mocny trening. Pytanie o to, czy kontuzja była faktyczna czy symulowana pozostaje więc otwarte.
Drugi podopieczny Salazara, Kanadyjczyk Cameron Levins, miał zamiar atakować rekord swojego kraju na dystansie 3000 metrów. Nie udało się, bo… w połowie dystansu zgubił but. Źródła nie podają, czy było to obuwie eksperymentalne czy standardowe. Warto jedna zauważyć, że biegacz tak czy inaczej uzyskał znakomity wynik – 7:41,59, lepszy nawet od rekordu Polski na stadionie. Nie wiadomo, czego Levins jest w stanie dokonać w kompletnym obuwiu.
Dystans 3000 metrów podczas mistrzostw USA będzie niezwykle mocno obsadzony. Wystartuje doświadczony Bernard Lagat, będzie Galen Rupp, a także Ryan Hill, który w Bostonie przybiegł trzeci, za dwoma Etiopczykami, ze świetnym czasem 7:34,87. Mistrzostwa odbędą się na wysokości 1600 metrów nad poziomem morza, w Albuquerque w Nowym Meksyku. Nie działa to na korzyść Ruppa, który w takich warunkach dwa lata temu przegrał eliminacje na tym samym dystansie i musiał startować w ramach pokuty na 1500 metrów.
Podczas weekendowego mityngu w Bostonie nie tylko podpopieczni Salazara mieli problemy. Mistrzyni i wicemistrzyni świata na dystansie 1500 m, Jennifer Simpson, atakowała rekord USA w biegu na dwie mile. Prawdopodobnie pobiłaby go, bo zabrakło niewiele, ale… pomyliła okrążenia. Finiszowała za wcześnie, zatrzymała się i dopiero po chwili zorientowała się, że musi przebiec jeszcze jedno kółko.
Na dystansie 1500 metrów w mistrzostwach USA Simpson spotka się z dwiema biegaczkami Salazara, które błysnęły na 1000 metrów: doświadczona Treniere Moser przegrała z nastoletnią Mary Cain, które bije kolejne juniorskie rekordy Ameryki. Cain uzyskała świetny wynik – 2:35,80. Moser po bardzo szybkim początku osłabła i przybiegła dopiero na piątym miejscu.
15 lutego w Nowym Jorku ostatnie przed mistrzostwami USA mocne zawody halowe. Główna atrakcja będzie jednak pozasportowa – karierę na bieżni zakończy Alan Webb, który postanowił zostać triathlonistą.